02 grudnia 2015

Udostępnij znajomym:

Uważni czytelnicy poprzednich edycji są świadomi tego, że alkoholizm jest chorobą oddziałującą na całą rodzinę alkoholika. Jednym z trudniejszych aspektów alkoholizmu jest terapia dziecka wychowywanego w rodzinie borykającej się z problemem alkoholowym.

Być dzieckiem alkoholika to znaczy doświadczać wyzwań, które najczęściej przerastają możliwości percepcji dziecka. Wprawdzie każdy człowiek przeżywa w dzieciństwie sytuacje, których nie rozumie, które wywołują lęk, złość, żal, a czasem w rezultacie bunt lub zamknięcie w sobie. Jednakże częstotliwość i nasilenie tego typu doświadczeń u dzieci alkoholików są nieporównanie bardziej intensywne.

Co jest takiego szczególnie trudnego w dzieciństwie dziecka w rodzinie alkoholowej? Otóż dzieci uczestniczą tak samo jak ich rodzice w systemie racjonalizacji i zaprzeczeń alkoholika, to znaczy w całym systemie mechanizmów obronnych (o których pisałam w numerze listopadowym "Monitora"). Istotą tego systemu jest często oskarżanie jednej ze stron o alkoholizm drugiej. Dziecko wprzęgnięte w cały ten system nie potrafi odróżnić iluzji od prawdy i często potępia jedno z rodziców czyniąc je całkowicie odpowiedzialnym za zaistniałą sytuację. Zdarza się, że oskarżonym jest rodzic niepijący, bo gdyby postępował inaczej (był bardziej wyrozumiały, kochający, dbający) to nie dawałby powodów do picia współmałżonkowi. Dzieci nie rozumieją, jak pozbawione sensu jest takie oskarżenie i że zbudowane jest ono na niewłaściwej ocenie własnych rodziców i sytuacji. Szczególnie drastycznie przebiegają takie oskarżenia w fazie dorastania, kiedy poczucie by­cia ofiarą każe szukać winnych, a poczucie żalu i krzywdy przyjmuje ekstremalne wartości. Jakie koszty pono­szą dzieci żyjąc z uzależnionym rodzicem (lub rodzicami, bo i tak zdarza się czasem, co jest jeszcze trudniejsze i bardziej dramatyczne)?

Na plan pierwszy wysuwają się zaburzenia w dzie­dzinie emocji - w przeżywaniu i wyrażaniu uczuć oraz w różnych czynnościach życiowych. Osoby wychowane w rodzinie z problemem alkoholowym mogą być agresywne, wybuchowe, płaczliwe, lękliwe, złośliwe, uparte, cierpieć na bezsenność (trudności z zasypianiem, budzenie się w środku nocy lub nad ranem), mieć koszmary nocne, brak apetytu lub nadmierny apetyt, cierpieć na moczenie nocne lub bóle brzucha, czasem biegunki (przy zdenerwowaniu). Często konsekwencją trudności emocjonalnych są także poważne zaburzenia w kontaktach z innymi ludźmi: przemoc słowna lub fizyczna, wynikająca z agresywności lub całkowita bierność, wycofanie się z kontaktów, a także ucieczka w marzenia i fantazjowanie, aby nie mieć kontaktu z trudną do zaakceptowania rzeczywistością. Poważnymi zaburzeniami są trudności i niepowodzenia szkolne, doprowadzające do przedwczesnego zakończenia edukacji zdolnego często dziecka, nadużywania alkoholu i innych narkotyków (co też może być ucieczką) lub wejście w kolizję z prawem, co można rozpatrywać w kategoriach konsekwencji, wynikających z destrukcyjnych wzorów za­chowań. Obok niszczących wzorów zachowań dziecko w rodzinie alkoholowej poprzez doświadczenie przy­swaja sobie niszczące prawdy, które niekorzystnie wpływają na jego życie. Taką prawdą jest przekonanie, że aby być bezpiecznym nie wolno nic odczuwać. W przekonaniu dziecka uczucia są niebezpieczne, po­nieważ prowadzą do cierpienia. Dziecko nie rozumie dlaczego tak bolesne jest odczuwanie nienawiści do swojej matki lub ojca, skoro poniewinno ich kochać. Dotkliwe jest też przerażenie, kiedy staje bezradne wo­bec szalejącego ojca. Lepiej nie odczuwać emocji, z któ­rymi nie może sobie poradzić, bo chroni to przed cierpieniem.

Dziecięce znieczulenie ma też swoje ujemne konsekwencje, ponieważ dotyczy nie tylko uczuć przyk­rych, ale też przyjemnych, takich jak miłość, radość czy współczucie i w konsekwencji doprowadza do unikania okazywania emocji i emocjonalnej atrofii. Bez wątpienia ma to ogromny wpływ na umiejętność okazywania uczuć w dorosłym życiu.

Istotnym elementem leczenia alkoholizmu jest radzenie sobie z konsekwencjami wychowania w rodzinie alkoholika. Wydawać by się mogło, że dorosłe dzieci alkoholików nie powinny być dotknięte sytuacją, która miała miejsce 20, 30, czy 40 lat temu. Otóż tak nie jest. Przeżycia, których doświadczyliśmy w dzieciństwie wpływają na dorosłe życie, często je dramatycznie komplikując. Cechy nabyte we wczesnych latach dzieciństwa i okresie dorastania utrudniają szczęśliwe bliskie relacje z innymi ludźmi w dorosłym życiu, a czasami je wręcz uniemożliwiają. Dlaczego? Ponieważ wpływają na widzenie świata i samych siebie w tym świecie - wpływają na nasze uczucia i relacje.

Jakie cechy wykazują

dorosłe dzieci alkoholików?

1. ‑Poczucie własnej nieatrakcyjności i zaniżone poczucie własnej wartości.

2. ‑Obawa przed porzuceniem.

3. ‑Ukrywanie własnych uczuć i podatność na zranienie.

4. ‑Niemożność odczuwania radości.

5. ‑Poczucie odmienności i izolacji od ludzi.

6. ‑Nieumiejętność bycia w bliskim związku uczuciowym i lęk przed nim.

7. ‑Obawa przed utratą kontroli.

8. ‑Obawa przed sytuacją konfliktową i gniewem innych.

9. ‑Nadmierne poczucie odpowiedzialności lub całkowite uchylanie się od niej.

10. ‑Nadmierne poczucie lojalności.

11. ‑Nieumiejętność odróżniania normy od patologii.

12. ‑Tendencje do kłamstwa.

Dorosłe dzieci alkoholików mają jeszcze jeden poważny paradoksalny problem: najczęściej mocno kochają swoich nadużywających bliskich i zdarza się, że za wszelką cenę starają się tłumaczyć ich postępowanie. Ofiary kochają swoich katów - czy sytuacja może być bardziej bolesna? Dlatego też dorosłe dzieci alkoholików wykazują tak wiele zaburzeń w dorosłym życiu.

Naprzeciw potrzebom zmiany tej sytuacji powstał ruch podobny do ruchu Anonimowych Alkoholików (pisałam o tym w styczniowym i lutowym numerze "Monitora") o nazwie DDA (Dorosłe Dzieci Alkoho­lików), którego główne motto brzmi: "Na szczęśliwe dzieciństwo nigdy nie jest za późno". Dorosłe dzieci alkoholików, kochając swych rodziców, najczęściej jednak nie potrafią im wybaczyć - nie potrafią też wybaczyć samym sobie wszystkich, urojonych najczęściej, win. Terapia w takiej sytuacji zmierza w kierunku bezwarunkowego wybaczenia sobie i innym oraz poczucia się pełnowartościową jednostką mimo traumatycznej przeszłości.

Autorka artykułu, Grażyna Sobiczewska,

jest terapeutą rodzinnym i małżeńskim.

Family Counseling & Rehabilitation Center

5820 W. Irving Park Road, Chicago, IL

Tel. 800 652 0005 (bezpłatny), 773 685 8482

www.helpfamily.com

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor