Ze względu na pandemiczne zagrożenie po raz kolejny taneczne spotkanie polonijnych maturzystów odbyło się po egzaminie dojrzałości, a nie na sto dni przed nim. I to jedyna różnica. Poza tym wszystko było jak dawniej. Wejście na salę i prezentacja w światłach jupiterów, wręczenie medali i stypendiów dla zdobywców korony „Najlepsi z najlepszych”, losowanie biletu lotniczego do Polski, wspólny polonez i przejście przez „Bramę do dorosłości”.
555 tegorocznych absolwentów z 37 szkół sobotnich w szaleńczych rytmach bawiło się 7 maja na Balu Maturalnym zorganizowanym pod egidą Zrzeszenia Nauczycieli Polskich przez Polską Szkołę Sobotnią im. Ks. Prałata Stanisława Chlewińskiego.
Koleżanki i kolegów z innych placówek witali gospodarze ze szkoły im. Ks. Prałata Stanisława Cholewińskiego
„Jest to wielkie przeżycie. Dzisiejszy majowy wieczór jest dla nas czymś szczególnym. Tak długo na niego czekaliśmy, że aż trudno uwierzyć, że to już teraz, dziś. Kiedy 3 lata temu podejmowaliśmy decyzję o rozpoczęciu nauki w liceum, myśl o balu wydawała się czymś bardzo odległym. Czasem zazdrościliśmy tym, którzy skończyli polską szkołę w klasie ósmej. Oni mieli więcej czasu na inne sprawy (…).
W momentach zwątpienia lub zwyczajnego lenistwa nasi drodzy wychowawcy wspominali o tej jednej magicznej nocy, kiedy cała nasza praca będzie wynagrodzona. Dzisiaj jest ten czas. Matura już za nami. Emocje trochę opadły i strach nas opuścił. Jesteśmy pełni pozytywnej energii. W końcu zdaliśmy maturę, egzamin z trzech klas nauki. To trochę jak górę przenieść” – powiedziała witając uczestników balu Aneta Szwab, absolwentka szkoły gospodarza.
Po odśpiewaniu hymnów Polski i Stanów Zjednoczonych przez absolwentkę Akademii Języka Polskiego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego Wiktorię Smutek blisko 800-osobowe grono uczestników balu powitała dyrektor szkoły „Cholewińskiego” Kinga Kościelniak i prezes szkoły Angelica Bochenek, które życzyły młodzieży wspaniałej zabawy i pomyślności oraz samych sukcesów w dorosłym życiu. Gratulacje w imieniu władz Rzeczypospolitej Polskiej przekazała wicekonsul Agata Grochowska. Szczególnie ciepłe słowa do absolwentów skierowała wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska, która wspominając swoją maturę życzyła młodzieży, żeby nie rezygnowali ze swoich marzeń, bo nawet te najbardziej niewyobrażalne mogą się spełnić. Także prezes Zrzeszenia Ewa Koch mówiła o maturze, która w dorosłym życiu może okazać się kluczem do kolejnych sukcesów. Duszpasterskiego błogosławieństwa udzielił maturzystom kapelan ZNP, o. Marek Janowski, a do wspólnej modlitwy przed kolacją zaprosił zgromadzonych proboszcz parafii pw. św. Faustyny Kowalskiej, ks. kanonik Tadeusz Dzieszko.
Grupa szczęśliwych stypendystów
Wyczekiwanym momentem balu było ogłoszenie nazwisk uczniów, którzy w poszczególnych szkołach zasłużyli na miano „Najlepszych z najlepszych”. Po wyjściu na środek parkietu i prezentacji odebrali dyplomy uznania, nagrody i medale od swoich wychowawców. Wśród tego grona młodych ludzi rozlosowanych zostało trzynaście stypendiów w kwocie tysiąca dolarów, ufundowanych przez liczne grono sponsorów. Odbyło się także losowanie szkoły, do której trafił bilet lotniczy do Polski. Szczęśliwą okazała się placówka im. 7. Eskadry Kościuszkowskiej przy Konsulacie Generalnym RP.
Wskazówek o tym, jak można się bawić w rytmach współczesnych i klasycznych udzielili profesjonaliści tańca – Marianna Mosz z Emilem Lasockim i Maya Pawlusiewicz z Adamem Koniecko. Dopełnieniem tych lekcji był występ zespołu folklorystycznego „Wesoły Lud”. Tancerze zaprezentowali się w wiązance tańców ludowych. Ich drugie wyjście na parkiet zakończył polonez, po którym zaprosili gości i młodzież do jego wspólnego wykonania, dając tym samym sygnał do rozpoczęcia tanecznej części uczniowskiego balu. W pierwszej parze z tancerzem zespołu szła pani wicemarszałek Małgorzata Gosiewska. Tuż za nią konsul Małgorzata Bąk-Guzik, wicekonsul Agata Grochowska oraz duszpasterze i pozostali goście.
Życzenia przekazała maturzystom wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska
Od tego momentu młodzież szalała już tylko w dyskotekowych rytmach, nad podawaniem których czuwał DJ Paweł, a o całość oprawy muzycznej zadbała Urszula Michałowska z „Ulala Production”. W rolę mistrzów ceremonii wcielili się Katarzyna Korza i Dariusz Stopka. Zgromadzeni wysłuchali także pięknej pieśni w wykonaniu Mirosławy Sojki-Topór i jej kolegi z zespołu „The Kings”.
Co mniej wytrwali temperaturę tanecznego szaleństwa starali się obniżyć w olbrzymim holu sali bankietowej Drury Lane, gdzie na spragnionych czekała kawa, liczne smakołyki, owoce i napoje gazowane. Kto nie zdążył przed balem mógł w jego trakcie skorzystać z sesji zdjęciowej w „Victor Studio”, aby utrwalić dla potomnych to niebywałe wydarzenie.
Dla Weroniki Chudoby ze szkoły im. Marii Skłodowskiej-Curie w Niles obok wiedzy wyniesionej ze szkoły najbardziej liczą się nawiązane przyjaźnie i znajomości. Uprawiająca z dużymi sukcesami łyżwiarstwo figurowe podopieczna Janusza Klisia powiedziała, że pomimo dużych obciążeń czasowych, nie żałuje czasu spędzonego w szkole sobotniej. „Nauczyłam się dużo o historii Polski, bardzo ciekawe były zajęcia z geografii, a co najważniejsze poznałam język polski oraz grono sympatycznych koleżanek i kolegów”.
Symboliczne wejście w dorosłość
Na bal z utęsknieniem czekała Sara Willson. „Bardzo się cieszę, było dobre jedzenie, smaczne lody i dużo dobrej muzyki” – powiedziała uczennica szkoły im. Św. Maksymiliana Marii Kolbe, która wspominając lata szkolne przyznała, że na drugim roku miała pewne zawahania, chciała przerwać naukę, ale wróciła i jest z tego tytułu bardzo szczęśliwa, bo zawsze chciała być na balu.
„Dzisiaj to jest ten wymarzony dzień, na który pracowaliśmy cały rok. Uczyliśmy się do matury, zadaliśmy ją. Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem tutaj z moją klasą” – powiedział Max Opsuj ze szkoły im. Jana III Sobieskiego.
Podsumowując bal prezes szkoły Angelica Bochenek przyznała, że sporo było pracy i wyrzeczeń, ale dzięki wspaniałemu zespołowi rodziców i nauczycieli udało się wszystko dobrze przygotować i przeprowadzić. „Mamy super ekipę w szkole. Bardzo nam pomogły panie, które w roku ubiegłym organizowały imprezę. Zrzeszenie Nauczycieli Polskich tak samo. Jesteśmy ogromnie wdzięczni i cieszymy się, że wszyscy dobrze się bawili”.
Finałem balu było przejście przez symboliczną „Bramę do dorosłości” oraz „spadająca niespodzianka”. Ta ostatnia w postaci setek balonów zawieszonych w siatce pod sufitem sali nie bardzo chciała się dać rozwiązać, ale…
Szalona zabawa trwała jeszcze po północy
Młodzież wspaniale się bawiła. Nad ich bezpieczeństwem czuwali nauczyciele i odpowiednie służby. Imprezę z pewnością zapamiętają i będą mile wspominać w dorosłym życiu. Zapewniali, że będą polecać ją swoim młodszym koleżankom i kolegom, a w przyszłości własnym dzieciom. Tak trzymać! Za rok o zorganizowanie imprezy zadba szkoła im. Czesława Miłosza.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
