04 kwietnia 2017

Udostępnij znajomym:

W północno-zachodniej części Stanów Zjednoczonych znajduje się olbrzymi obszar o wielkości 244,780 km2 nazywany „Krainą Wielkich Jezior”. W jej skład wchodzą jeziora: Ontario, Erie, Huron, Michigan i Superior.

Wszystkie te jeziora, za wyjątkiem Ontario, połączone są rzekami, które mają długość po około 56 km (35 mil). Jezioro Erie z jeziorem Ontario łączy rzeka Niagara wijąca się w kierunku północnym, to znaczy wypływa z jeziora Erie. Mniej więcej w połowie jej długości znajduje się olbrzymi przełom, którym są właśnie wodospady Niagara. Różnica poziomu obu jezior wynosi 99 metrów.

Tuż przed samym spadem wyspa Goat Island (Kozia Wyspa) rozszczepia rzekę na dwa odrębne nurty, ogólnie mówiąc: jeden – amerykański, drugi – kanadyjski. Po przebyciu jeszcze 11 km (7 mil) kończy ona swój żywot w odmętach jeziora Ontario. Rzeka ta jest żeglowna na całej swej długości z pominięciem oczywiście wodospadów, wirów wodnych i katarakt. Większa część tych dwóch wodospadów, tzw. "Horseshoe Falls” (Podkowa Końska) znajduje się po kanadyjskiej stronie. Jego wysokość jego wynosi 48 metrów (158 stót), a szerokość 792 metry (2,600 stóp). Natomiast mniejsza część amerykańska po wschodniej stronie brzegu, tzw. „American Falls” (Amerykański Wodospad”) ma wysokość 51 metrów (167 stóp) i szerokość 305 metrów (1,000 stóp). 

Wymienione wcześniej jeziora są pochodzenia polodowcowego. Podczas topnienia lodowców, wydostająca się spod nich woda gwałtownie szukała ujścia torując sobie drogę po twardym podłożu skalnym. Tak było i w przypadku jeziora Erie, gdy powstawała rzeka Niagara. Sam wodospad powstał stosunkowo niedawno, około 20 tys. lat temu. Bezpośrednim podłożem rzeki jest twarda skała granitowa, pod którą zalegają miękkie pokłady piasku i wapnia. Woda na przestrzeni wieków stopniowo wypłukiwała to podatne na erozję podgruntowe piętro, które w końcu pod ciężarem tej twardej warstwy skalnej i wody, zwaliło się głębiej w puste miejsce po wypłukanej ziemi. Różnica poziomu jezior Erie i Ontario plus rwący nurt rzeki dopełniły reszty. Tak powstały wodospady i głęboki kanion rzeki Niagary.

Od niepamiętnych czasów tereny te zamieszkiwali Indianie ze słynnego plemienia Irokezów, którego szczepy Mohawks, Oneidas, Onondagas, Senecas i Cayugas, na krótko przed przybyciem białych, po wspólnym wypaleniu „fajki pokoju” zawarły przymierze, na mocy którego żyli wspólnie jak jedna wielka rodzina, a ich wioski rozlokowane były wzdłuż rzeki i jezior. Zajmowali się uprawą kukurydzy, fasoli i dyni. Dziewicze lasy obfitowały w różnorodną zwierzynę, kryształowo czyste wody rzek i jezior zapewniały im ryby, zatem w łatwy sposób zdobywali pożywienie. Irokezi znani byli ze swej waleczności i dumy ze swojego pochodzenia. Mimo iż nie znali alfabetu i nie posługiwali się językiem w piśmie, uważani są do dzisiaj za jedno z najbardziej mądrych i przebiegłych plemion indiańskich w Ameryce Północnej.

Wodospady Niagara po raz pierwszy odkryte zostały przez Europejczyków już na początku XVII wieku. W 1603 roku Samuel de Champlain, uznawany za odkrywcę Nowej Francji (dzisiejsza Kanada), posiadający olbrzymią kampanię handlową z Indianami, słyszał już od nich dużo wcześniej o „wielkiej spadającej wodzie”. W 1615 roku jeden z jego agentów, niejaki Etiene Brule, był prawdopodobnie pierwszym białym człowiekiem, który na własne oczy zobaczył wodospady. Podróżując jako kurier po tamtych terenach, nawiązywał kontakty handlowe z Indianami, którzy prawdopodobnie wskazali mu to osobliwe miejsce. Jemu też przypisuje się odkrycie dzisiejszego Toronto w Kanadzie, które wówczas było małą wioską zamieszkałą przez indiański szczep Huron. 

Natomiast tym, który po raz pierwszy opisał wodospady i podał to do publicznej wiadomości, był ojciec Louis Hannepin – zakonnik, kronikarz i podróżnik rodem z Holandii. W Paryżu, w jednej z ówczesnych gazet, w artykule zatytułowanym „Description de la Luisiana” napisał następująco: "Dnia 6 św. Mikołaja wpłynęliśmy na przepiękną rzekę Niagarę, po której do tej pory żadna łódź jeszcze nie płynęła. W odległości około 4 mil od jeziora Frontenac napotkaliśmy nieprawdopodobny przełom lub wodospad, który nie ma nigdzie sobie równego. Rzeka w pobliżu tego miejsca jest szeroka tylko na 1/8 mili, lecz bardzo głęboka i coraz bardziej rwąca w kierunku jej spadu. Widzieliśmy mnóstwo spadających zwierząt, którym nie udało się przepłynąć. Te dwa przedzielone wyspą strumienie spadają z wysokości 150 metrów, a odgłos na miarę grzmotu niesie się na odległość 15 mil". 14 lat później ten sam ojciec Hannepin napisał raz jeszcze: "Spędziłem kiedyś nad wodospadem pół dnia rozmyślając i podziwiając ten niesamowity widok, a nie sposób było oprzeć się przerażeniu spoglądając w dół".

Cdn.

Zarówno wodospady Niagara jak i wiele innych ciekawych miejsc w USA zobaczyć można korzystając z usług biura podróży Tramp Travel w Chicago, które już od 1988 roku organizuje autokarowe wycieczki po całym kraju. 

Marek Brzeziński
Tramp Travel
Tel. 414-207-3800
www.tramptravelusa.com 

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor