----- Reklama -----

LECH WALESA

22 maja 2025

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Naukowcy w Chinach są coraz bliżej stworzenia zaawansowanej sztucznej inteligencji nowej generacji, zgodnej z wartościami Komunistycznej Partii Chin – i mogą dzięki temu wyprzedzić Stany Zjednoczone w globalnym wyścigu o tzw. sztuczną inteligencję ogólną (AGI), czyli technologię zdolną do ludzkiego rozumowania – ostrzegają eksperci w nowym raporcie.

Jak podkreśla zespół z Center for Security and Emerging Technology (CSET) Uniwersytetu Georgetown, głównym ośrodkiem chińskich działań jest Wuhan – miasto znane z pandemii COVID-19, ale również ważny punkt na mapie chińskiego przemysłu badawczo-technologicznego.

Wuhan przyciągnął dwa wiodące instytuty z Pekinu – Instytut Automatyki Chińskiej Akademii Nauk (CASIA) oraz Instytut Sztucznej Inteligencji Uniwersytetu Pekińskiego (PKU-Wuhan AI Institute). Wspólnie z firmą Huawei prowadzą one prace nad alternatywą dla popularnych na Zachodzie modeli generatywnych, takich jak ChatGPT.

Według autorów raportu, głównym atutem Chin jest ich innowacyjne oraz systemowo wspierane podejście do AI, które może sprawić, że USA zostaną w tyle. „Musimy działać szybko i mądrze. Samo pompowanie miliardów w centra danych nie wystarczy. Potrzebujemy konkurencyjnych podejść” – powiedział główny autor raportu, William C. Hannas, były analityk CIA ds. Chin.

Hannas zwraca uwagę, że choć USA mają przewagę w zakresie chipów i algorytmów, to Chińczycy nadrabiają zaległości dzięki własnym rozwiązaniom technologicznym. Co więcej – „obie strony nie grają w tę samą grę”. Podczas gdy zachodnie firmy skupiają się niemal wyłącznie na wielkich modelach statystycznych, Chiny inwestują równolegle w wiele podejść do AGI, w tym w fizyczne „ucieleśnienie” sztucznej inteligencji w środowiskach rzeczywistych.

W styczniu Chiny zaskoczyły świat, prezentując udany model generatywny o nazwie DeepSeek w obszarze, w którym USA uważano za niekwestionowane liderów dzięki takim ofertom, jak ChatGPT firmy OpenAI. Jednak celem Pekinu nie jest tylko kopiowanie zachodnich osiągnięć – jego ambicje sięgają dalej. Państwowe instytuty pracują nad AI, która nie tylko analizuje dane, ale również „uczy się”, działając w świecie fizycznym i jednocześnie przesiąknięta jest wartościami partii. Jednym z elementów tej strategii jest wykorzystanie wiedzy z dziedziny neuronauki.

„Projekt realizowany w Wuhan ma być wzorem do wdrożenia na skalę całego kraju” – napisali autorzy raportu. W ich ocenie, to właśnie ten kierunek rozwoju sztucznej inteligencji może w przyszłości zdefiniować, z jakim modelem technologicznego społeczeństwa Stany Zjednoczone będą musiały rywalizować.

Wielka gra o władzę technologiczną

Zgodnie z powszechną opinią w świecie nauki, kraj, który pierwszy osiągnie AGI, zyska znaczącą przewagę geopolityczną. „Skupiając się na bezpieczeństwie AI i zagrożeniach jej militaryzacji, nie możemy zapominać o realnym ryzyku przegrania wyścigu z państwem, które działa szybciej i bardziej zdecydowanie” – piszą Hannas, Chang i Chou.

Na pytania Newsweeka nie odpowiedzieli ani chińscy naukowcy, ani ambasada Chin w Waszyngtonie.

Dlaczego Wuhan?

Miasto Wuhan to jeden z najważniejszych ośrodków badawczo-transportowych Chin, z ponad 2 000 firm technologicznych, czterema parkami naukowymi i trzema strefami rozwoju narodowego. Do końca roku lokalna moc obliczeniowa ma osiągnąć poziom 30 eksaflopów – czyli więcej niż jakiekolwiek inne miasto w Chinach. Dla porównania: jeden z najszybszych superkomputerów w USA – El Capitan – ma osiągać około 1,7 eksaflopa, czyli 1,742 kwintyliona obliczeń na sekundę.

W maju konsorcjum chińskich firm wyniosło na orbitę pierwsze 12 satelitów w ramach projektu „Star Compute” – planowanej platformy superkomputerowej w przestrzeni kosmicznej, zaprojektowanej specjalnie do zastosowań sztucznej inteligencji.

Miasto nie kryje ambicji. W marcu władze Wuhan zapowiedziały, że do 2025 r. skoncentrują rozwój AI na pięciu obszarach: robotyka, samochody, komputery i serwery, smartfony oraz okulary inteligentne.

AI jako narzędzie zarządzania społeczeństwem

Jak zaznaczył Wu Zhiqiang, jeden z liderów lokalnego instytutu AI, celem Chin jest „wartościowy” model AGI, który stanie się podstawą inteligentnego społeczeństwa i narzędziem zarządzania społecznego. Według dr. Valentina Webera z Niemieckiej Rady ds. Relacji Międzynarodowych, „zarządzanie społeczne” w chińskim kontekście oznacza w rzeczywistości „kontrolę społeczną”. Im bliżej Chiny są AGI, tym silniej mogą zabezpieczać system autorytarny przed zagrożeniami wewnętrznymi.

„Chiny mają udokumentowane osiągnięcia przewagi w obszarach technologicznych, które ich przywódcy uważają za warte realizacji” — powiedział Weber, wskazując na baterie, pojazdy elektryczne i rozpoznawanie twarzy.

Obaj szefowie projektu w Wuhan – Wu i Zhu Songchun – przez lata otrzymywali milionowe granty od amerykańskich agencji rządowych, w tym związanych z obronnością. Newsweek wcześniej informował o ponad 30 milionach dolarów federalnych grantów przyznanych Zhu.

 „W dobie globalnych sieci współpracy, Chiny nie muszą być zawsze na czele, żeby odnosić sukcesy – choć często już są” – podkreśla Hannas. Kluczem jest dyfuzja i praktyczne zastosowanie technologii – a tu Chiny wyraźnie przodują.

Z kolei Stany Zjednoczone – według Hannasa – poświęcają zbyt mało uwagi rozwojowi technologicznemu Chin. „Chińczycy mają głęboką wiedzę o amerykańskich badaniach nad AI, natomiast my wiemy o ich działaniach tylko tyle, by mieć świadomość, ile jeszcze nie wiemy” – podsumowuje.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor