Przedstawiciele Chicago Public Schools zapowiedzieli wykorzystanie w 2013 r. maksymalnej, przysługującej im w świetle prawa podwyżki podatków od nieruchomości w celu pokrycia wynoszącego prawie $700 mln. deficytu.
Właściciel domu o przykładowej wartości $250,000 znajdującego się na terenie Chicago zapłaci więc dodatkowo $28. Suma ta będzie wyższa dla droższych nieruchomości, nieco niższa dla tańszych.
W ten sposób dystrykt szkolny zyska dodatkowe $41 mln., czyli nieco mniej, niż połowę sumy o jaką rząd federalny i stanowy obniżył przyszłoroczną pomoc finansową.
Prezydent Rady Edukacji, David Vitale, powiedział, że w ten sposób chicagowskie szkoły utrzymają liczebność klas, co pomoże w dalszym podwyższaniu poziomu nauczania i rozwoju uczniów.
RJ
'