"Spike" tak nazwano wyhodowany w Chicagowskim Ogrodzie Botanicznym największy kwiat świata – Amorphophallus titanum. W języku polskim jest znany jako dziwidło olbrzymie. Po 12 latach naszedł długo oczekiwany moment. "Spike" miał w końcu zakwitnąć, ale olbrzymi kielich nie otworzył się. Dlaczego?
Dziwidło olbrzymie jak kwitnie to śmierdzi. Stąd nazwa w języku angielskim corpse flower czyli trupi kwiat. Woń przypomina gnijące mięso. Ta olbrzymia roślina kwitnie rzadko, a ludzie ustawiają się wtedy w długich kolejkach, by podejść i z bliska zaciągnąć się zapachem trupiego kwiatu. Tak miało być w Chicago.
Po 12 latach odpowiedniej pielęgnacji udało się wyhodować olbrzymi kwiat, który właśnie miał się otworzyć. Podekscytowanie było duże, bo nigdy wcześniej w Chicago żaden inny trupi kwiat nie rozwinął się. Wszyscy mieli nadzieję, że tym razem się uda. "Spike" jednak nie zakwitł.
Pracownicy Chicagowskiego Ogrodu Botanicznego na pocieszenie zawiedzionych osób na ich oczach rozkroili olbrzymi kielich. Co ciekawe, trupi kwiat nie wydzielał charakterystycznego odoru. Ponoć przypomina gnijące mięso przez co przyciąga owady zapylające kwiat (np. chrząszcze i muchy).
Nazwa polska dziwidło olbrzymie pochodzi z przełomu XIX i XX w. i jest związana ze zdziwieniem, jakie roślina budziła wśród botaników. Bo nie dość, że wielka, to jeszcze śmierdząca. Kwiaty te rosną w lasach tropikalnych indonezyjskiej wyspy Sumatra. Osiągają nawet 10 stóp wysokości. Struktura liści może wynosić do 20 stóp wysokości i 16 stóp średnicy.
Pierwsze kwitnienie następuje blisko 10 lat po ukorzenieniu się bulwy, następne co 3–6 lat. W ciągu pierwszych ośmiu godzin od dojrzenia kwiat wydziela zapach, porównywany m.in. do smrodu zgniłych jaj czy rozkładającej się padliny. Kwiat dziwidła zapylany jest bowiem przez muchy, które przywabiają takie zapachy. Okazja do zobaczenia kwitnącego dziwidła to rzadkość – rośliny te żyją około 40 lat, i w tym czasie kwitną zaledwie kilka razy. Zakwit trwa najdłużej dwa i pół dnia.
TrupI kwiat odkrył w 1878 r. w lasach deszczowych Sumatry Odoardo Beccari, botanik włoski. W naturalnych warunkach, w sezonie suchym bulwa tej rośliny pozostaje pod ziemią. Podczas pory deszczowej z ziemi wyłania się pojedynczy liść, rozwijający się na szczycie jak fontanna. Badacze nie potrafią ocenić, jak bardzo rozpowszechnione jest w naturze dziwidło. Według niektórych roślina ta jest zagrożona, a jej jedyne znane stanowisko znajduje się na Sumatrze.
Nasiona, zgromadzone podczas wyprawy badawczej w 1993 r., trafiły do ogrodów botanicznych i szklarni uniwersyteckich oraz hodowców z całego świata. Dzięki prowadzonej przez nich hodowli coraz częściej podziwiać można kwiaty tej osobliwej rośliny.
Na pocieszenie
W ogrodzie botanicznym w Chicago jest jeszcze osiem trupich kwiatów, które mają rozkwitać w kolejnych latach. Może w końcu się uda.
JT