W niedzielę, 7 września 2025 roku, nad malowniczym jeziorem Delavan w stanie Wisconsin odbyły się XIV Polonijne Zawody Wędkarskie, organizowane przez Polish Fishing and Hunting Club. Tegoroczna edycja przyciągnęła aż 51 zawodników, w tym 9 załóg łodzi (20 wędkarzy) oraz 31 łowiących z brzegu. Wraz z osobami towarzyszącymi i gośćmi, wydarzenie zgromadziło około 80 uczestników.
Jezioro Delavan, rozciągające się na powierzchni 1906 akrów i osiągające głębokość do 52 stóp, ponownie okazało się idealnym miejscem do rywalizacji i integracji środowiska polonijnego. Zawody rozpoczęły się wcześnie rano – rejestracja zawodników ruszyła punktualnie o godzinie 7:00. Wśród pierwszych zarejestrowanych nie zabrakło dobrze znanych młodych twarzy – siedmioletni Adaś Niemczyk, który już w ubiegłym roku zdobył drugą nagrodę, oraz Kevin Sobolewski, trzynastolatek, który w przeszłości dwukrotnie stawał na podium. W tym roku również pokazali klasę.




Pogoda sprzyjała. Poranek przywitał uczestników lekką mgłą, chłodem (ok. 40°F) i ciśnieniem 1020 hPa, tworząc niemal filmową atmosferę. Z czasem temperatura wzrosła, a wiatr ucichł – warunki zrobiły się wręcz piknikowe. Zmagania trwały do południa, kiedy to rozpoczęto ważenie ryb i ogłoszenie wyników.
Wyniki zawodów
Kategoria: z łodzi
- Grzegorz Magda – Northern Pike 32” + Largemouth Bass25” – 7,93 funta
- Mikołaj Słomiak – Largemouth Bass75” – 3,57 funta
- Grzegorz Handzel – Largemouth Bass5” – 3,17 funta
Kategoria: z brzegu
- Artur Kucharski – Northern Pike 36” – 9,01 funta
- Kevin Sobolewski – Bluegill x2 – 0,77 funta
- Alexander Barton – Bluegill x2 – 0,52 funta
Wszyscy zwycięzcy otrzymali medale, puchary oraz nagrody rzeczowe. Warto podkreślić, że jezioro Delavan charakteryzuje się wysokimi limitami rozmiarowymi dla wielu gatunków – złowienie legalnego i znaczącego okazu nie jest łatwym zadaniem. Szczupak 36” Artura Kucharskiego czy bass Grzegorza Magdy to imponujące wyniki, zwłaszcza biorąc pod uwagę wymagające warunki.



Po zakończeniu części sportowej przyszedł czas na wspólne biesiadowanie. Klub zadbał o tradycyjny, polski poczęstunek: kiełbaski, kaszanka, gorąca kapusta, domowy smalec (dzieło Bogdana Cichonia) oraz grochówka autorstwa Lucyny Sabik. Nie zabrakło również słodkości, a spragnieni mogli liczyć na schłodzone piwo – dzięki sponsorom Wiesławowi Wojtasowi i Henry’emu Kłosowi.
W miłej, piknikowej atmosferze rozmowy o wędkarskich sukcesach i opowieści z łowisk trwały do późnych godzin popołudniowych.
Zarząd Polish Fishing and Hunting Club serdecznie dziękuje wszystkim uczestnikom, gościom i sympatykom za wspólnie spędzony czas. Szczególne podziękowania kierowane są do sponsorów, a także do wszystkich członków klubu, którzy zaangażowali się w organizację i przebieg imprezy.

Do zobaczenia za rok!
Jacek Sokołowski
Prezes PF&HC