----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

21 października 2025

Udostępnij znajomym:

Komputer, który rozumie

W połowie października 2025 r. firma Microsoft ogłosiła największą od miesięcy aktualizację systemu Windows 11. Nie chodzi jednak o drobne poprawki czy kosmetyczne zmiany. To krok w stronę komputerów, które potrafią z nami rozmawiać, rozumieją, co widzą na ekranie i wykonują polecenia – trochę jak osobisty asystent.

Nowy Windows wprowadza funkcję o nazwie Copilot, czyli inteligentnego pomocnika opartego na sztucznej inteligencji. Można go przywołać po prostu głosem – wystarczy powiedzieć „Hey Copilot”. Od tej chwili komputer zaczyna słuchać poleceń, na przykład „Otwórz moje zdjęcia z wakacji” albo „Znajdź w tym dokumencie informację o kosztach”. Dla wielu osób oznacza to koniec żmudnego przeklikiwania się przez foldery i menu.

Kolejną nowością jest Copilot Vision, dzięki której system potrafi „zobaczyć” to, co znajduje się na ekranie. Jeśli więc użytkownik ma otwarte zdjęcie lub arkusz kalkulacyjny, może zapytać komputer, co widać na obrazku, albo poprosić o podsumowanie danych z tabeli. W praktyce oznacza to, że komputer nie tylko wykonuje polecenia, ale także rozumie ich kontekst.

Nowy Copilot potrafi też podejmować proste działania. Może zarezerwować stolik w restauracji, posortować pliki na dysku czy zaplanować przypomnienie w kalendarzu. Wszystko to oczywiście z zachowaniem bezpieczeństwa – użytkownik musi wyrazić zgodę na konkretne czynności.

Microsoft podkreśla, że te funkcje nie są zarezerwowane tylko dla najnowszych, drogich komputerów. Większość użytkowników Windows 11 będzie mogła z nich skorzystać po aktualizacji systemu. To dobra wiadomość zwłaszcza dla osób, które korzystają z komputera na co dzień w domu – do obsługi banku, kontaktu z rodziną, oglądania zdjęć czy czytania wiadomości.

Większe możliwości to również większa odpowiedzialność. Jeśli komputer „widzi” ekran, to znaczy, że ma dostęp do danych, które się na nim znajdują. Dlatego przed włączeniem nowych funkcji dobrze sprawdzić ustawienia prywatności i upewnić się, że nasze informacje są bezpieczne.

Microsoft zapewnia, że dane głosowe i obrazowe przetwarzane są lokalnie lub w chmurze w sposób anonimowy. Niemniej warto zachować zdrowy rozsądek i nie mówić głośno do komputera o wszystkim – zwłaszcza jeśli mamy otwarte okno przeglądarki z danymi bankowymi.

Nowoczesne chipy i sztuczna inteligencja

W tym samym tygodniu, kiedy Microsoft prezentował nowego Copilota, z Tajwanu napłynęły informacje, które wpłynęły na cały świat technologii. Firma TSMC, największy na świecie producent chipów komputerowych, ogłosiła rekordowe wyniki finansowe. Jej zyski wzrosły aż o 40 % w porównaniu z rokiem poprzednim, a przychody o prawie 30 %.

Powód jest prosty: świat oszalał na punkcie sztucznej inteligencji. Od laboratoriów badawczych po zwykłe smartfony – wszyscy potrzebują coraz mocniejszych chipów, które potrafią obsłużyć skomplikowane algorytmy. Każdy nowy chatbot, samochód z autopilotem, czy aplikacja do rozpoznawania głosu wymaga potężnej mocy obliczeniowej, a tę zapewniają właśnie chipy TSMC.

Dobre wyniki tajwańskiego giganta od razu odbiły się echem w USA. Wzrosły notowania amerykańskich producentów chipów, takich jak Nvidia czy Micron. Inwestorzy uwierzyli, że boom na AI dopiero się zaczyna. Co więcej, wiele firm zaczęło przenosić część produkcji bliżej Stanów Zjednoczonych, by uniezależnić się od napiętej sytuacji handlowej z Chinami.

Można by pomyśleć, że to sprawa dla specjalistów czy inwestorów. Ale tak naprawdę ta informacja ma ogromne znaczenie dla każdego, kto korzysta z technologii - a więc praktycznie dla wszystkich.

Chipy to serce urządzeń, z których korzystamy codziennie: komputerów, telefonów, samochodów, pralek, zegarków. Jeśli ich produkcja rośnie, a możliwości stają się coraz większe, oznacza to, że już wkrótce nasze sprzęty będą działały szybciej, sprawniej i inteligentniej. Telefony będą robiły jeszcze lepsze zdjęcia, komputery szybciej analizowały dane, a samochody skuteczniej unikały kolizji.

Z drugiej strony, rosnący popyt może oznaczać wyższe ceny nowych urządzeń. Jeśli w 2026 roku zechcemy wymienić laptopa lub smartfon, może się okazać, że za najnowsze modele trzeba będzie zapłacić więcej. Ale to także szansa na rozwój amerykańskiej gospodarki – nowe fabryki chipów to miejsca pracy, inwestycje i innowacje, które mogą przyczynić się do rozwoju lokalnych społeczności.

Warto też zauważyć, że sztuczna inteligencja nie jest już domeną naukowców. Wchodzi do codziennego życia: pomaga w diagnozowaniu chorób, tworzeniu muzyki, planowaniu podróży, a nawet w opiece nad osobami starszymi. Coraz więcej urządzeń w naszych domach ma „mózg” oparty na chipach zdolnych do uczenia się. Oznacza to, że w nadchodzących latach technologia stanie się jeszcze bardziej „obecna” – nie tylko w pracy, ale też w domu, w kuchni, a nawet w samochodzie.

Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor