02 grudnia 2015

Udostępnij znajomym:

Od początku istnienia medycyny pacjenci przychodzą do lekarzy szukając pomocy w leczeniu objawów chorobowych fizycznych lub psychologicznych, lekarze natomiast badając pacjentów starają się ustalić źrodło pochodzenia tychże objawów, czyli zdiagnozować chorobę. Cały proces kształcenia lekarzy polega na przygotowywaniu ich do tego aby na podstawie wywiadu i badania pacjenta byli w stanie postawić diagnozę, czyli określić chorobę, na jaką pacjent choruje. Jeżeli diagnoza jest prawidłowa, praktycznie każdy może sobie otworzyć ksiażkę medyczną lub też z internetu ściągnąć informacje na temat leczenia danej choroby. Problem zaczyna się gdy lekarz nie jest w stanie zidentyfikować organicznego źródła pochodzenia objawów pacjenta.

Somatyzacją w medycynie określa się doświadczanie i zgłaszanie klinicznych objawów przez pacjenta, u którego poprzez badanie fizyczne, badania laboratoryjne i inne badania dodatkowe, nie można znaleźć źródła pochodzenia danych objawów.

Objawy somatyzacyjne najczęściej występują w czasie zwiększonego napięcia psychicznego, a szczególnie w okresach stresu doświadczanego przez pacjentów. Objawy te mogą trwać krótko i mijać tak szybko, jak rozwiąże się sytuacja stresowa, ale w niektórych przypadkach objawy zaczynają się jeszcze w dzieciństwie i trwają całe życie.

Somatyzacje objawów szczególnie często spotyka się przy takich dolegliwościach jak zmęczenie, bóle klatki piersiowej, zawroty głowy. Powyższe objawy aż w 80% przypadków nie mają żadnego podłoża organicznego.

Od somatyzacji objawów należy odrożnić choroby somatoformowe (somatoform disorders). Nazwa tych zaburzeń pochodzi od greckiego soma-ciało i łacińskiego forma-kształt. Jak widzimy, slowo jest zlepkiem słów pochodzących z dwóch języków i najprawdopodobniej znowu wkrótce zostanie zmienione.

Choroby somatorformowe jest to grupa chorób psychicznych ściśle definiowanych według "Diagnostycznego i statystycznego podręcznika chorób umysłowych, czwarte wydanie" (DSM-IV), który to podręcznik jest biblią psychiatrów amerykańskich. Ze względu na nacisk kształcenia lekarzy w kierunku wykrywania i leczenia tylko chorób organicznych, co szósty pacjent z chorobą somatoformową nie zostaje prawidłowo zdiagnozowany i leczony.

Nazwa "choroby somatoformowe" jest stosunkowo nową nazwą dla grupy chorób, które przez stulecia były znane pod nazwą "histerii" później "nerwic", "nerwic wegetatywnych, a ostatnio "chorób psychosomatycznych". Ze względu na różnorodność objawów historycznie wiele było różnych odmian "histerii".

Na przestrzeni wieków różne również było podejście do pacjentów z chorobami somatoformowymi. Starożytni Grecy przypisywali etiologie niektórych chorób somatoformowych "wędrującej macicy" (stąd nazwa histerii bo hystera to po grecku macica). Niestety choroby somatyzacyjne dotyczą nie tylko kobiet.

W okresie Odrodzenia zauważono, że choroby somatoformowe należą najprawdopodobniej do grupy chorób nerwowych i już w siedemnastym wieku, aby poprawić działanie tegoż układu, niektórzy neurolodzy zalecali okładanie kijem pacjentów z histerią.

Pod koniec siedemnastego wieku klinicyści większą uwagę zwrócili na czynniki psychologiczne odpowiedzialne za powstawanie i utrzymanie objawów chorób somatoformowych. Pojawiły się wczesne elementy psychoterapii.

Dopiero w dziewiętnastym wieku uznano, że chorobom somatoformowym nie towarzyszą żadne choroby organiczne lub zmiany anatomiczne.

Na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku szybko nastąpił rozwój psychoanalizy i psychoterapii. Teorię zaburzeń czynnościowych układu nerwowego zastąpiła teoria psychogenezy według której podświadome lub zahamowane konflikty emocjonalne uzewnętrzniają się w postaci fizycznych objawów. Zaproponowano i zastosowano psychoterapię ujawniania podświadomych lęków i zahamowań po to, aby istnienie objawów fizycznych powodowanych przez nie nie było już niezbędne.

Szerokie przyjęcie teorii psychogenezy doprowadziło do szybkiego rozwoju psychologicznych metod leczniczych, lecz w dalszym ciągu wielu pacjentów chorujących na choroby somatyzacyjne nie może pogodzić się z myślą, że objawy na które cierpią, sami sobie nieświadomie powodują.

W chwili obecnej przyjmuje się, że objawy fizyczne niewiadomego pochodzenia pochodzą z układu nerwowego. Takie założenie jest łatwiejsze do przyjęcia pacjentowi, a zastosowane przez lekarza leczenie skuteczniejsze.

Objawy chorób somatoforowych tłumaczy się przy pomocy teorii nerwowo-biologicznej, psychodynamicznej, rozumowo-zachowawczej, społeczno-kulturowej i biologiczno-psychiczno-społecznej.

Teoria nerwowo-biologiczna zakłada, że zaburzenia w układzie nerwowo-endokrynologicznym są odpowiedzialne za powstawanie bodźców nerwowych odbieranych przez nasz centralny układ nerwowy. Według tej teorii pacjenci odczuwają drobne objawy fizyczne, które następnie tłumaczą sobie w sposób katastroficzny.

Teoria psychodynamiczna, stworzona przez Freuda, zakłada, że za powstawanie objawów psychosomatycznych jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie rozum (mind). Według tej teorii, podświadome konflikty psychiczne nie mogą być świadomie wyrażone przez pacjenta, który poprzez objawy fizyczne manifestuje ich istnienie. Pacjenci ci często mają historię stosowanej przeciwko nim przemocy fizycznej lub psychicznej. Częściej u nich występują depresje i stany lękowe.

Rozumowo-zachowawcza teoria zakłada, że sposób, w jaki dana osoba czuje i się zachowuje, zależy od sposobu tłumaczenia sobie doświadczeń życiowych. W somatyzacji objawy wyrastają na gruncie nieprawidłowej wiedzy na temat funkcji swojego organizmu i bodźców z niego płynących.

Teoria społeczno-kulturowa zakłada, że wychowanie i pochodzenie kulturowe pacjenta wpływa na sposób wyrażania stresu psychologicznego poprzez objawy fizyczne.

Biologiczno-psychologiczno-społeczna teoria tłumaczy praktycznie wszystko. Zakłada, że każda choroba ma czynnik biologiczny, psychologiczny i społeczny. Schorzenia występują w całej rozciągłości widma (spectrum) chorób z przewagą problemów somatycznych na jednym końcu tego widma, a problemów psychologicznych na drugim końcu. Pacjenci z chorobami somatoformowymi mają tendencje do lekceważenia problemów psychologiczno-społecznych, a wyolbrzymiania problemów i objawów somatycznych (cielesnych).

Tak jak wspomniałem powyżej, istnieje ścisła klasyfikacja chorób somatoformowych. Ten artykuł jest wystarczająco skomplikowany, tak że nie będę przytaczał pełnej klasyfikacji, która to w języku polskim brzmi trochę dziwnie, a sam termin "somatoform disorders" najprawdopodobniej nie jest jeszcze przetłumaczony (przetłumaczalny) na język polski. Pozwolę sobie wymienić tylko niektóre ich objawy chorób somatoformowych.

Są to dolegliwości bólowe każdej części ciała, przeróżne dolegliwości żołądkowo-jelitowe, oddechowe, układu krążenia, skóry, zaburzenia seksualne, pseudoneurologiczne, zaburzenia wzroku, słuchu, lęki przed chorobami, lęki, że się takie choroby już ma, zaburzenia cyklu miesiączkowego, zaburzenia kształtu swego ciała, pseudociąża, , zaburzenia układu moczowego. Praktycznie każdy objaw z każdego układu może być zgłaszany przez pacjentów z zaburzeniami somatoformowymi.

Czasami pacjenci świadomie sami stwarzają objawy po to tylko, żeby wzmocnić wrażenie na lekarzach. Pacjenci nie robią tego dla zysku. Ich celem jest uzyskanie współczucia ze strony lekarzy.

Ewaluacja pacjentów z jakimikolwiek objawami już na samym początku powinna zakładać możliwość istnienia chorób psychosomatoformowych jako przyczyny objawów. Dobrostan fizyczny jest tak samo ważny jak psychologiczny. Tylko niezbędne testy powinny być wykonywane. W momencie wykluczenia poważnych zaburzeń organicznych zwraca się większą uwagę na stronę psychologiczno-społeczną pacjenta. Lekarze pierwszego kontaktu są w stanie pomóc pacjentom z chorobami somatoformowymi, szczególnie jeżeli pacjenci odmawiają konsultacji psychiatrycznej.

Do leczenia chorób psychosomatoformowych używa się leków objawowych, przeciwdepresyjnych, ale przede wszystkim psychoterapii.

Psychoterapii można poddawać pacjenta w jego własnym środowisku rodzinnym (relational therapy), gdzie głównym celem terapii jest wytłumaczenie i zrozumienie przez pacjenta i członków rodziny, że problem ma podłoże biologiczne i psychologiczne.

Psychoterapia zrozumieniowo-zachowawcza (cognitive-behavioral) opiera się na założeniu, że pacjent z somatyzacją nieprawidłowo tłumaczy sobie bodźce płynące z własnego organizmu. Terapia ta ma na celu identyfikację tychże przekonań jak też dostarczenie pacjentowi prawidłowych informacji na temat funkcji jego organizmu.

Terapia psychodynamiczna zakłada za Freudem, że objawy fizyczne są uzewnętrznieniem wewnętrznych sprzeczności emocjonalnych. Celem psychoterapii jest to, aby pacjent uzewnętrznił te wewnętrzne konflikty, wtedy objawy fizyczne staną się niepotrzebne. Ten rodzaj terapii może trwać miesiące lub lata, a i pacjenci często nie czują się szczęśliwi w trakcie obnażania własnego wnętrza.

Rola lekarza pierwszego kontaktu polega na zachowawczym podejściu do diagnozy i leczenia chorób somatoformowych. Pacjent często ma nowe objawy lub pogorszenie starych. Celem leczenia powinno być skupienie uwagi pacjenta na zachowania promujące zdrowy styl życia i wykazanie zainteresowania problemami pacjenta przez lekarza. Jeżeli trzeba, krótkie, ale częste wizyty powinny być organizowane. Pacjent, który widzi, że lekarz jest zainteresowany jego dobrostanem, nie powinien przechodzić dodatkowych testów diagnostycznych, lub też szukać niesprawdzonych metod leczenia jego objawów.

Jak wiele chorób przewlekłych również choroby somatoformowe często należą do chorób nieuleczalnych. Pacjenci powinni mieć realne oczekiwania odnośnie leczenia i wyleczenia. Nawet minimalna poprawa w intensywności odczuwania objawów pacjenta, może znacznie poprawić jego codzienne działania i samopoczucie.

Reakcje pacjentów do otrzymanej diagnozy określającej, że żadna choroba nie została znaleziona wahają się od całkowitego uspokojenia i zaniku danych objawów, do całkowitego zaprzeczenia i szukania coraz to nowych specjalistów i domagania się badań dodatkowych. Pacjenci ci często chodzą do wielu lekarzy i często szukają pomocy poza medycyną. Nieskuteczność leczenia objawowego, jak też wzrastające domagania się pacjenta mogą czasami doprowadzać do frustracji zarówno pacjenta jak też lekarza prowadzącego.

Doktor medycyny Błażej Łojewski, M.D. 

(Blazej Lojewski)

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor