Przez ponad 75 lat wszystkie listy, notatki i wyniki dochodzenia Urzędu Podatkowego przeciw chicagowskiemu gangsterowi, Al Capone były niedostępne. Dzięki ustawie Freedom of Information Act otrzymaliśmy możliwość zajrzenia do nich. IRS przypomina jednak, że jest to sprawa wyjątkowa, mająca historyczne znaczenie i nie powinniśmy liczyć na publikację dokumentów innych osób, które są wciąż objęte klauzulą tajności.
W Stanach Zjednoczonych urzędnicy IRS przyczynili się do upadku wielu znanych osobistości, zarówno świata przestępczego, jak i polityki, sportu, czy rozrywki. Al Capone był jednym z nich. To, co nie udało się policji, czy prokuraturze stało się możliwe dzięki jednemu, odważnemu pracownikowi IRS. W 1931 roku sąd skazał chicagowskiego gangstera na więzienie za oszustwa podatkowe. Dokumenty sprawy zatytułowane były "Scarface Files". Słowo to nawiązywało do blizny zdobiącej twarz Capone. On sam utrzymywał, że pochodziła ona z czasów wojny, jednak wiadomo, iż była wynikiem bójki o dziewczynę w młodzieńczym wieku.
Mike Malone był Irlandczykiem z pochodzenia. Był też agentem IRS. Jako pierwszy i jedyny dotarł do ukrywanych przez gangstera tajemnic finansowych. Dzięki jego pracy udało się poznać strukturę przestępczej organizacji Capone i w efekcie doprowadzić do skazania przez sąd. Znany film pt. "The Untouchables" wprowadza nieco zamieszania gloryfikując rolę Elliota Nessa i FBI w całej sprawie - mówi jeden z historyków. Owszem, to oni aresztowali gangstera i wtrącili go za kraty, jednak byłoby to niemożliwe bez Malone.
90-cio stronicowy dokument z przełomu lat 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku szczegółowo opisuje sylwetkę Capone i jego operacje finansowe. Podobno nigdy nie miał on konta bankowego i tylko raz pozostawił ślad w postaci podpisu na jednym z czeków przelewowych. Od zarobionych milionów nigdy nie zapłacił nawet jednego centa, gdyż oficjalnie był bardzo źle prosperującym sprzedawcą mebli. Opublikowane przez IRS materiały opisują wzrost potęgi organizacji Al`a Capone, prowadzone dochodzenie i wyrok skazujący. Nie za setki popełnionych morderstw, w tym masakrę w dzień Św. Walentego, ale za długi podatkowe.
Język, jakim opisane są zdarzenia, byłby w tej chwili uznany przez wiele osób za obrazoburczy. Włoskie pochodzenie gangstera zostało wielokrotnie uwypuklone, i to z nienajlepszej strony. Autorzy listów w mało delikatny sposób przedstawiają przybycie Capone z Nowego Jorku do Chicago i proces powstawania jednej z największych i najsłynniejszych organizacji przestępczych w historii USA. Jeden z dokumentów opisuje podział zysków: "Dwóch pomocników dostaje odpowiednio 18% i 5%. Jego brat otrzymuje 5%. Władze miasteczka Cicero dostają 20%. Pozostałe 52% zysków trafia do niego". Wśród udostępnionych materiałów sporo miejsca poświęcono sposobom, jakimi banda Capone zawładnęła miasteczkiem Cicero w wyniku czego niepodzielnie rządziła nim przez lata.
Zainteresowanych szczegółami odsyłamy na stronę internetową IRS, www.irs.gov gdzie w wyszukiwarce należy wpisać słowo: Capone.
