23 marca 2023

Udostępnij znajomym:

W. Putin I Maria Lwowa-Bielowa mogą być aresztowani w 130 krajach świata i wydani w ręce międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości. To za zbrodnie wojenne na terenie Ukrainy, zwłaszcza za zbrodnie bezprawnej deportacji ludności, przesiedlenia, w tym oczywiście dzieci.

Śledztwo przeciwko nim zostało wszczęte już w marcu zeszłego roku, na wniosek kilkudziesięciu państw, także Polski. 22 lutego 2023 roku prokuratura Międzynarodowego Trybunału Karnego z siedzibą w Hadze złożyła wniosek o wydanie nakazów aresztowania obojga.

Odbierają dzieci rodzicom. Pod pozorem wysłania na kolonie, do stref oddalonych od miejsc walk, wywożą je, często nie wiadomo, dokąd. Na “wszelki wypadek” każą rodzicom zapakować dzieciom akt urodzenia. Mówią, że to wyjazd na tydzień...

Najpewniej wywieźli już ponad 16 tysięcy ukraińskich dzieci. Wróciło jedynie około 300. Odnajdują się także w głębi w Rosji, niektóre już trafiły do adopcyjnych rodzin, uczą się w rosyjskich szkołach jak być dobrymi Rosjanami, każe im się śpiewać hymn, mówić tylko po rosyjsku. Starsze dzieci szukają możliwości skontaktowania się z rodzicami, jeśli ci żyją. Młodsze… Co może zrobić taki cztero- czy pięciolatek, który sam nie wie, że jest, gdzie jest i co się z nim dzieje?

Maria Lwowa, rzeczniczka praw dziecka w administracji Putina, jest żoną duchownego rosyjskiej cerkwi prawosławnej, ma 5 własnych dzieci i 18 adoptowanych… Twierdzi, że władze Rosji zaopiekowały się tylko tymi ukraińskimi dziećmi, których nikt nie chciał. Dlaczego jednak dzieci są przetrzymywane w obozach, pilnowane przez uzbrojonych strażników? Dlaczego podejmowane są próby zmienienia ich tożsamości, nadania innych imion i nazwisk, poddaje się je tzw. edukacji patriotycznej?

Trudno to wszystko pojąć. Rosjanie doświadczyli przecież takich metod sami na sobie. Były lata, dziesięciolecia, gdy przez ich rozległy kraj “socjalistycznej szczęśliwości”, przewalały się watahy rozwydrzonych dzieciaków, wykolejonych, zdegenerowanych, uprzykrzających życie i na wolności i w więzieniach. To dzieci, których rodzice trafiali do więzień i łagrów, pozostawione same sobie, albo odebrane rodzicom siłą, uciekinierzy z domów dziecka, zmarnowane całe pokolenia. Gdy dorosły, stawały się często kolejną generacją łagierników. I niczego to Rosjan nie nauczyło? Nadal chcą odbierać dzieci rodzicom, nadal chcą wychowywać cudze dzieci na własną modłę? A mówiąc wprost - nadal znęcają się nad dziećmi? Brakuje im własnych? Kradną cudze?

Niemcy w czasach Hitlera też uprawiali taki proceder. Osądzenie go było jednym z rozdziałów pracy Trybunału w Norymberdze. Więc co? Rosjanie myślą, że teraz się to uda, że teraz zrobią, co zechcą i świat będzie o tym milczał?

Na szczęście - nie!

Międzynarodowy Trybunał Karny działa od 2002 roku. Podstawą jego pracy są statuty wypracowane 1998 roku, więc w przepisach Trybunału nie mówi się o terroryzmie… Za to mówi się, że powołany jest do sądzenia osób oskarżonych o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie ludobójstwa i agresję. Sądzi się osoby, nie państwa. Już ponad 50 osób trafiło w ręce sędziów Trybunału. Są aresztowani, są osądzeni, są skazani. Za innymi wydano właśnie, tak jak za Putinem i tą panią, listy gończe. Czterech, na przykład, byłych oficerów i polityków z czasów konfliktu na Bałkanach, w latach 90-tych XX wieku, odbywa kary wieloletniego więzienia, właśnie z wyroku Trybunału, w Piotrkowie Trybunalskim.

Rosja z początku chciała w pracach Trybunału uczestniczyć, ale ostatecznie i to z powodu dekretu Putina, w 2016 roku wycofała się. Dokumentów o uprawomocnieniu członkostwa nie ratyfikowały też USA i Izrael, Chiny, tak jak Rosja, nie podpisały statutu. Ale już w 14-tu krajach świata są osądzeni, tak jak w Polsce, skazani przez Trybunał, zbrodniarze.

Obecnie Putin trafił do towarzystwa głównie przywódców państw i partii afrykańskich. Oczywiście nakaz aresztowania prezydenta Rosji rozwścieczył jego przybocznych. Straszą atakami rakietowymi, oczywiście jądrowymi na państwa, które odważyłyby się aresztować Putina, a były prezydent Rosji Miedwiediew nawet odgraża się, że siedziba Trybunału w Hadze zostanie zbombardowana przy pomocy pocisków hipersonicznych. Trudno się dziwić, skoro: „W systemach autokratycznych mówienie o ukaraniu jedynowładcy jest zdradą stanu”.

Prezesem Trybunału jest obecnie Piotr J. Hofmański, profesor nauk prawnych, w latach 1996 -2015 Sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego, od 2015 pierwszy polski sędzia Trybunału w Hadze, od 2021 roku - prezes.

Idalia Błaszczyk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor