02 grudnia 2015

Udostępnij znajomym:

Sierpień jest tradycyjnie miesiącem urlopów dla milionów mieszkańców Stanów Zjednoczonych, w tym posiadaczy psów. Poniższy artykułem przybliży nieco kwestię podróży z naszymi czworonogami.

Niewątpliwie najwspanialszym rodzajem wakacji dla każdego prawdziwego właściciela psa są te, które spędzamy z naszymi przyjaciółmi "z ogonem". Aby do tego jednak doszło musimy myśleć o psie na długo przed rezerwacją hotelu lub samolotu. Jeśli w ostatniej chwili przypomnimy sobie o "Maksie", to na ogół jest już za późno, aby dodać go do naszych wakacyjnych planów.

Wspólne wakacje są najbardziej przyjemną formą wypoczynku tak dla psa jak i dla jego właściciela. Transport zwierzęcia samolotem nie stanowi żadnego problemu pod warunkiem, że posiada ono klatkę oraz jest do niej przyzwyczajone. Przewóz psa liniami lotniczymi nieco kosztuje, lecz w przypadku pozostawienia go w domu również musielibyśmy zapłacić za jego opiekę i często nawet więcej, dlatego cena jego przewozu nie powinna być czynnikiem odstraszającym. Nie lot samolotem, lecz zamknięcie w nieznanej mu klatce jest główną przyczyną stresu u psa! Należy przygotować niezbędne świadectwa szczepień wymaganych przez linie lotnicze, a także o ile to możliwe wybrać lot bez przesiadki. Miska czworonoga powinna być metalowa, a nie ceramiczna, gdyż najprawdopodobniej ulegnie stłuczeniu podczas przerzucaniu bagażu na lotnisku. W dniu poprzedzającym lot karmimy psa tylko połową normalnego posiłku, zaś po przybyciu do celu podróży możemy zaoferować mu obfity posiłek, co dodatkowo pozwoli mu zapomnieć o locie samolotem.

Podobne reguły żywienia obowiązują, jeśli podróżujemy samochodem. Wówczas nasze postoje przy autostradach (tak zwane rest areas) muszą być nieco dłuższe, z zapewnieniem spaceru lub zabawy dla psiaka. Przy bardzo długich wielogodzinnych podróżach powinniśmy umożliwić zwierzęciu "rozruszanie się" oraz załatwienie potrzeb fizjologicznych mniej więcej co 4 godziny. Ważne jest również dostarczenie świeżej wody, natomiast nie zalecam karmienia psa podczas podróży, gdyż wobec mniejszej ilości ruchu jego potrzeby energetyczne wydatnie maleją. Dobrze jest wrzucić do klatki natomiast jego ulubioną plastykową kość, twardą zabawkę do gryzienia dla "zabicia czasu". Aby uniknąć sensacji (w postaci biegunki) spowodowanej zmianą twardości wody pobieranej z różnych miejsc podczas drogi dobrze jest zaopatrzyć się w butelkę lub dwie niegazowanej wody mineralnej, której będziemy używać podczas całej podróży.

Jeśli planujemy korzystanie z usług hoteli należy dowiedzieć się czy akceptują psy. Niemal połowa wszystkich hoteli, a zwłaszcza moteli, za drobną opłata (n.p. $15 dziennie) lub (i) depozytem zaakceptuje obecność naszego czworonoga. Podczas pobytu w miesiącach letnich w bardzo upalnych częściach USA (na przykład Floryda) należy pamiętać, by nie przegrzewać psa w słońcu. W skrajnym przypadku tak jak i w przypadku ludzi grozi to udarem słonecznym. W przypadku ras "krótkonosych" (buldog angielski, mops, pekińczyk, boston terrier, bokser, lhasa apso itd.) jest to bardzo niebezpieczne, ale i wszystkie inne psy po prostu będą się męczyły w upalne dni. Mogę podzielić się z Państwem moją zasadą spędzania czasu z psami podczas upalnych dni urlopowych: Wstaję bardzo wcześnie, około 5.30 rano, a następnie idę z psami na bardzo długi spacer do godziny 6.30 lub 7.00. Nie jest wtedy jeszcze stosunkowo gorąco, a nieco porannego ruchu jest zdrowe również dla mnie. Po zjedzeniu śniadania z całą rodziną udaję sią na plażę, natomiast psy zostają w klimatyzowanym pokoju hotelowym. Drzemią, a w klatkach dodatkowo znajdują coś twardego do gryzienia. W południe wracam do pokoju by wyprowadzić czworonogi na kilka minut "za po-trzebą". Wobec ogromnego upału nie mają one nawet ochoty na dłuższy spacer, zatem niemal biegiem wracamy do pokoju. Po południu, jeśli pogoda pozwala, biorę je ze sobą na spacer z całą rodziną, lecz na ogół dalej wolą pozostać w chłodnym pokoju, tym bardziej, że ja sam, muszę tu nadmienić, wobec wczesnego wstawania oraz późnego rozpoczynania snu często "ucinam" sobie popołudniową drzemkę. Wieczorem po zajściu słońca możemy pozwolić sobie na jeszcze jeden długi spacer często połączony z zabawami w wodzie. Psy karmię raz dziennie - wieczorem.

Generalnie nie ma żadnego problemu z zabraniem psa na pole namiotowe, choć pamiętajmy, że namiot nie posiada klimatyzacji, więc w upały najlepiej rozbić go w cieniu. Tak w hotelu jak i na polu psy należy prowadzać na smyczach oraz zawsze po nich sprzątać.

Bez względu na to jak i gdzie podróżujemy zalecałbym zaopatrzyć psa w obrożę z numerem telefonu oraz adresem do naszego domu oraz wakacyjnego hotelu. Jest niemal niemożliwe podróżować z psami, które nie reagują na choćby najbardziej podstawowe komendy. Nie powinniśmy podróżować z bardzo starymi psami, z sukami w zaawansowanej ciąży oraz chorymi. Nie wyobrażam sobie również podróżowania z psem wiecznie szczekającym, którego właściciel nie jest w stanie uciszyć. Dobrze jest przed podróżą upewnić się u weterynarza czy rejon kraju, który zamierzamy odwiedzić, nie jest objęty epidemią jakiejś choroby dla psów, co być może wymaga dodatkowego szczepienia.

Pozostawienie psa w domu nie jest zbrodnią, choć ileż przyjemniej byłoby podróżować razem. Pomimo to obiektywnie muszę nadmienić, że obawy przeciętnego właściciela o to "jak Burek zniesie rozłąkę" są na ogół bezpodstawne, choć dowodzą troski o psa, zatem należy odebrać je pozytywnie. Wielokrotnie opiekowałem się psami znajomych podczas ich urlopu obserwując bacznie ich zachowania. Nigdy nie zauważyłem u pozostawionych psów oznak stresu, często ku udręce właścicieli wolały zostać ze mną po ich powrocie.

Jeśli posiadamy psa rasowego to często jego hodowca za drobną opłatą przechowa nam "Ciapka". W kręgu entuzjastów określonych ras często dochodzi do "handlu wymiennego" usługami w zakresie przechowywania czworonogów. Często osoba zaprzyjaźniona, członek rodziny lub sąsiad podejmie się opieki nad naszym czworonogiem. W pozostałych przypadkach pozostaje nam reputowany kennel, choć ja osobiście, muszę nadmienić, nie jestem zwolennikiem zostawiania moich psów w takich miejscach. Pamiętajmy: Nigdy nie zostawiajmy naszego psiaka w miejscu lub z osobą, której całkowicie nie ufamy.

Autor artykułu, George C. Urbański jest specjalistą w dziedzinie kynologii oraz hodowcą psów. Publikuje artykuły w magazynach kynologicznych w wielu krajach.

Zajmuje się szkoleniem psów i konsultacjami.

Tel. 847-885-7946

e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor