Policjant oddelegowany do ochrony Stephanie Neely, pełniącej obowiązki skarbnika Chicago, razem z nadgodzinami zarabia niemal tyle, co urzędnik, którego chroni. Nadgodziny nie są jednak podyktowane zagrożeniem, ile potrzebami pracodawcy.
“Osobisty ochroniarz został mi przydzielony razem z pracą – mówi Neely – Zaczyna pracę wtedy, kiedy ja zaczynam dzień”.
Dlatego dziennikarze zauważyli, że o 6.30 w piątek podwiózł swą szefową do domu z siłowni, po czym przesuwał pojemnik na śmieci na zewnątrz domu. Do nieoznakowanego, policyjnego pojazdu wsiadł następnie syn skarbnik miejskiej, i został prawdopodobnie odwieziony do szkoły.
Podatnicy płacą za nadgodziny policjantów, w tym przypadku są to dziesiątki tysięcy dolarów. Podstawowa pensja oddelegowanego do ochrony Neely policjanta to $95,000 rocznie. W 2009 r. otrzymał $7,000 w nadgodzinach, a w 2010 r. $19,000. Rok 2011 jeszcze się nie skończył, ale do 1 grudnia jego nadgodziny kosztowały budżet $23,000.
Służąc za kierowcę, spełniając polecenia w sumie zarabia on niemal tyle, co osoba którą ma chronić.
„To nie szofer i chłopiec na posyłki tylko dobrze wytrenowany oficer policji, który powinien chronić mieszkańców” – mówi przedstawiciel organizacji Better Gvernment Association.
Niestety, obserwacje poczynione przez dziennikarzy telewizji Fox i organizacji BGA na razie nie przyniosły żadnego skutku, w postaci choćby dochodzenia, czy cofnięcia ochrony dla skarbnik Chicago.
RJ