Planowanie budżetu cieszy się kiepską reputacją.
„Większości ludzi kojarzy się z dietą albo ograniczaniem wolności” - mówi Jesse Mecham, twórca oprogramowania You Need A Budget. Ale, jak dodaje, to błędne wyobrażenie. „Budżet to nie kajdanki. To narzędzie, które daje wolność”.
Dla wielu może to być wręcz doświadczenie wzmacniające. Kontrolowanie, gdzie trafiają twoje pieniądze, to pierwszy krok do wydawania mniej i oszczędzania więcej - o ile masz taką możliwość.
Oto sześć wskazówek, które pomogą śledzić wydatki i podejmować lepsze decyzje finansowe - a przy okazji lepsze decyzje życiowe.
1. Nie rób budżetu tylko dlatego, że tak należy
Jeśli planujesz budżet wyłącznie dlatego, że „tak robią odpowiedzialni dorośli”, trudno tu o prawdziwą motywację. Lepszym podejściem jest ustalenie konkretnego, ważnego dla siebie celu: spłata karty kredytowej, kredytu studenckiego, albo odkładanie na wakacje.
„Wtedy możesz łatwiej odmówić sobie kolacji za 50 dolarów - bo masz coś, czemu mówisz TAK” - podkreśla Kristin Wong, autorka książki Get Money: Live the Life You Want, Not Just the Life You Can Afford.
2. Wykorzystaj swój stres
Duże zmiany życiowe - przeprowadzka, utrata pracy -potrafią przynieść sporo stresu i niepewności. Ten niepokój można jednak przełożyć na motywację do uporządkowania budżetu. „W takich momentach masz energię, siłę woli i motywację. Ale to uczucie szybko mija” - mówi Mecham.
Warto więc działać od razu, póki masz ten impuls. A jeśli później zdarzy ci się błąd lub wydasz za dużo - nie rezygnuj. Mecham porównuje budżetowanie do pracy trenera podczas meczu: „Dostosowujesz strategię w przerwie. Reagujesz na to, co się dzieje”.
3. Wypróbuj zasadę 50-30-20
Na początek dobrze sprawdza się metoda, którą popularyzowała senator Elizabeth Warren, gdy była profesorem na Uniwersytecie Harvarda.
Według niej połowa dochodu netto powinna pokrywać podstawowe koszty życia - mieszkanie, jedzenie, media. Kolejne 30% to wydatki uznaniowe, jak rozrywka czy ubrania. Ostatnie 20% przeznacz na oszczędności oraz spłatę zadłużenia.
4. Wykorzystaj siłę ograniczeń
Dzięki kartom kredytowym i ochronie przed przekroczeniem limitu na koncie, „przyzwyczailiśmy się do myśli, że nigdy tak naprawdę nie zabraknie nam pieniędzy” – mówi Mecham. Jednak poczucie niedoboru może być pomocne, gdy próbujemy oszczędzać. Pamiętacie czasy, kiedy byliście dziećmi i mieliście tylko te 5 dolarów zarobione na opiece nad dziećmi lub koszeniu trawników? Prawdopodobnie bardzo ostrożnie wydawaliście te pieniądze, bo jak już je wydaliście, to ich już nie było. Spróbujcie przeznaczyć określoną kwotę pieniędzy na każdą kategorię budżetu każdego miesiąca, a kiedy się skończy, to koniec.
5. Współlokator jest wart tysiąca kaw
Oszczędzanie poprzez rezygnację z kawy czy drobnych przyjemności ma swoje granice. Największe koszty zazwyczaj stanowią mieszkanie, jedzenie i transport.
„Jeśli znajdziesz współlokatora albo przeprowadzisz się do tańszego mieskzania, zaoszczędzisz nieporównywalnie więcej” — mówi Wong.
To trudniejsze decyzje, ale przynoszą większy efekt niż drobne ograniczenia.
6. Testuj różne metody i wybierz tę, która działa dla ciebie
Może to być zwykły arkusz kalkulacyjny, a może aplikacja pełna kategorii - ważne, by system był dopasowany do ciebie i twojego stylu życia.
Mecham radzi, by nie czekać na „normalny miesiąc”, bo taki nie nadejdzie. Zacznij teraz, nawet jeśli masz nieregularne wydatki lub zmiany w dochodach. Jeśli budżet będzie ewoluował - jest to naturalne.