Pamietam, ze kilka lat temu kiedy zaczynalismy razem z przyjaciolmi nasza wydawnicza przygode z "Monitorem" wiele razy musialem odpowiadac na pytanie: jaki jest sens wydawania bezplatnej gazety?. Nigdy zreszta nie udalo mi sie moich rozmowcow przekonac, wiec po pewnym czasie zaczalem udzielac im najrozniejszych odpowiedzi. Im bardziej szokujacych tym lepszych. Te pytania i rozmowy nasunely mi wtedy pomysl na konkurs pod tytulem: "Dlaczego Monitor jest bezplatny?", w ktorym chcielismy nagradzac najorginalniejsze teorie. Konkurs ten, niestety, nigdy nie doczekal sie realizacji.
Przez tych kilka lat udalo mi sie tez poznac kilku "wlascicieli" gazety (niektorych osobiscie), co tylko utwierdzilo mnie w przekonaniu ze "Monitor" jest na dobrej drodze, bo stare polskie przyslowie mowi, ze "sukces ma wielu ojcow".
Wbrew powszechnym proroctwom "specjalistow polonijnej prasy" Monitor nie zbankrutowal po kilku wydaniach i od czterech juz lat kazdego miesiaca ukazuje sie nowy numer. Co pewien czas proponujemy naszym czytelnikom nowe rzeczy, chociaz nie wszystkie nasze pomysly sa "trafione". Dwa lata temu wprowadzilismy do gazety sekcje poswiecona informacjom o danym typie biznesu. Pomysl nie "wypalil" i po roku trudnej egzystencji dodatek ten zniknal z naszych lamow. W kwietniu zeszlego roku w Monitorze po raz pierwszy pojawil sie "Plus - dodatek kulturalny" ktory do tej pory zdobyl sobie juz spore grono stalych czytelnikow. W najblizszym czasie planujemy takze kilka innych wiekszych i mniejszych zmian w pismie.
Najwazniejsza zmiana to inauguracja publikowania gazety w sieci internet. Obecny jubileuszowy numer oraz kilka poprzednich juz tam sie znajduja. Zanim to jednak nastapilo znowu otrzymalem cala serie pytan czy warto i jaki jest sens publikowania gazety w internecie. Nie chcialbym tutaj powtarzac tych samych argumentow na temat korzysci z posiadania internetowej witryny swojej firmy w globalnej sieci; pisalem o nich w artykule "Internetowa goraczka zlota" opublikowanym w kwietniowym wydaniu Monitora. Jezeli kogos nie przekonalem wtedy, nie zrobie tego i teraz. Tym razem moim celem jest zachecenie panstwa do obejrzenia pierwszego elektronicznego wydania naszego pisma, a pozniej bardzo chetnie do udzialu w dyskusji "po co to komu jest potrzebne i dlaczego wlasciwie my to robimy?".
"Monitor w internecie"
Taka jest pelna nazwa naszej nowej publikacji. Ta delikatna zmiana tytulu wynika z innego charakteru wydawnictwa. Mimo tego, ze w elektronicznym wydaniu konsekwentnie chcemy zachowac formule tradycyjnego pisma, to jednak najwazniejsza rzecza w tym nowym przedsiewzieciu ma byc jego interaktywnosc. Ta cecha fantastycznie funkcjonuje w audycjach radiowych, nie istnieje w programach telewizyjnych i jest trudna do osiagniecia w prasie, a w przypadku wydawnictwa takiego jak Monitor prawie niemozliwa. Internet w sposob doskonaly laczy w sobie cechy wszystkich dotychczas znanych mediow i oferuje nowe srodki przekazu. Dzieki nim mozna publikowac i redagowac gazete wspolnie z jej Czytelnikami. Na ile te idee uda sie nam zrealizowac jest bardzo trudno w tej chwili prorokowac. Zalezy to w rownym stopniu od redakcji jak i od czytelnikow.
Przyjrzyjmy sie temu co oferuje nasza internetowa gazeta. Po polaczeniu sie z naszym internetowym adresem: http://www. monitorpl.com na ekranie panstwa monitorow ukaze sie nasza strona glowna. Stad rozpoczynamy wedrowke poslugujac sie guzikami umieszczonymi z lewej strony.
Monitor
Po wybraniu tej opcji z menu, na ekranie ukaze sie spis tresci aktualnego wydania gazety. Tytuly artykulow i nazwiska autorow polaczone sa odnosnikami prowadzacymi do tresci artykulu. Jak latwo Panstwo zauwazycie umieszczone w internecie teksty artykulow zostaly pozbawione polskich znakow. Mimo ze byla to dla nas dodatkowa praca, bo zwykle mozolnie wprowadzamy "polskie ogonki", przygotowujac teksty do naszej tradycyjnej gazety, w tym przypadku uznalismy ze beda one bardziej czytelne w takiej wlasnie formie. Tak wiec purysci jezykowi musieli ustapic na rzecz konformistow. W zblizonej formie zachowalismy jednak format artykulow. Po kliknieciu na nazwisko autora, umieszczone na poczatku artykulu, przeniosa sie Panstwo, na strone gdzie podobnie jak w gazecie umieszczone zostalo zdjecie, informacje o autorze oraz dodatkowo spis wszystkich opublikowanych przez niego artykulow. W ciagu czterech lat istnienia pisma swoje teksty opublikowalo w nim niemal 100 osob. Z tego glownie wzgledu nie bylismy w stanie przygotowac wszystkich stron naszych publicystow. Naturalnym w tym przypadku kryterium stala sie liczba opublikowanych artykulow, chociaz zawsze bardziej stawialismy na jakosc. Strony publicystow beda systematycznie uzupelniane.
Redakcja
Wszystkie dane o wydawnictwie, gazecie oraz ludziach ja tworzacych sa umieszczone w tym miejscu, ktore pelni funkcje redakcyjnej stopki.
Archiwum
Monitor przez cztery lata dzialalnosci na swoich lamach opublikowal ponad 500 artykulow. Ponadto w dodatku kulturalnym "Monitor - Plus" ukazalo sie ponad 100 materialow. Nie bylismy niestety w stanie przygotowac pelnego archiwum wydrukowanych tekstow w formie elektronicznej. Publikujemy natomiast dokladny spis tresci wedlug chronologii ukazywania sie artykulow, dzieki ktoremu otrzymacie Panstwo przeglad naszej dzialalnosci przez te lata. Jezeli wiec zainteresowani ktoryms z tematow nie znajdziecie go w naszym elektronicznym archiwum, to prosimy o kontakt z redakcja, gdzie zawsze mozna otrzymac kopie poszukiwanego artykulu. W miare mozliwosci bedziemy starali sie uzupelniac archiwum.
Ogloszenia drobne
Doceniajac role jaka w naszym pismie pelnia ogloszenia drobne nie moglismy pominac tego elementu w naszym elektronicznym wydaniu. Od poczatku istnienia Monitora publikowalismy bezplatnie ogloszenia drobne. Ich stale zwiekszajaca sie ilosc jest calkiem dobrym wykladnikiem popularnosci gazety na rynku. Zwlaszcza biorac pod uwage "czas zycia" ogloszenia drobnego w przypadku pisma wydawanego w cyklu miesiecznym. Podobna usluge proponujemy promocyjnie czytelnikom naszego elektronicznego wydania. Kazdy moze sam umiescic swoje ogloszenie, ktore natychmiastowo zostanie wyswietlone na naszej stronie i bedzie widoczne dla wszystkich uzytkownikow serwisu. Dodatkowa atrakcja jest mozliwosc natychmiastowej odpowiedzi bezposrednio do autora poprzez e-mail.
Dla ulatwienia, ogloszenia podzielilismy na poszczegolne kategorie:
praca - z podzialem na poszukujacych pracy i pracownikow; komunikaty, kupno, sprzedaz, matrymonialne, towarzyskie, auta - z rozdzieleniem na kupno, sprzedaz i rozne uslugi motoryzacyjne; uslugi, nauka, nieruchomosci: z kolejnym podzialem dla tych ktorzy chca sprzedac, kupic lub wynajac; komputery oraz wszystko co trudno sklasyfikowac, czyli po prostu ogloszenia rozne.
Kazde ogloszenie pozostanie na naszych stronach przez okres dwoch tygodni.
Forum
- jest ogolnodostepnym miejscem wymiany opinii naszych czytelnikow na okreslony temat wybrany przez redakcje lub tez przez samych czytelnikow. Zasada dzialania jest prosta. Zeby umiescic swoja wypowiedz wystarczy "kliknac" na napis "wyslij swoja opinie", nastepnie wypelnic pola na ekranie i "kliknac" na guzik "wyslij". Wypowiedz zostanie automatycznie umieszczona na naszej internetowej witrynie i bedzie dostepna dla kazdego kto zechce ja przeczytac. Na dobry poczatek zapraszamy Panstwa do dyskusji na temat: "Po co internetowi Monitor?", w ktorym to pytaniu chcielibysmy zawrzec szersza tresc na temat celowosci publikowania gazet w internecie.
Infolinia
- dziala na bardzo podobnych zasadach do serwisu "Forum", z ta roznica, ze tutaj nie chcemy narzucac tematu dyskusji. Jest to zupelnie wolna trybuna typu "internetowego Hyde Park Corner", gdzie mozna dyskutowac na dowolne tematy i w sposob nieskrepowany wymieniac opinie pomiedzy Czytelnikami. W londynskim Hyde Park zasady sa podobne. Mozna mowic wszystko, pod warunkiem ze nie obraza to krolowej. My tez wprowadzamy pewne ograniczenia. Zastrzegamy sobie prawo do cenzury. W przypadku pojawienia sie tekstow obscenicznych lub wulgarnych bedziemy ingerowac. Ta sama uwaga dotyczy wszystkich interaktywnych serwisow oferowanych w naszym internetowym wydawnictwie.
To dopiero poczatek
Internetowa witryna naszej gazety nie jest jeszcze ukonczona. Nie mam tutaj na mysli zobowiazania do uzupelniania numerow archiwalnych. W ciagu najblizszych kilku miesiecy na naszych internetowych stronach pojawia sie nowe serwisy nad ktorymi juz w tej chwili trwaja prace. Jestesmy otwarci na wszelkie sugestie od naszych Czytelnikow.
Na zakonczenie chcialbym jeszcze podziekowac tworcom naszej internetowej witryny Bogdanowi Gryglowi i Wojtkowi Muszynskiemu, dzieki ktorym Monitor z gazety lokalnej przeksztalcil sie w gazete o zasiegu globalnym.