17 listopada 2022

Udostępnij znajomym:

Ten słynny cytat powraca wraz z misją NASA, która chce ponownie wysłać człowieka na naturalnego satelitę Ziemi. Rakieta kosmiczna Artemis I wystartowała!

NASA zaplanowała start misji na koniec sierpnia, jednak z wielu powodów był on wielokrotnie przekładany. Celem misji jest możliwość sprawdzenia rakiety pod względem bezpieczeństwa, by w niedalekiej przyszłości móc przetransportować załogę na Księżyc.

Start rakiety odbył się o godzinie 1:45 AM 16 listopada 2022 roku z kosmodromu Kennedy Space Center na Florydzie. Z tego miejsca startowały również rakiety Saturn V z misjami Apollo oraz wahadłowce kosmiczne. „Wszyscy jesteśmy częścią czegoś niewiarygodnie wyjątkowego” – to słowa dyrektor startu, Charlie Blackwell-Thompson.

Wydarzenie było transmitowane na żywo w wysokiej rozdzielczości i każdy na świecie, kto miał dostęp do internetu, mógł obserwować lot. Zanim rakieta osiągnęła docelową prędkość niecałych 17.5 tysiąca mil na godzinę musiała odrzucić boczne dopalacze. Po rozpędzeniu się nastąpiło wyłączenie głównego silnika.

Kapsuła Oriona, w którą wyposażona została rakieta, zgodnie z planem ma pokonać dystans 1.3 miliona mil. Jej celem jest zbliżenie się do Księżyca, okrążenie go i powrót na Ziemię. Nad lotem czuwa cały sztab, który kontroluje wszelkie parametry statku kosmicznego, trajektorię lotu, nanoszenie korekcji orbitowania, a jeśli wszystko się powiedzie, Artemida I (tak nazywa się rakieta) powróci bezpiecznie na Ziemię, co da wyraźny sygnał, że wkrótce można będzie z wysokim stopniem bezpieczeństwa wysłać ludzi w podróż na Księżyc.

Ten czas pozwoli zbadać, czy rakieta jest odpowiednio skonstruowana, wyeliminować wszelkie błędy w systemach, konstrukcji i zoptymalizować procesy odpowiedzialne za sterowanie i łączność bazy ze statkiem kosmicznym.

Jest to pierwsza misja, która w teorii pozwoli Amerykanom dotrzeć na Księżyc. Aktualnie rakieta sterowana jest zdalnie, a na jej pokładzie znajduje się załoga złożona z trzech manekinów, które mają odwzorować ludzi.

Według planów NASA w przyszłym roku planowana jest kolejna misja, tym razem załogowa. Jednak cel, który narzuciła sobie organizacja, według planów ma zostać osiągnięty w 2025 roku. Ponadto ludzie odpowiedzialni za misję Artemis twierdzą, że obecna oraz dwie kolejne misje przybliżą ludzkość do możliwości udania się na planetę Mars.

Misja Artemis miała zająć 42 dni. Jeśli wszystko się powiedzie, kapsuła dotrze w pole grawitacyjne księżyca już 21 listopada, a po kilku dniach zbliży się na odległość 60 mil do srebrnego globu. Cały świat patrzy z zaciekawieniem na wydarzenie i czeka na spektakularne zdjęcia oraz filmy w bardzo wysokiej rozdzielczości, co umożliwia współczesna technologia.

Innym celem misji jest rozrzucenie małych satelitów stworzonych przez naukowców różnych uniwersytetów, producentów oraz agencji kosmicznych na całym świecie. Ich zadaniem ma być fotografowanie, szukanie źródeł lub śladów obecności wody, sprawdzenie wpływu promieniowania na rozwój drożdży, kontrola cząstek i pola magnetycznego oraz testowanie różnych układów napędowych.

Wspomniane powyżej manekiny są wyposażone w szereg czujników symulujących poziom stresu w danej sytuacji, jakiego może doświadczyć astronauta obecny w załogowej misji Artemis. Każdy z manekinów odpowiada za inne zadania. Jeden kontroluje przyspieszenie i wibracje podczas startu i lotu, kolejny sprawdza poziom promieniowania. Ponadto kapsuła zawiera zmodyfikowaną wersję Amazon Alexa, której celem jest rozszyfrowanie, w jaki sposób i czy tego rodzaju technologia komercyjna może pomóc astronautom w kosmosie.

Sam lot w kosmos nie jest najtrudniejszy w całej misji. Największym sprawdzianem będzie sprowadzenie nieuszkodzonej kapsuły na Ziemię. Kluczowe znaczenie ma osłona termiczna, którą pokryta jest kapsuła Orion. Ten sam materiał NASA chce wykorzystać w kolejnej, załogowej misji. Jest to zatem bardzo ważny sprawdzian dla inżynierów, którzy są odpowiedzialni za zbudowanie rakiety. Przebicie się przez atmosferę ziemską kapsuły rozpędzonej do ponad 20 tysięcy mil na godzinę skutkować będzie generowaniem ogromnych temperatur sięgających nawet 5000 stopni Fahrenheita.

Planowany powrót i wodowanie kapsuły przewidziane jest na 11 grudnia 2022 roku. NASA chce sprawdzić również nowy pomysł, jakim jest pominięcie wejścia, w którym statek kosmiczny wykorzystuje atmosferę ziemską do zmniejszenia prędkości i dokładniejszego wskazania lokalizacji do lądowania na Oceanie Spokojnym.

Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor