Ostatnie dni zdominowały alarmujące doniesienia o tym, że najnowsza łatka bezpieczeństwa do Windowsa 11 (KB5063878, gałąź 24H2) „psuje” lub wręcz „niszczy” dyski SSD. Użytkownicy zaczęli publikować relacje, według których podczas intensywnych transferów plików dyski „znikają” z systemu, a po restarcie w niektórych przypadkach nie dają się już przywrócić.
Wątek rozpalił społeczności technologiczne i trafił do mediów branżowych. Najpełniejsze opisy zdarzeń zebrał m.in. Tom’s Hardware, wskazując, że problemy pojawiały się po zainstalowaniu aktualizacji KB5063878 na Windowsie 11 24H2 i dotyczyły scenariuszy dużego obciążenia zapisem (np. aktualizacji gier).
Zamieszanie wokół aktualizacji wzmacniają wpisy w serwisach społecznościowych i na Reddicie, gdzie część osób wprost łączy utratę danych czy awarię woluminów z sierpniową łatką. Warto zatem zachować ostrożność: relacje są rozproszone, a na tym etapie nie mają charakteru oficjalnie zdiagnozowanego „buga, który niszczy dyski” — to przede wszystkim zgłoszenia użytkowników i publikacje ostrzegające, że problem może występować w określonych warunkach.
Co na to Microsoft? Na stronach „Release Health” firma odnotowała i szybko naprawiła inny błąd z tej samej partii aktualizacji - problem z instalacją sierpniowego uaktualnienia przez WSUS, sypiący kodem 0x80240069. To wskazuje, że zespół reagował w tym tygodniu priorytetowo na znane kwestie. Jednocześnie brak jest oficjalnego biuletynu, który potwierdzałby szeroką, powtarzalną korelację między KB5063878 a fizycznymi uszkodzeniami nośników SSD.
Innymi słowy: sygnały są niepokojące, lecz wciąż weryfikowane. Jeśli używasz Windowsa 11 24H2 i pracujesz na krytycznych danych, rozsądnym krokiem będzie pełny backup przed dużymi transferami oraz rozważenie wstrzymania instalacji aktualizacji do czasu dalszych komunikatów.
Amazon Kuiper i „setna misja roku” SpaceX: megakonstelacje przyspieszają
11 sierpnia SpaceX wyniosło 24 satelity dla projektu Kuiper — megakonstelacji Amazona mającej konkurować ze Starlinkiem. Start Falcona 9 z Cape Canaveral był dla SpaceX setną misją w 2025 roku — symboliczny kamień milowy, podkreślający tempo reużywalnych startów firmy Elona Muska. Amazon potwierdził tym lotem, że konstelacja przekroczyła barierę stu satelitów na orbicie. To spory krok na drodze do uruchomienia usług szerokopasmowego Internetu satelitarnego, planowanych pod koniec 2025 lub na początku 2026 roku.
Dla Amazona to nie tylko „wyścig liczbowy”. Kuiper ma ambicje komercyjne: od klientów indywidualnych po administrację i sektor publiczny. Jednocześnie projekt balansuje między presją kosztową (szacowaną na ok. 10 mld dolarów), a wymaganiami regulacyjnymi (połowa konstelacji do połowy 2026 r.). Kontrast ze Starlinkiem - dziś posiadającym już kilka tysięcy satelitów i miliony klientów - pozostaje duży, ale przewaga Amazona może ujawnić się w integracji z chmurą i logistyką firmy.
ULA Vulcan z pierwszą misją dla Sił Kosmicznych USA
W międzyczasie United Launch Alliance odnotowała swój ważny moment: 13 sierpnia Vulcan wyniósł ładunek w pierwszej misji w ramach programu bezpieczeństwa narodowego (NSSL). To dla ULA ważny sygnał do rynku i klientów rządowych - Vulcan, jako następca Atlasa V, ma zapewnić Stanom Zjednoczonym dywersyfikację nośników w strategicznych misjach.
Apple szykuje przeniesienie produkcji: iPhone’y dla USA z Indii?
Według nowych doniesień Apple ma po raz pierwszy w historii wyprodukować wszystkie cztery modele serii iPhone 17 na rynek amerykański w Indiach - w tym wersje Pro. To znacząca zmiana o przeprojektowaniui łańcucha dostaw i rosnącej roli Indii (m.in. dzięki partnerstwu z Tata Group).
Tymczasem w tle rośnie napięcie przed samą premierą iPhone’a 17, o których pojawiają się nowe informacje: nowy ultracienki wariant (roboczo nazywany „iPhone Air”), poprawione procesory, ekrany i aparaty. Apple rozszerza zasięg komunikacyjny przed wydarzeniem, a branża spekuluje o „wydarzeniu w następnym tygodniu”. Jeśli dodamy do tego zawirowania wokół sztucznej inteligencji w systemach Apple i oczekiwania co do usług, nadchodzący keynote może być jednym z ważniejszych od lat.
Polityka vs. półprzewodniki: Waszyngton otwiera furtkę na „odchudzone” AI-układy do Chin
12 sierpnia Reuters opisał polityczną nowość o dużym znaczeniu dla branży: administracja w Waszyngtonie otwiera drogę do sprzedaży w Chinach „przyciętych” wersji najnowszych układów AI Nvidii (H20) i AMD (MI308) - w zamian za mechanizm dzielenia się odsetkiem przychodów z rządem USA. Decyzja, przedstawiona jako kompromis między bezpieczeństwem narodowym, a realiami handlu natychmiast wywołała spór: ekonomiści mówią o „bezpieczniku” wobec całkowitego odcięcia rynku, a eksperci ds. bezpieczeństwa - o niebezpiecznym precedensie, który może osłabić długofalową przewagę technologiczną.
Dwa dni później temat rozgrzał się jeszcze bardziej: grupa senatorów Partii Demokratycznej - z Chuckiem Schumerem na czele - w liście otwartym skrytykowała decyzję, ostrzegając, że eksport nawet ograniczonych układów AI może wzmocnić potencjał militarny Pekinu. Równolegle media biznesowe analizowały wpływ ruchu na globalny łańcuch dostaw chipów i wyceny Nvidii/AMD.
Google na celowniku: oczekiwanie na środki zaradcze w sprawie antymonopolowej
Na rynku wyszukiwarek wciąż wisi pytanie „co dalej z Google?”. W 2024 r. sąd uznał, że spółka bezprawnie utrzymywała dominację w wyszukiwaniu. Teraz - według relacji inwestorskich - rynek czeka na ogłoszenie środków zaradczych, które mogą wymusić zmiany w modelu dystrybucyjnym (np. ograniczenia umów domyślnego ustawienia wyszukiwarki) zamiast drastycznego rozbicia firmy. To nie jest temat nowych „gadżetów”, ale potencjalnie największa w ostatnich latach zmiana w architekturze ekosystemu wyszukiwania, reklam i dystrybucji aplikacji.
Równolegle warto pamiętać, że Google już wcześniej przegrało sprawę antymonopolową w obszarze adtechu (kwiecień 2025, sąd w Wirginii), co wzmacnia presję regulacyjną na całym rynku reklamy online.
Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.