15 września 2017

Udostępnij znajomym:

Większość ubezpieczeń wymaga, aby przed ostatecznym inwazyjnym leczeniem chorób żył pacjenci byli poddawani leczeniu zachowawczemu. Leczenie to, pomimo że wiadomo, iż jest nieskuteczne, a raczej skuteczne na krótką metę, jest częścią gry pomiędzy pacjentem a ubezpieczeniem. Okres leczenia zachowawczego jest przez niektóre ubezpieczenia wymagany przez sześć tygodni, a przez niektóre trzy miesiące i dłużej. Inne ubezpieczenia, jak Medicare, takiego leczenia w ogóle nie wymagają.

Leczenie zachowawcze jest w stanie poprawić niektóre oznaki i objawy wzrostu ciśnienia krwi w układzie żylnym, a poprawa objawów może wskazywać, że po usunięciu zabiegowym dysfunkcjonalnych żył będzie lepiej na dłużej.

Co wchodzi w skład leczenia zachowawczego chorób żył?

Ćwiczenia. Szczególnie ćwiczenia związane z ruchami stóp. Ćwiczenia te pozwalają na lepszy powrót krwi z nóg do serca, a tym samym uniemożliwiają zastój krwi w żyłach. Ideałem jest, aby pacjenci chodzili co najmniej 30 minut dziennie, ale większość z nich zawsze znajdzie powody, dla których robić tego nie będą. Można zaczynać od pięciu minut na dzień i stopniowo wydłużać okres ćwiczeń, albo zalecić ruszanie stopami w trakcie siedzenia. Przy tak prostych ćwiczeniach wykonywanych regularnie co pół godziny, już po kilku dniach pacjenci powinni zauważyć zmniejszenie dolegliwości bólowych, swędzenia skóry, występowania skurczy czy też obrzęków.

Unikać chodzenia w butach na wysokich obcasach. Wysokie obcasy powodują, że łydki ładniej wyglądają, ale wyglądają ładniej dlatego, że cały czas ich mięśnie są napięte. Nasze łydki są w dużej mierze odpowiedzialne za pompowanie krwi do serca, ale jeżeli się nie rozluźniają, krew nie ma warunków, żeby dopłynąć do żył, które znajdują się między mięśniami. A jak krew nie dopływa, to także mniej jest jej pompowanej do góry, do serca. Pacjentki często się dziwią, że tak prosta rzecz, jak odstawienie wysokich obcasów, pozytywnie wpływa na dolegliwości nóg.

Unosić nogi tak często i długo, jak można. Uniesienie nóg kilka razy na dzień powyżej poziomu serca poprawia objawy i zmniejsza obrzęki. Niestety, dla większości ludzi jest to niepraktyczne zalecenie, bo nie wszędzie można tak siedzieć, chyba, że się zostanie "szefem". Zalecenie to jest mocno zalecane kobietom w ciąży i tym, które muszą stać cały dzień na nogach. Czasem zaleca się nawet spanie z nogami powyżej poziomu serca, ale na nieszczęście jest dużo przeciwwskazań do spania w takiej pozycji, ze względu na choroby serca i układu pokarmowego, a także zaburzenia snu i choroby układu krążenia tętniczego w nogach.

Leczenie uciskowe. Prost metoda ucisku na żyły z zewnątrz poprzez użycie pończoch/podkolanówek uciskowych poprawia krążenie żylne w nogach poprzez zwiększenie ucisku na dysfunkcjonalne żyły, przez co zmniejsza się ich pojemność, a krew bardziej wydajnie może być pompowana przez pompy mięśniowe w nogach w stronę serca. Ucisk nóg z zewnątrz zabezpiecza też przed zastojami krwi, odpowiedzialnymi często za zakrzepy i stany zapalne żył. Ucisk zmniejsza obrzęki, ból, opóźnia powstawanie przebarwień skóry i owrzodzeń. Poprawa może utrzymywać się nawet przez jakiś czas po zaprzestaniu ucisku, ale jak już wcześniej pisałem, wszystkie poprawy objawów są tylko tymczasowe. Ucisk powinien stopniowo rozkładać się wzdłuż nogi i powinien być najwyższy przy kostkach. I znowu tak, jak z ćwiczeniami, większość pacjentów znajdzie powody, aby uciskowych pończoch/podkolanówek nie nosić. A powodów tych jest dużo, zaczynając od koloru, że każdy, kto spojrzy już wie, że to wyrób uciskowy, poprzez brak wzorków, kończąc na trudności w założeniu i przegrzewaniu się przy wyższej temperaturze otoczenia. To wszystko da się pokonać. Kilka lat temu sam zdesperowany wybrałem się do Miami na Florydzie na największą konferencję producentów i handlarzy sprzętem medycznym, aby zasygnalizować problem braku estetycznych pończoch/podkolanówek uciskowych. Być może to moja zasługa, ale od kilku lat można na internecie znaleźć wyroby uciskowe, które nie odbiegają od tych noszonych na co dzień, do tego niewiele droższe. Już za kilkanaście dolarów można sobie wybrać na miarę podkolanówki/pończochy i jeśli pasują, dokupić więcej. Nie muszą to być podkolanówki/pończochy klasy leczniczej, medycznej, ale każdy ucisk na dysfunkcjonalne żyły z zewnątrz poprawia objawy. Poza tym materiał używany do ich produkcji jest tak trwały, że przez długi czas, nawet po inwazyjnym leczeniu, będą nam jeszcze służyły.

Część mojego kształcenia na temat leczenia żył miała miejsce na Florydzie, gdzie wysoka temperatura na zewnątrz nikomu nie przeszkadzała, bo w sumie to przebywało się na zewnątrz pomiędzy klimatyzowanymi samochodami i klimatyzowanymi budynkami. Nakładanie tych pończoch/podkolanówek z czasem też nie stanowi problemu, chyba że ktoś jest naprawdę niedołężny lub otyły. Wiele ubezpieczeń uznaje, że nawet jeżeli sami państwo zaopatrzyliście się i nosiliście podkolanówki/pończochy uciskowe, nie musicie przechodzić okresu leczenia zachowawczego przez zabiegami usuwania żył.

Doktor medycyny Błażej Łojewski, M.D. 

(Blazej Lojewski)

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor