----- Reklama -----

LECH WALESA

02 lipca 2013

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

Były zawodnik drużyny Chicago Bulls, Dennis Rodman, uważa, że powinien otrzymać nominację do pokojowej Nagrody Nobla w 2014 r. Na zwycięstwo zbytnio nie liczy, ale uważa że w trójce finalistów powinien się znaleźć.

Opinię taką wyraził podczas niedawnego wywiadu telewizyjnego z dziennikarzem Sports Illustrated. Rozmowa dotyczyła między innymi jego zaskakującej podróży do Korei Północnej w lutym tego roku. Rodman uznał, że walka o pokój nie należy do jego obowiązków, a prezydenta. Skoro jednak udał się do Korei Północnej i próbował załagodzić napiętą sytuację międzynarodową, to należy mu się co najmniej nominacja. Poinformował też, że przełamanie lodów pomiędzy USA i Koreą jest jego misją...

„Dlaczego to mnie przypadło zadanie naprawy stosunków, nie wiem. Mnie, Dennisowi Rodmanowi. Utrzymywanie bezpieczeństwa nie należy do mnie, ale do prezydenta – mówił koszykarz podczas rozmowy – Ale powiem tak, jeśli nie skończę w pierwszej trójce finalistów do pokojowego Nobla, to będzie znaczyło że coś jest bardzo nie w porządku”.

Były koszykarz spotkał się z przywódcą Korei Północnej, Kim Jong Un`em, w lutym. Nazywa go swoim przyjacielem i planuje kolejną podróż do tego kraju być może już w przyszłym miesiącu. Chce również spędzić z rodziną północnokoreańskiego przywódcy wspólne wakacje.

„On chce od Obamy tylko jednego, by do niego zadzwonił – dodał Rodman mówiąc o Jong Un`ie – Kim nie chce wojny. Kocha koszykówkę. A kiedy powiedziałem, że Obama też, to powiedział iż od tego można zacząć”.

RJ



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor