Czy warto bankrutować?
Przyjęło się mówić - mam dom. Jednak, który z mieszkańców Ameryki jest tak naprawdę całkowitym właścicielem domu, w którym mieszka? Część domu należąca do jego właściciela jest zazwyczaj mniejsza od tej, którą posiada bank, który otworzył pożyczkę hipoteczną.
To, "ile domu" tak naprawdę posiada jego właściciel ma duże znaczenie, jeżeli decyduje się on wystąpić o orzeczenie bankructwa z paragrafu siódmego.
Prawo upadłościowe większości stanów, a również prawo federalne, ustala przeliczoną na dolary wartość domu, która nie może zostać odebrana osobie występującej o orzeczenie upadłości. Jeżeli po dodaniu tej wartości do pozostałej do spłacenia pożyczki hipotecznej uzyskuje się kwotę równą lub przekraczającą wartość domu, wtedy bankrutujący ma pełne prawo go zachować. Jeżeli rynkowa wartość domu jest wyższa od sumy tych składników - wtedy zarządca majątku bankruta sprzedaje dom a gwarantowana przez prawo część domu, którą może zachować - zostaje wypłacona w gotówce.
Przykład:
Załóżmy, że rynkową wartość domu oszacowano na 100 tysięcy dolarów. Prawo stanu zamieszkania bankruta zezwala mu zachować własność w domu o wartości 35 tysięcy dolarów.
Jeżeli wartość pozostałej do spłacenia pożyczki hipotecznej wziętej na zakup tego domu jest wyższa lub równa kwocie 65 tysięcy dolarów - wtedy sąd pozwoli mu dalej w nim mieszkać po ogłoszeniu upadłości. Pod warunkiem, oczywiście, regularnego spłacania kolejnych rat pożyczki.
Jeżeli natomiast wartość pozostałej do spłacenia pożyczki hipotecznej jest mniejsza niż 65 tysięcy dolarów - załóżmy, że wynosi 30 tysięcy dolarów - wtedy dom zostanie sprzedany na wolnym rynku. Po sprzedaży domu za 100 tysięcy dolarów bankowi, który otworzył pożyczkę hipoteczną, 35 tysięcy dolarów przekazuje bankrutowi, a więc tyle, ile prawo upadłościowe danego stanu pozwala mu zachować na cele mieszkaniowe. Pozostałe 35 tysięcy dolarów otrzymają wierzyciele bankruta.
Uwaga!
Kilka stanów, w tym Floryda, określa wartość nieruchomości jaką może zatrzymać osoba ogłaszająca upadłość, bez przeliczania jej na dolary. W prawie tych stanów określa się nie maksymalną wartość możliwego do zatrzymania domu - ale maksymalną wielkość działki. To pozwala bankrutom z Florydy zatrzymywać domy o wielomilionowej wartości, jeżeli zbudowali je na wystarczająco małej działce.
Uwaga! Zazwyczaj stany, które określają w dolarach wartość nieruchomości jaką może zatrzymać bankrut zezwalają na podwojenie tej kwoty gdy bankrutuje małżeństwo. Tak się dzieje na przykład w stanie Nowy Jork.
Kiedy siódmy
a kiedy trzynasty paragraf?
Upadłość z trzynastego paragrafu powinny wybrać te osoby, które mają zbyt dużo majątku i mogą go stracić podczas procedury bankrutowania opisanej w paragrafie siódmym.
Upadłość z trzynastego paragrafu może również orzec sędzia, jeżeli uzna, że osoba wnosząca o orzeczenie bankructwa na mocy paragrafu siódmego posiada stałe zarobki umożliwiające jej spłacenie długów w czasie trzech, lub pięciu lat, jeżeli zostaną jej stworzone odpowiednie ku temu warunki.
Bankrutowanie z paragrafu siódmego powoduje, że znakomita większość długów ulega umorzeniu. Według obowiązujących przepisów kolejny raz wniosek o orzeczenie personalnej upadłości można złożyć po upływie sześciu lat.
Bankrutowanie z paragrafu trzynastego nie umarza tak wielu długów jak z paragrafu siódmego.
Uwaga!
Osoba, która nie radzi sobie ze spłatą zobowiązań nałożonych na nią na mocy paragrafu trzynastego może po pewnym czasie wystąpić do sądu o orzeczenie upadłości z paragrafu siódmego.
Czego nie należy robić podczas
procedury upadłościowej
Nie oszukuj swoich wierzycieli.
Przepisy o upadłości mają za cel danie ulgi komuś, kto popadł w długi. Jeżeli sąd stwierdzi, że występujący o orzeczenie upadłości dłużnik dokonał różnych manewrów finansowych dla ochronienia posiadanej własności przed wierzycielami - nie orzeknie bankructwa. Więcej, może skazać niedoszłego bankruta na karę więzienia.
W dokumentach przekazywanych sądowi dłużnik ma obowiązek wyliczyć wszystkie decyzje podjęte względem swego majątku przez cały rok poprzedzający ich wnioskowanie o orzeczenie bankructwa.
Nie próbuj oszukać sądu.
Każde kłamliwe oświadczenie złożone w sądzie o stanie twojego majątku może cię wpuścić w o wiele większe kłopoty niż długi. Sądy szczególnie nie lubią dłużników o rozdwojonej jaźni, którzy używają dwóch numerów Social Security. Jeżeli okaże się, że ten sam, występujący o orzeczenie bankructwa osobnik, jest właścicielem pokażnego majątku przypisanego do innego numeru SS - wtedy będzie miał o wiele większe kłopoty niż samo bankrutowanie.
Alternatywa do bankructwa
- nie robić nic
Dla wielu ludzi tkwiących po uszy w długach najlepszą opcją radzenia sobie z nimi może być - paradoksalnie - nie robienie niczego. Jeżeli bowiem dłużnik nie ma ani zbyt dużych zarobków, mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, jego samochód już dawno zapomniał czasy świetności - może się okazać, że jest impregnowany na jakiekolwiek akcje wierzycieli z sądowymi włącznie ( judgment proof).
Nie można trafić do więzienia
za niepłacenie długów
Przeciwko takiemu dłużnikowi wierzyciele nie skierują sprawy do sądu. To by tylko powiększyło ich własne koszty. Zamiast tego niemożliwy do odzyskania dług wpiszą w koszty prowadzenia działalności biznesowej.
Prawo każdego stanu dokładnie określa okres ( statue of limitations), w którym wierzyciele mogą starać się o odzyskanie pieniędzy. Po upływie tego okresu dług ulega przedawnieniu.
Uwaga! IRS czuwa!
Odpuszczony w ten sposób dług nie rozwiewa się jednak w powietrzu. Urząd podatkowy traktuje go jako dochody dłużnika, a te jak najbardziej podlegają opodatkowaniu. Każdy bank, który zaniecha ścigania dłużnika informuje zarówno jego, jak i IRS o podjęciu tego kroku przez posłanie formularza 1099 z wysokością darowanej kwoty.
Można jednak starać się w IRS o zaniechania ściągania podatku od darowanych długów.
Czy istnieje życie finansowe po
ogłoszeniu bankructwa?
Nie należy się obawiać tego, że po ogłoszeniu bankructwa przylega lub ciągnie się za człowiekiem zła opinia, będzie miał on problem z dostaniem lub utrzymaniem pracy. Amerykańskie prawo zabrania dyskryminować kogokolwiek, również dłużnika.
Ktokolwiek, kto odczuwa, że jest dyskryminowany z powodu ogłoszenia personalnego bankructwa - ma prawo wnieść skargę do sądu.
Prawo nie zabrania jednak właścicielowi kamienicy odmówić bankrutowi wynajęcia mieszkania. Jedyne co może go przekonać to regularnie płacony czynsz.
Orzeczenie bankructwa pozostaje w historii kredytowej do dziesięciu lat od uprawnomocnienia się wyroku. Później ulega wymazaniu. Jednak już w trzy lata od orzeczenia bankructwa można odbudować w miarę przyzowitą historię kredytową. Należy zacząć od kart kredytowych zabezpieczonych przez zdeponowanie w banku sumy równoważnej wielkości udzielanego kredytu. Taką kartę można na przykład uzyskać w Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej.
Książki opisujące reguły osobistego bankrutowania można znaleźć w każdej księgarni. To widomy dowód na to, jaką popularnością cieszą się wśród mieszkańców Ameryki. Najlepszą z nich - moim zdaniem - to "How to File for Chapter 7 Bankruptcy" autorstwa prawników Stephena Eliasa, Albina Reneautera oraz Robina Leonardo wydało wydawnictwo Nolo. Można ją również zamówić wchodząc na stronę internetową wydawnictwa pod adresem: www.nolopress.com.
Artykuł przedrukowano za zgodą
Polskiego Poradnika "Sukces"
Adres: 255 Park Lane; Douglaston, NY 11363,