02 grudnia 2015

Udostępnij znajomym:

Christian Science Monitor opisał niedawno historię pewnej mieszkan­ki stanu Massachusetts, Zulekhi Ku­leshi, która w dzień wesela swojej córki zamierzała wyjąć ze skrytki bankowej przechowywaną tam ro­dową biżute­rię o wartości dziesiątek tysięcy dolarów. Po otwarciu skrytki okazało się, że zawie­rająca biżuterię kasetka jest pusta.

Złote, wysadzane diamentami pre­cjoza zniknęły z miejsca, które wyda­wało się dla pani Kuleshi jednym z najpewniejszych na ziemi. Od urzę­dników bankowych kobieta dowie­działa się, że kilka dni wcześniej zo­stał dokonany przegląd skrytek depo­zytowych - o czym osoby je wynaj­mujące nie zostały poinformowane - podczas którego komisarycznie stwierdzono, że należąca do pani Ku­leshi skrzynka jest pusta, co zostało zapisane w specjalnym, pokontrol­nym protokole. Na skargi pani Kules­hi, że skrytka wcale nie była pusta, gdy ją ostatni raz sprawdzała, zawie­rała warte małą fortunę kosztowności - zarząd banku nie zareagował. W tej sytuacji nie pozostalo nic innego jak wynająć adwokata, który zaskarżył bank do sądu. W sprawie nie zapadł jeszcze wyrok. Adwokat był szczery z panią Kuleshi, już podczas pierw­szego spotkania poinformował ją, że szanse na uzyskanie od banku finan­sowej rekompensaty za precjoza, które "wy­parowały" ze skrytki są ra­czej niewielkie...

Znakomita większość klientów banków sądzi, że kosztowności prze­chowywane w bankowych skrytkach są równie bezpieczne jak pieniądze zdeponowane na kontach. Wcale tak nie jest. Każdy klient większego ban­ku może być pewien, że jego zdepo­nowane na koncie pieniądze są ubez­pieczone do wysokości 100 tysięcy dolarów przez federalną instytucję FDIC.

Natomiast rzeczy złożone w skryt­kach depozytowych są objęte wyłą­cznie ubezpieczeniem od zaniedbań obowiązków służbowych pracow­ników banków. Innymi słowy - od­szkodowanie za kosztowności, które zniknęły ze skrytek depozytowych, uzyskają tylko ci właściciele, którzy udowodnią, że zostali narażeni na straty w wyniku zaniedbania obo­wiązków przez pracowników banku. O tym, bardzo ograniczonym ubez­pieczeniu przechowywanych w skry­tkach rzeczy osobistych, banki raczej nie mają w zwyczaju informować wynajmujących je klientów.

Ubezpieczenie od utraty kosztow­ności złożonych w skrytkach banko­wych może natomiast zawrzeć ich właściciel - gdyby został przez bank rzetelnie poinformowany o zasadach wynajmu skrytek - w formie aneksu do wykupionego wcześniej ubezpie­czenia domu czy mieszkania. Wię­kszość agencji ubezpieczeniowych dopuszcza tego rodzaju rozszerzenie działania polisy.

O tym jak niebezpieczne bywają skrytki depozytowe przekonali się klienci udostępniającej je ekspozytu­ry jednego z banków mieszczącej się w wieżach World Trade Center. Właściciele skrytek procesują się obecnie z bankiem, twierdzą, iż nie zostali poinformowani, o tym, że przechowywane w skrytkach przed­mioty nie są ubezpieczone. Nato­miast bank poinformował, że straty klientów nie powstały w efekcie za­niedbań służbowych banko­wych urzędników, nie poczuwa się więc do zaspokajania żadnych roszczeń.

Właściciele skrytek postanowili złożyć w sądzie pozew zbiorowy, który jednak został oddalony przez sąd. To jednak wcale nie zabrania im otwierania indywidualnych spraw w sądach. Reagując na ich determinację oraz konsekwencję w prowadzonych działaniach bank, w trosce o swoją re­putację, dał do zrozumienia, że bę­dzie z nimi negoc­jował warunki ugo­dy zaspokajającej w jakimś sensie ich roszczenia.

O pułapkach skrytek bankowych przekonał się również pewien milio­ner z Idaho. Z jego skrytki zniknęły rzadkie numizmaty o wartości setek tysięcy dolarów. Dobry adwokat po­trafił jednak udowodnić w sądzie, że za stratę milionera odpowiedzialny jest bank, który nie upilnował zło­dzieja posługującego się podrobio­nym kluczem do skrytki milionera.

Należy jednak stwierdzić, że opi­sane przypadki odzyskania od ban­ków odszkodowania za rzeczy, które w tajemniczy sposób zniknęły ze skrytek bankowych, są bardzo rzad­kie. W tego rodzaju sporach sądo­wych zwycięża z reguły bank, a nie klient - zwłaszcza taki, którego nie stać na dobrego adwokata.

Doradcy finansowi uważają jed­nak, że skrytki bankowe są wciąż w miarę bezpiecznym miejscem prze­chowywania ważnych rzeczy osobi­stych, jeżeli jednak przestrzega się pewnych reguł.

Zalecają kontrolowanie wynaję­tych skrzynek bankowych przynajm­niej dwa razy w roku dla upewnienia się, że wszystko jest w porządku. Brak zainteresowania, albo opóźnie­nia w opłacaniu kolejnych rat za wy­najęcie skrytki, może być uznany przez władze banku za dowód, że skrytka zo­stała porzucona przez dotychczasowego właściciela.

Przed włożeniem kosztowności do skrytki bankowej należy sporzą­dzić ich listę oraz dokładnie je sfoto­grafować. Należy również sporzą­dzić fotokopie przechowywanych w skrytce dokumentów. Można rów­nież zażądać, żeby podczas wkłada­nia tych przedmiotów do skrytki obecny był urzędnik banku.

Przedmioty przechowywane w skrytkach warto ubezpieczyć.

Jeżeli mieszka się w okolicy czę­sto nawiedzanej przez powodzie, war­to dokumenty przechowywać w wo­doszczelnych pojemnikach. Pamię­tajmy, że skrzynki są najczęściej umieszczone w podziemiach banków, a te z kolei będą zatopione przez po­wódź w pierwszej kolejności. A ban­ki nie wezmą przecież odpowiedzial­ności za szkody spowodowane przez żywioł... Czy przechowywanie testamentu w skrytkach depozytowych jest do­brym pomyslem? To zależy. Prawo spadkowe nie wszystkich stanów dopuszcza ewentualnych spadko­bierców do skrytek zmarłego zanim nie dojdzie do uwierzytelnienia te­stamentu. Zanim schowa się testa­ment w skrytce warto sprawdzić, czy spadkobiercy będą mieli do niego dostęp.

Co zrobić, jeżeli wśród rzeczy po­zostawionych przez spadkodawcę znajdziemy kluczyk do skrzynki de­pozytowej, nie potrafimy jednak zlokalizować banku, w którym może się ona mieścić?

Poszukiwania należy rozpocząć od dokładnego przejrzenia papierów spadkodawcy. Może wśród nich uda się znaleźć rachunek za wynajmo­wanie skrzynki depozytowej. Jeżeli to zawiedzie, wejdźmy na stronę in­ternetową pod adresem: www.unc­laimedassets.com. Specjaliści z tej firmy znajdą właściwy bank za nie­wygórowaną opłatą 24 dolarów.

Artykuł przedrukowano za zgodą

Polskiego Poradnika "Sukces"

Adres: 255 Park Lane; Douglaston, NY 11363,

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor