02 grudnia 2015

Udostępnij znajomym:

W 1849 roku w polnocnej Kalifornii odkryto bogate zloza zlotego kruszcu. Tysiace rodzin porzucalo caly swoj dotychczasowy dobytek i zmierzalo do Kalifornii z nadzieja odkrycia swojego wlasnego Eldorado i odmiany losu. Zjawisko to stalo sie tak powszechne, ze przeszlo do historii pod nazwa "goraczki zlota".

Jeden z najbogatszych ludzi naszego globu; Bill Gates - zalozyciel znanej wszystkim uzytkownikom komputerow firmy Microsoft nazwal internet "goraczka zlota XX wieku". Nie wiem czy Gates byl pierwszym, ktory uzyl tego okreslenia, w kazdym badz razie termin sie przyjal. W obecnej chwili slowo internet jest najmodniejszym slowem naszej planety, a cala otaczajaca go infrastuktura rozwija sie w sposob wrecz lawinowy. Kazdego dnia tysiace biznesow dolacza do internetowej wspolnoty, wspoltworzac tym samym proces, ktorego nie da sie zatrzymac. Czy mozna prowadzic biznes bez telefonu, faksu lub tez bez zadnej reklamy? Byc moze mozna, ale kto nie idzie do przodu ten sie cofa. Szybki rozwoj roznego rodzaju technologii wymusza na nas ciagle dostosowywanie sie do potrzeb wspolczesnego rynku, do oczekiwan klienta i do poziomu konkurencji. Tak wiec predzej czy pozniej, czy tego chcemy czy nie, staniemy sie czescia internetu. Mozemy sie tam znalezc na dwa sposoby:

Pasywnie, czyli byc podlaczonym i korzystac z wszelkiego rodzaju umieszczonych w sieci informacji i uslug. O tym jak to zrobic pisalem w artykule "Jak zostac internauta?" w czerwcu 1996 roku.

Aktywnie, czyli wspoltworzyc globalna siec, poprzez umieszczenie w internecie witryny (home page) swojej firmy.

Oto kilka tylko powodow dla ktorych warto rozwazyc wszystkie "za i przeciw" posiadania internetowej "witryny" swojej firmy:

Bo inni juz tam sa

Wedlug szacunkowych danych, ponad 50 milionow ludzi na swiecie ma dostep do internetu. Nie wazne wiec jaki biznes prowadzisz, bo zaden nie moze pozwolic sobie na zignorowanie 50 milionow potencjalnych klientow. Nikt nie jest chyba az tak naiwny, zeby wierzyc, ze wszyscy oni beda jego przyszlymi klientami, ale sama obecnosc twojej firmy w globalnej sieci pokazuje, ze o nich dbasz. A najlepsza motywacja jest fakt, ze nasza konkurecja juz tam jest.

Elektroniczna poczta

E-mail jest najczesciej uzywana usluga internetu. W 1996 roku w ciagu kazdej godziny przesylano 194 miliony wiadomosci. W tym samym czasie tradycyjna poczta obslugiwala niecale 21 milionow przesylek. Nic dziwnego, e-mail to najszybsza, najpewniejsza i jak do tej pory najtansza metoda komunikacji. Stara handlowa zasada mowi, ze "nie wazne jest to co wiesz, wazne kogo znasz". Kazdy biznesmen bardzo chetnie rozdaje swoje wizytowki. Ile informacji o nas mozemy zamiescic na kartce o rozmiarach 3.5 x 2"? Internet stwarza nam mozliwosc "rozdania" naszych "sieciowych wizytowek" zawierajacych wszystkie informacje, ktore chcemy przekazac, opracowane w efektownej formie, do praktycznie nieograniczonej ilosci odbiorcow korzystajacych z sieci.

Przedstawienie sie

Reklama jest dzwignia handlu. Bez niej nie zdobedziemy klientow, chocby nawet oferowane przez nas produkty i uslugi byly swiatowa rewelacja. Internet oferuje nam wspaniale narzedzie do tego celu. Na naszej witrynie jestesmy w stanie zamiescic wszystkie informacje o naszym biznesie. Godziny otwarcia, asortyment, metody platnosci, terminy realizacji zlecen itd. Wszystko to przedstawione w atrakcyjnej graficznej formie.

Latwosc obslugi klienta

Czesto po telefonicznej rozmowie z klientem zapraszamy go do biura celem pobrania potrzebnych formularzy. Jezeli to "dobry" klient, mozemy mu to wszystko wyslac poczta, zamiast proponowac kilkugodzinne przebijanie sie z polnocnego Chicago na poludnie. O ile latwiej jednak byloby umiescic te formularze na naszej ogolnie dostepnej "witrynie", gdzie kazdy potencjalny klient mialby do nich dostep. Czy widzieli panstwo w ostatnich tygodniach dlugie kolejki przed siedziba INS (Immigration and Naturalization Services) w Chicago lub tez w Zrzeszeniu Amerykansko Polskim. Wiele z tych osob czekalo godzinami, po to tylko, zeby otrzymac formularz, ktory jest bezplatnie dostepny na internetowej stronie INS (http://www.ins. usdoj.gov).

Sprzedaz

Za posrednictem sieci mozna kupic i sprzedac niemal wszystko, od ksiazki az po samochody czy tez samoloty. Jezeli sprzedaja inni, to i my tez mozemy. Byc moze nasza dzialalnosc rozni sie od klubow plytowych (BMG: http://bmgmusicservices.com/, Colombia, http://www.hirschhorn.com/cdclubs/ lub CD NOW: http://www.cdnow.com) albo tez innych firm typowo wysylkowych (Spiegel: http://www.spiegel.com), ktore w sieci poczuly sie "jak ryba w wodzie". Wedlug danych przedstawionych przez zajmujaca sie badaniami rynku firme Jupiter Communication, w 1996 roku klienci wydali na zakupy w sieci 1 bilion dolarow, podwajajac tym samym kwote z roku ubieglego. Specjalisci z firmy Jupiter Communication twierdza, ze w roku 2000 na zakupy w sieci wydamy 7 bilionow dolarow. Jednak jezeli nawet nie bedziemy prowadzic sprzedazy bezposredniej, to wszystkimi metodami starajmy sie przyciagnac do siebie odwiedzajace nasza internetowa "witryne" osoby i zmienic ich w naszych klientow.

Nowe mozliwosci przekazu

Klient lubi wszystkiego dotknac. Jezeli nie dotknac, to chociaz zobaczyc albo posluchac. Nikt nie kupuje "kota w worku". Przekazanie obrazu czy tez dzwieku za posrednictwen sieci to obecnie dziecinna igraszka. Gorzej jest z naszymi zmyslami smaku i powonienia, ale nie wszystko od razu. W wielu przypadkach wystarczy nam to co mamy dostepne w danej chwili.

Odpowiedzi na najczesciej zadawane pytania

Kazdy biznes ma swoja wlasna, odrebna specyfike. Jedna z rzeczy, ktora jest niezmienna to jest odpowiadanie roznym klientom na identyczne pytania. Oczywiscie mozemy te pytania spisac i wreczac kazdemu wchodzacemu czy chce czy nie. Mozemy je faksowac, wysylac listami lub tez publikowac w prasie. O ile jednak latwiej jest uprzedzic "cios" i zamiescic ta liste w naszej internetowej "witrynie". W ten sposob mozemy tam wlasnie odsylac naszych klientow po odpowiedzi, ktore beda zwykle bardziej przekonywujace, niz znudzony stale tymi samymi pytaniami pracownik firmy.

Swiatowe rynki zbytu

Nawet jezeli nasz biznes jest jak najbardziej lokalny musimy byc przygotowani na taka mozliwosc. Nigdy nie wiadomo kto nas odwiedzi. Znam przyklad tlumacza, ktory reklamowal sie tylko na terenie Chicago. Po okresie kilku miesiecy funkcjonowania jego internetowej "witryny", wlasnie poprzez siec otrzymuje najwiecej zlecen. Ku jego zaskoczeniu sa to zlecenia z najdziwniejszych zakatkow naszego globu.

Calodobowy serwis

Nie kazdy biznes to calodobowy "fast-food" typu McDonald. Dzieki internetowi nasza firma moze funkcjonowac przez 24 godziny na dobe 365 dni w roku. Nawet kiedy wyjedziemy na wakacje, mozemy utrzymywac stala lacznosc z naszymi klientami, bez koniecznosci informowania ich o naszej czasowej nieobecnosci. W wielu przypadkach nawet nie zauwaza roznicy.

Szybkie zmiany informacji

W dzisiejszych czasach musimy reagowac niemal blyskawicznie na zmiany rynku. Ceny, dostepnosc towarow czy tez modele zmieniaja sie w bardzo szybkim tempie. Wazne jest natychmiastowe przekazywanie tej informacji naszym klientom. Takie mozliwosci oferuje nam internet. Nie jest dobrze widziane tlumaczenie sie, ze ceny opublikowane w prasie sa juz nieaktualne, bo z jakichs tam powodow wszystko nagle podrozalo. W sieci wszystkie informacje mozemy aktualizowac na biezaco.

Kontakt z klientami, testowanie nowych produktow

W bardzo prosty sposob mozemy na naszej "witrynie" umiescic specjalne formy dzieki ktorym poznamy naszego potencjalnego klienta i jego specyficzne upodobania. Dzieki temu mozemy skierowac oferte naszej firmy bardziej precyzyjnie i tym samym zwiekszyc efektywnosc naszych dzialan. Posiadajac baze wiadomosci na temat odwiedzajacych nasza witryne osob, mozemy systematycznie informowac ich o nowych ofertach naszej firmy. E-mail to nie tylko tekst. Do elektronicznej przesylki mozemy w kazdej chwili dolaczyc katalog naszych wyrobow opracowany w bardzo atrakcyjnej formie ze zdjeciami produktow i dzwiekowym opisem.

Kontakt z mediami

Kazdy biznes potrzebuje tak czestej obecnosci w mediach jaka tylko uda mu sie uzyskac. Nie czekajmy az oni sie nami zainteresuja. Wysylajac atrakcyjnie opracowane informacje prasowe o naszej dzialalnosci, mozemy wiecej uzyskac niz poprzez kosztowna reklame. Podajac niejako "na talerzu" gotowe notki prasowe zwiekszamy szanse ich opublikowania.

Powodow do zalozenia "internetowej witryny" naszego biznesu moze byc duzo wiecej. Wiele z nich wynikac bedzie ze specyfiki danej branzy. Wydaje mi sie, ze najczestszym powodem dla ktorego jeszcze tego nie uczynilismy jest fakt, ze nie wiemy jak sie do tego zabrac. Jak w wielu innych kwestiach mozemy wynajac specjalistyczny serwis, ktory zrobi to za nas za wcale nie drobna oplata. Inna opcja jest przygotowanie swojej "witryny" samemu. Wbrew pozorom jest to naprawde bardzo proste i kazdy kto jako tako potrafi poslugiwac sie komputerem, w ciagu kilkunastu minut moze stworzyc wlasna "witryne". O tym jak sie do tego zabrac, jak zaplanowac wyglad naszej "witryny" (home page), jakich uzyc programow, jak wprowadzic nasza "witryne" w globalna siec, jak efektywnie oznajmic jej istnienie, no i ile to nas bedzie kosztowalo napisze innym razem.

P.S. Mimo, ze w artykule pisalem o tym jakie korzysci moze ze swojej obecnosci w internecie osiagnac firma, mysle ze wielu z czytelnikow dostrzeglo mozliwosci zalozenia swoich prywatnych stron. Jest przeciez tyle rzeczy, ktorymi chcielibysmy podzielic sie z calym swiatem. Na przyklad, kiedy urodzi nam sie wspaniala coreczka to czy zachwycony tatus nie zechcialby pokazac tej slicznotki komu sie tylko da. A jak uciesza sie dziadkowie za oceanem, kiedy zamiast czekac z niecierpiwoscia na list ze zdjeciami, polacza sie z nasza prywatna strona i zobacza wnuczke. A juz bardzo niedlugo nie bedzie to tylko zdjecie, ale caly film ze wspanialej jakosci wizja, fonia i nie wiem czym jeszcze. "Internetowa goraczka zlota XX wieku" tak naprawde dopiero sie rozpoczyna.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor