----- Reklama -----

LECH WALESA

24 kwietnia 2008

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Sądowy zakaz zbliżania się nie wystarczy

Według statystyk policyjnych zdrowie lub życie kobiety musi być przez bliską osobę zagrożone od 20 do 25 razy, by postanowiła ona wystąpić o tzw. order of protection, czyli sądowy zakaz zbliżania się i utrzymywania kontaktu. Autorzy raportów informują również, iż zwykle aż siedem razy kobiety wycofują później przyznaną im sądową ochronę w przekonaniu, iż zakaz jest zbyt surowy.

 

Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Sofii Garcia, której ciało znaleziono kilka dni temu w jej własnym mieszkaniu w chicagowskiej dzielnicy Humboldt Park. Kobieta została uduszona, a trójka jej dzieci uprowadzona. Prawdopodobnym sprawcą morderstwa i porwania jest jej mąż, Benito Casanowa, poszukiwany w tej chwili przez policję. Podejrzewa się, iż kieruje się on z trójką dzieci w stronę rodzinnego Meksyku i będzie próbował nielegalnie przekroczyć w najbliższym czasie granicę kraju.  

Sofia Garcia wielokrotnie spotykała się w przeszłości z atakami ze strony męża. Groził też pozbawieniem jej życia w przypadku rozstania. W końcu zdecydowała się na sądowy zakaz zbliżania się Casanovy do jej osoby i domu. Zakaz dotyczył także szkoły, do której uczęszczali jej dwaj synowie i córka, jednak kobieta nie znając dokładnie prawa nigdy nie poprosiła władz o wysłanie kopii dokumentu do tej placówki. Dzięki temu niepoinformowani nauczyciele bez problemu oddali w ręce ojca trójkę dzieci po zakończonych zajęciach. Widziano je wtedy ostatni raz.

Przy okazji tego tragicznego wydarzenia w kręgach policyjnych i prawniczych zaczęto dyskutować na temat skuteczności tzw. order of protection. Kobietom, które postanowiły uzyskać ten dokument przypomina się, że nie jest on w stanie zatrzymać zdeterminowanego napastnika, ale jedynie pozwala na szybka akcję policji i pomoc w konkretnych sytuacjach. Sądowy zakaz zbliżania się powinien być przez poszkodowaną osobę upubliczniony. O jego istnieniu powinni wiedzieć członkowie rodziny, sąsiedzi i ewentualnie szkoła, do której uczęszczają automatycznie chronione przez niego dzieci. Dzięki temu wszyscy dookoła będą mogli odpowiednio zareagować w krytycznej sytuacji. Benio Casanova korzystał przez długi czas z niewiedzy otoczenia i bez problemów poruszał się po zakazanym dla siebie terenie. Same kobiety często postępują niekonsekwentnie. Według statystyk do użycia przemocy lub gróźb dochodzi od 20 do 25 razy zanim ofiara poprosi sąd o prawną ochronę. Później średnio siedmiokrotnie rezygnuje z niej, by w końcu zdecydować się na ostateczne podpisanie dokumentu. Najczęściej wystawianym "order of protection" jest cywilny zakaz zbliżania się i kontaktu, który jest łagodniejszy dla napastnika od kryminalnego, gdyż nie wiąże się z automatycznym aresztowaniem w przypadku złamania prawa. Kobiety często sądzą, że dla osoby, którą znają cywilny zakaz jest mniej surowy, co, jak wskazują statystyki, jest często przekonaniem błędnym.

Uprowadzone z mieszkania w Chicago dzieci to: Fernando, Carla i Oscar Casanova w wieku 6, 7 i 11 lat.

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor