Wczesnym rankiem we wtorek 21 czerwca uczestnicy wyprawy “Starem 266 dookoła świata” spotkali się na terenie firmy “TOP TEN” w Gurnee, jednego ze sponsorów wyjazdu. Niezbędne przygotowania nie trwały długo. Około godziny 10 rano dwa Stary 266, oba sprowadzone z Polski stosunkowo niedawno, były gotowe do drogi.
Ich kierowcy, Jurek Stetz, Tomek Wator, a także pozostali członkowie załogi oraz para motocyklistów (łącznie 6 osób) wyjechali na szlak. Trasa przejazdu prowadzi poprzez cała Amerykę Północną, na sam koniec Alaski. W planie wyprawy było przedostanie się samochodami na Kamczatkę, ale z powodu wojny nie będzie to możliwe. Dlatego po przejechaniu przez Amerykę Północną grupa popłynie statkiem do Indii i stamtąd będzie jechać do Polski poprzez kraje Zatoki Perskiej. Jeden z samochodów, wóz strażacki, zostanie przekazany do muzeum samochodów w Starachowicach, gdzie oba pojazdy zostały kiedyś wyprodukowane. Jest jednak duża szansa na to, że nie przetrwa trudów podróży i stanie się dla pojazdu wojskowego źródłem części zamiennych. Jednak nie tego obawiają się członkowie ekipy - najbardziej boją się dzikich zwierząt, jako że będą przejeżdżać oraz nocować na terenach odludnych, takich jak Alaska. Planowany przyjazd do Starachowic nastąpi prawdopodobnie latem 2023.
