02 grudnia 2015

Udostępnij znajomym:

Ann Schreiber, urzedniczka urzedu skarbowego, przeszla na emeryture 50 lat temu, majac na koncie 5,000. Jako emerytka, zaczela te sume inwestowac na gieldzie, zreszta bardzo ostroznie. Uwaznie studiowala trendy gieldowe, raporty finansowe, nie zwracala uwagi na fluktuacje notowan, rzadko sprzedawala akcje i zawsze reinwestowala dywidendy. Do jakiej kwoty urosl jej portfel? Gdy zmarla w styczniu 1995 roku w wieku 101 lat, przekazala w testamencie 22 miliony dolarow dla Yeshiva University na stworzenie puli stypendialnej dla kobiet zydowskich. Zyczeniem pani Schreiber, zawsze zyjacej samotnie w skromnej kawalerce, bylo dopomozenie kobietom jej wiary, ktore z racji plci bywaja dyskryminowane, tak jak ona byla przez 23 lat pracy zawodowej.

Wydaje sie, ze zamoznosc jest przywilejem wybranych, ktorzy mieli szczescie urodzic sie w bogatych rodzinach. Tymczasem wiekszosc Amerykanskich milionerow doszla do majatku dzieki wlasnej pracy, przewaznie dzieki otwarciu i rozkreceniu biznesu lub korzystnym inwestycjom. Chociaz nie pochodzisz z bogatej rodziny i nie masz inklinacji do biznesu ani spekulacji w real estate, wiekszy majatek ciagle jest w twoim zasiegu. Przyklad pani Schreiber uczy, ze recepta na zamoznosc dla przecietnego czlowieka istnieje, choc nie jest to sposob ani latwy, ani szybki. Chcialabym sie dzisiaj tym z Panstwem podzielic.

Zostan kapitalista

Profesor Krzysztof Ostaszewski w swoim ostatnim wykladzie 9 grudnia 1995 roku podkreslal, ze w systemie kapitalistycznym bogatym moze byc tylko ten, kto zostanie kapitalista. Azeby zostac kapitalista, trzeba spelnic dwa warunki: miec kapital i umiec poniesc ryzyko. Nawiasem mowiac, kapitalista spelnia bardzo uzyteczna funkcje w spoleczenstwie. Przez swoje pieniadze, przedsiebiorczosc i gotowosc poniesienia ryzyka, przyczynia sie do rozwoju gospodarki: budowania domow, rozwoju przedsiebiorstw i tworzenia miejsc pracy. Zaprzega kapital do pracy tam, gdzie bedzie najefektywniej wykorzystany, a w zwiazku z tym, gdzie przyniesie najwiekszy zysk. Nie ma sie wiec czego wstydzic, a raczej traktowac zostanie kapitalista jako obowiazek wobec spoleczenstwa i siebie samego.

Ryzyko. Ryzykuje ktos, kto zaklada biznes, bo okolo 80% biznesow upada. Ryzykuje wlasciciel domu, bo jego nieruchomosc moze stracic wartosc, a lokatorzy moga nie placic czynszow. Ryzykuje inwestor, bo jego walory jutro moga byc warte mniej niz dzisiaj. Ale tak juz musi byc. Zeby zarobic, trzeba umiec stracic. Jezeli ktos nie moze zniesc mysli o stracie nawet dolara, niech trzyma pieniadze w banku, ale wtedy nie bedzie kapitalista, tylko drobnym ciulaczem. Bez ryzyka mozna zarobic tylko pare procent, co, po uwzgledmeniu inflacji i podatkow, nie daje zadnego rzeczywistego zarobku. Naszym celem musi byc zarobek powyzej stopy inflacji. Dobre zyski przynosza nieruchomosci, bo ich wartosc rosnie (choc bywaja fluktuacje), a czynsze pomagaja splacac pozyczke hipoteczna. Z papierow wartosciowych najwieksze zyski przynosza akcje, ktore w ostatnich 70 latach piely sie w gore srednio 10% rocznie.

Nawiasem mowiac, gielda nie jest az tak ryzykowna, jak sie wydaje. Waha sie z tygodnia na tydzien i z miesiaca na miesiac, ale na przestrzeni lat idzie regularnie w gore. Ktos, kto inwestuje na 10 czy 20 lat w zasadzie eliminuje ryzyko.

Kapital. Azeby zostac kapitalista, nie trzeba wcale miec miliona dolarow, by zbudowac fabryke ani nawet $100,000 na zakup czynszowej kamienicy. Mozna kupic akcje za posrednictwem funduszu zbiorowego, majac tylko $500, a nawet mniej. Przez zakup akcji stajemy sie wspolwlascielami przedsiebiorstw i otrzymujemy czesc wypracowanych przez nie dochodow w postaci dywidendy. A jezeli firma rozwija sie pomyslnie, notowania jej akcji zwyzkuja i nasz stan posiadania rosnie.

Jak inwestowac

Wydaje sie nam, ze oszczedzanie od czasu do czasu tysiaca dolarow niczego w naszym zyciu nie zmieni. Blad! Bogactwo osob prywatnych, jak i bogactwo narodow tworzy sie powoli, rok po roku, w wyniku rzetelnej pracy i wolnego przeplywu kapitalu. Pisal o tym juz w roku 1776 brytyjski ekonomista Adam Smith w ksiazce pt. "The Wealth of Nation".

Jezeli do olbrzymiego majatku moze dojsc skromna, zwyczajna emerytka, jak Ann Schreiber, to dlaczego nie my? Czy musimy pytac czarodziejska kule, na jakie akcje postawic na gieldzie? Istnieje metoda jeszcze prostsza.

Oto, jak zostac bogatym. Otworz konto w dobrym funduszu powierniczym (zbiorowym - mutual fund) i deponuj tam regularnie, co miesiac pewna kwote. Najlepiej zaloz program automatycznego oszczedzania ( automatic investment program), a fundusz powierniczy bedzie pobieral wyznaczona kwote prosto z twojego konta bankowego. Jezeli bedziesz regularnie deponowac $1,000 miesiecznie, a twoj fundusz zarabiac bedzie rocznie srednio 12% (tyle, przecietnie przyniosly akcje malych firm w ostatnich 70 latach), to zostaniesz milionerem juz po 20 latach. Azeby nie tracic na podatkach, najlepiej jest trzymac inwestycje na kontach emerytalnych (IRA, 401(k), Keogh, SEP). Oczywiscie, milion dolarow za 20 lat jest wart mniej niz dzisiaj, ale to tez niebagatelna kwota. Nie jest Panstwa stac na odlozenie $1,000 miesiecznie? Nie szkodzi. Wplaty po $500 urosna w tych samych warunkach do pol miliona, tez apetycznej sumki. Jezeli nie wierza Panstwo, ze moga zarobic 12% rocznie, mozemy zalozyc 10% zwrotu, a wtedy w drodze do miliona trzeba przez 20 lat wplacac po $1,316 miesiecznie.

Powiedza Panstwo, ze 20 lat, to bardzo dlugi czas i ze ktos zaczynajacy od zera nie ma szans w porownaniu z kims majacym juz uciulany jakis majateczek. Ano zobaczmy. Powiedzmy, ze gdy my zaczynamy z niczym, nasz sasiad deponuje w fundusz zbiorowy az $50,000. Czy uwierza Panstwo, ze sasiad stanie sie milionerem tylko 3 lata wczesniej od nas? Na tym wlasnie polega potega procentu skladanego. Pieniadze robia pieniadze, ktore robia pieniadze. Wraz z uplywem czasu mamy coraz wiecej pieniedzy, od ktorych procent jest coraz wiekszy. Nasze wplaty przestaja sie liczyc, mozna ich nawet zaprzestac. Sam procent od kapitalu tworzy efekt toczacej sie kuli sniegowej. I dlatego ludzie bogaci staja sie coraz bogatsi, a biedni stoja w miejscu, a nawet, z powodu inflacji, staja sie coraz biedniejsi. 10% od $1,000 to tylko $100, kwota w zasadzie bez znaczenia. Ale 10% od $100,000 - to $10,000, co moze powaznie zmienic styl zycia. A 10% od miliona - to $100,000, z czego mozna zyc dostatnio i rzucic prace, czego Panstwu i sobie zycze.

Skad wziac pieniadze na inwestowanie?

Powiedza Panstwo, ze w zaden sposob nie odloza $1,000 czy $500 miesiecznie, bo chca kupic dom, wyksztalcic dzieci, zyc normalnie. Fakt, ze wydatkow nie brakuje, ale rezerw finansowych tez. Ponadto dom, to inwestycja, rosnie wszak na wartosci, na starsze lata go mozna sprzedac, albo zaczac wyciagac z niego pieniadze w postaci odwrotnej pozyczki hipotecznej (reverse mortgage).

Polacy sa skrzetnym narodem i oszczednosci uczyc ich nie trzeba. Oto dla przypomnienia, gdzie mozna szukac rezerw finansowych.

- Kupuj mniej, a madrzej. Elegantka majaca osiem par czarnych butow bedzie rownie elegancka, majac cztery pary. Warto kupic jedna rzecz dobrej jakosci niz dwie byle jakiej.

- Oszczedzaj na zakupach. Pole do popisu w Ameryce sa olbrzymie. I tak wyprzedaze, kupony, rabaty producentow, sklepy czlonkowskie (jak Price Club) daja wiele szans na obciecie kosztow.

- Nie marnuj zywnosci, goracej wody, energii, benzyny, papieru itd. Amerykanie sa najbardziej marnotrawnym narodem na swiecie, a nam sie to udziela.

- Uzytkuj dluzej to, co masz. Rzadko wymieniamy przedmioty z rzeczywistej potrzeby, najczesciej ulegamy modzie lub checi posiadania ladniejszego, nowoczesnego modelu. Wystarczy uzytkowac przedmioty tylko o 20% dluzej, a zaoszczedzimy 20% na zakupach.

- Oszczedzaj na podatkach i nie plac ani centa wiecej niz wymaga tego prawo.

- Wystrzegaj sie dlugow na kartach kredytowych.

- Madrze sie ubezpiecz, by zabezpieczyc siebie, rodzine i stan swego posiadania. Pamietaj, ze im wiecej masz, tym wiecej mozesz stacic.

- Badz madrym konsumentem, nie daj sie oszukiwac, wiedz, jak chronic swoje prawa.

W kazdej dziedzinie mozna cos robic lepiej, taniej i skuteczniej.

A jezeli naprawde uwazaja Panstwo, ze zarabiaja za malo, by inwestowac? Wobec tego, trzeba zmienic prace na lepiej platna. A moze trzeba zainwestowac najpierw w siebie: pojsc do szkoly, zwiekszyc umiejetnosci, nauczyc sie jezyka, uzyskac dobry zawod, ukonczyc studia. Najlepiej zawsze procentuje inwestycja w samego siebie.

Powyzsze wskazowki nie sa niczym nowym, ale najczesciej popelniane bledy sa tymi najbardziej elementarnymi. Amerykanie oszczedzaja zaledwie 4% swoich zarobkow, zenujaco malo w porownaniu z mieszkancami innych uprzemyslowionych krajow. Przecietna amerykanska rodzina ma natomiast $3,000 dlugu na karcie kredytowej. Pokazna pozyczka na karcie kredytowej oprocentowana na 20%, niestosownie wybrana, droga polisa ubezpieczeniowa na zycie czy przyzwyczajenie do rozrzutnosci - to rak, ktory bedzie toczyl finanse rodziny, nigdy nie pozwoli na odbicie sie od dna i rozpoczecie regularnego programu inwestycyjnego. Azeby dojsc do celu, trzeba postawic pierwszy krok i powinien on byc zrobiony dzisiaj.

Jak nie probowac zostac bogatym. W Ameryce nie brakuje oszustow obiecujacych cuda, by wyciagnac pieniadze od naiwnych. Nie wierz w robienie pieniedzy w sposob szybki i latwy, bo takich nie ma. Nie daj sie namowic telefonicznym sprzedawcom na inwestycje w jakichs firmach, o ktorych nigdy nie slyszales. Nie wierz w cudowne oferty obiecujace majatek za kilka godzin pracy w domu. Nie ufaj tez za bardzo, ze uda Ci sie pobic gielde przez ulanska spekulacje. Na opcjach, futures, centowych akcjach i ofertach nowych firm (IPO) mozna zarobic duzo, a jeszcze wiecej stracic. Bogacmy sie powoli.

Najpierw edukacja

Cala dziedzina konsumencka i pisma w rodzaju Consumer Reports sa poswiecone madrym zakupom i ochronie praw nabywcy. Ksiazki i czasopisma z dziedziny osobistych finansow (personal finance) ucza nas, jak inwestowac, kupowac ubezpieczenia, oszczedzac na podatkach, skladac na studia, na emeryture, jak przygotowac testament i majatek z korzyscia dla drogich nam osob.

Dziedzina konsumencka i finansowa sa w Ameryce bardzo wazne bo dotyczy bezposrednio naszego zycia i portfela. Nalezy ich sie uczyc samemu, bowiem nie sa wykladane w szkolach ani w Polsce, ani w Stanach. Drobne rzeczy moga miec duze znaczenie, bowiem sukces w zyciu nie pole a na jednym spektakularnym wydarzeniu, lecz zalezy od serii drobnych, trafnie podjetych decyzji.

Artykul przedrukowano za zgoda Polskiego Poradnika "Sukces" - 225 Park Line; Douglaston, NY 11363,

tel. (718) 224 - 3492

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor