15 maja 2016

Udostępnij znajomym:

Szybki wzrost handlu niewolnikami nastąpił od połowy XV wieku, gdy Portugalczycy, a później Hiszpanie, Holendrzy, Francuzi i Anglicy zaczęli masowo wywozić murzynów z Afryki, początkowo do Portugalii i na wyspy Oceanu Atlantyckiego, a od XVI do XVIII wieku do Brazylii, na wyspy Indii Zachodnich głównie do pracy na plantacjach cukru, tytoniu i kawy oraz do kolonii angielskich w Ameryce Północnej na plantacje bawełny. Punkt szczytowy tego handlu nastąpił w XVIII i na początku XIX wieku, kiedy wywieziono z Afryki od kilku do kilkunastu milionów Murzynów, przy czym najsilniej w tym zaangażowani byli kupcy z Liverpoolu i Bristolu. Okrutne traktowanie niewolników, krwawo tłumione powstania sprawiły, że od początku XIX wieku rozwijał się ruch na rzecz zniesienia niewolnictwa – tzw. abolicjonizm. W okresie rewolucji francuskiej uchwała konwentu z 1794 roku zniosła niewolnictwo w koloniach francuskich, jednakże przywrócone w 1802 roku przez Napoleona stało się przyczyną słynnego powstania Murzynów na Haiti. Anglia ogłosiła oficjalnie w 1807 roku jego zniesienie i zakaz handlu, ale we własnych koloniach zlikwidowano ten proceder dopiero w 1833 roku.

W Stanach Zjednoczonych zakazano dowozu niewolników w 1807 roku, ale stany południowe, w których głównie rozwinięte było niewolnictwo plantacyjne, utrzymały ten handel wewnątrz stanów, uzyskując przyrost liczebny przez popieranie małżeństw wśród niewolników. W tym sporze między stanami północy i południa zawarto w 1820 roku tzw. „kompromis Missouri”, przeprowadzający granicę okręgów niewolniczych na równoleżniku 30o30’, ale nie zapobiegło to jednak dalszym sporom. Budzący się opór niewolników – powstanie Turnera wzmocnił się przez zorganizowany w 1833 roku ruch abolicjonistyczny, zwalczany zarówno przez propagandę – choćby powieść „Chata wuja Toma”, jak i działalność praktyczną – choćby organizowanie ucieczek niewolników J. Browna.

Całkowite zniesienie niewolnictwa nastąpiło podczas wojny secesyjnej, najpierw na opanowanych przez Unię terenach Południa, a potem w całych Stanach dzięki 13 poprawce do konstytucji w 1865 roku.  

W drugiej połowie XIX wieku, gdy europejskie mocarstwa kolonialne rozpoczęły intensywną eksploatację Afryki, do której niezbędna była tamtejsza siła robocza, wywóz niewolników z tego kontynentu ostatecznie zamarł, jakkolwiek utrzymuje się ono nadal, zwłaszcza wśród Tuaregów Sahary.

W skali międzynarodowej ten niecny proceder został po raz pierwszy formalnie potępiony przez Kongres Wiedeński, jednak o charakterze wyłącznie deklaratywnym. Zawarta z inicjatywy Ligi Narodów konwencja z 25.IX.1926 roku nie zakazała i nie zniosła stanowczo i od razu niewolnictwa, ustalając tylko, że państwa będą do tego dążyły.

7.IX.1956 roku Rada Gospodarcza i Społeczna ONZ zawarła nową konwencję w sprawie zniesienia niewolnictwa i handlu niewolnikami oraz podobnych praktyk i instytucji, uzupełniając przepisy z 1926 roku. W zasadzie niewolnictwo w różnych odmianach istniało przez całą historię i praktycznie w każdym kraju na każdym kontynencie i istnieje do dziś, nie tylko w Birmie czy Sudanie, uprawiany przez arabskich handlarzy.

Wczesne ruchy abolicjonistów powstały w postaci dwóch bogatych, żydowskich sekt – Esseńczyków i Therapeutae, którzy przeciwni temu próbowali wykupywać niewolników wypuszczając ich później na wolność. 

Początki chrześcijaństwa nie zmieniły znacząco niewolnictwa, jako że ich przywódcy często wzywając do dobrego traktowania niewolników nie kwestionowali samej instytucji jako takiej, a jego przejście w średniowiecznej Europie było bardziej kwestią gospodarczą niż moralną. Instytucja niewolnictwa w arabskim świecie istniała jeszcze przed islamem będąc później zgodną z jego prawem, kiedy to świat islamski kupował i sprowadzał niewolników z Europy i Afryki na dużą skalę przez około dziesięć wieków. Pomiędzy wiekiem XVI a XIX ponad milion Europejczyków pojmanych nie tylko przez piratów, sprzedanych zostało na targach północnej Afryki i Imperium Osmańskim.

W średniowiecznej Europie główny punkt handlu znajdował się w Pradze, gdzie sprzedawani byli przez chrześcijan, transportowani przez Żydów i kupowani w krajach muzułmańskich. Handlem i wywożeniem słowiańskich niewolników zajmowali się również Wikingowie znani ze swej brutalności i wyrafinowanej bezwzględności. W latach 30 XX wieku np. w Etiopii i Nigerii szacowano ilość niewolników na 2 miliony, teoretycznie zabroniono handlu w 1942 roku.

Mauretania zniosła niewolnictwo dopiero w 1981 roku, jednakże praktyka ta trwa tam do dzisiaj, a handel dziećmi kwitnie nadal na wszystkich kontynentach.  

Europejscy handlarze „żywym towarem” nie zajmowali się własnoręcznym wyłapywaniem czarnych Afrykanów, ograniczając się tylko do transportu, kupując ich od rodzimych handlarzy u wybrzeży Gwinei, Senegalu po Angolę, z Dahomeju i ludu Jeruba, gwinejsko-sudańskiego ludu Malesia i Hausa oraz ludu Bantu z Angoli, Konga i Mozambiku. 

Złapani niewolnicy pędzeni byli pieszo do brzegów oceanu przez uzbrojonych afrykańskich strażników, w jednym transporcie, skuci w kajdany, w podzwrotnikowym, upalnym klimacie, w nieludzkich warunkach, skutkiem czego liczba ofiar śmiertelnych była niezwykle wysoka. Za każdą próbę ucieczki bezpardonowo ich zabijano po uprzednich torturach ku przestrodze pozostałych. W nadbrzeżnych barakach europejscy kupcy po odpowiedniej selekcji i oznakowaniu ładowali ich na pokłady specjalnie do tego przystosowanych statków, wymieniając za towary takie jak: tekstylia, broń palna, noże czy alkohol.

Większość niewolników przywożona była początkowo do Wysp Karaibskich lub do Ameryki Południowej, gdzie choroby tropikalne siały śmierć w ich populacji przyczyniając się do ciągłego zapotrzebowania na „nowy żywy towar”. Tylko około 5% zniewolonych Afrykanów przywiezionych do Nowego Świata wylądowało w Ameryce Północnej, jako że zdecydowana większość wysyłanych przez Atlantyk kończyła na karaibskich koloniach cukrowych, w Brazylii, hiszpańskiej części Ameryki, brytyjskiej Jamajki i francuskiego Santo Domingo.    

Więcej o niewolnikach dowiedzieć się można udając się na 5-dniową autokarową wycieczkę – „szlakiem niewolnictwa, czarnego bluesa, jazzu i country” do Louisiany, Mississippi i Alabamy organizowaną przez biuro "Tramp Travel" w Chicago, które od 28 już lat prowadzi działalność turystyczną po USA.

Marek Brzeziński

Biuro podróży Tramp Travel

Tel. 414-207-3800

www.tramptravelusa.com

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor