14 kwietnia 2016

Udostępnij znajomym:

Czy rzeczywiście, a jeśli tak, to w jaki sposób i na ile, intelekt różni się od rozumu? To tylko jeden z problemów, na którym skupia się profesor Tadeusz Gadacz w swoim tekście zatytułowanym „Uniwersytet w czasach marnych”. W tymże wykładzie, który od pary tygodni jest przedmiotem naszej uwagi, profesor rozważa i analizuje takie kategorie jak: karnawał, teoria, edukacja, technika, relacje wzajemności, wykształcenie, a ostatnio wspomnianą opozycję rozum / intelekt. Mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, że to są terminy tożsame (przynajmniej z potocznym rozumieniu). Jeśli jednak przyjrzymy się im bliżej, to trudno profesorowi odmówić racji, iż intelekt jest jedynie neutralną aksjologicznie możliwością, natomiast rozum nadaje tejże możliwości wymiar etyczny. Tadeusz Gadacz daje temu bardzo mocny przykład:

„Rozum jest bliski słowa mądrość, a jak wiemy, wiedza i mądrość nie idą ze sobą w parze. Ideologie XX wieku były pod względem intelektualnym sprawnie wprowadzane i zarządzane. Eichmann, gdyby dożył współczesnych nam czasów, z pewnością zostałby wykorzystany przez jakąś wielką korporację jako wybitny specjalista od logistyki, wszak transporty Żydów do Auschwitz organizował bardzo sprawnie. Tego jednak, czego mu brakło, to rozumu, umiejętności myślenia z perspektywy innego”. To wprost prowadzi nas do dyskusji nad terminem /edukacja/, który rozumiemy powszechnie, jako zdobywanie wiedzy, poznawanie i uczenie się. Stoi to w sprzeczności z oryginalnym znaczeniem tego słowa, który był określeniem na podawanie ręki drugiemu. /Educare/ zatem, było sposobem na znalezienie się w relacji wzajemnego pomagania w poszukiwaniu sensu swojego istnienia w relacji z drugim i ze światem, raczej poszukiwaniem siebie niż uczeniem się technikaliów. Profesor pisze dalej:

Paradoksalnie rozwój techniki nie wspiera naszej odpowiedzialności, a wręcz z niej zwalania. W średniowieczu, gdy przepisywano księgi ręcznie całymi latami na kosztownym pergaminie, przepisywano jedynie arcydzieła. Od wynalezienia czcionki przez Gutenberga było już coraz gorzej. Kto pisał jeszcze na maszynie do pisania czuł odpowiedzialność na palcach. Wiedział, co się stanie, gdy źle sformułuje myśl. Dzisiaj, gdy piszemy na komputerach metodą „wytnij”, „wklej” spadł radykalnie poziom naszego myślenia, a półki biblioteczne i Internet zalane są chłamem. Za odkrycie kopernikańskie zaczyna uchodzić wpis na „Facebooku”: „Dzisiaj o 7.00 wypiłam kawę”.

Kształcić, oznacza „podać rękę”, wyprowadzić. Z czego jednak. Grecy mówili: ze „stultitia”. Słowo równie zapomniane dzisiaj, jak mądrość. Stultitia, to głupota. Ostatnim, który głupocie poświęcił traktat był Erazm z Rotterdamu. Dzisiaj nie ma już głupich, są najwyżej mądrzy inaczej.

Współczesnym przejawem głupoty jest przeciętność. Jej diagnostą był hiszpański filozof i pisarz J. Ortega y Gasset. Pisał w Buncie mas: „Być może mylę się, ale wydaje mi się, że obecnie pisarz, kiedy bierze do ręki pióro, by napisać coś na znany mu gruntownie temat, powinien pamiętać o tym, że przeciętny czytelnik, dotąd tym problemem nie zainteresowany, nie będzie czytał dla poszerzenia własnej wiedzy, lecz odwrotnie — po to, by wydać na autora wyrok skazujący, jeśli treść jego dzieła nie będzie zbieżna z banalną przeciętnością umysłu owego czytelnika. Jeśli składające się na masę jednostki uważają się za szczególnie uzdolnione, to mamy wówczas do czynienia tylko z błędem jednostkowym, nie z socjologicznym przewrotem. Dla chwili obecnej charakterystyczne jest to, że umysły przeciętne i banalne, wiedząc o swej przeciętności i banalności, mają czelność domagać się prawa do bycia przeciętnymi i banalnymi i do narzucania tych cech wszystkim innym. W Ameryce Północnej powiada się: być innym to być nieprzyzwoitym. Masa miażdży na swojej drodze wszystko to, co jest inne, indywidualne, szczególne i wybrane. Kto nie jest taki sam jak wszyscy, kto nie myśli tak samo jak wszyscy, naraża się na ryzyko eliminacji. Oczywiście „wszyscy” to wcale nie „wszyscy”. Normalnie rzecz biorąc „wszyscy” to całość, na którą składają się masy i wyróżniające się pewnymi szczególnymi cechami mniejszości. Obecnie wszyscy to tylko masa”. (Ortega y Gasset 1982: 13) „To właśnie uznałem (...) za cechę charakterystyczną dla naszych czasów: nie to, że człowiek pospolity wierzy, iż jest jednostką nieprzeciętną, a nie pospolitą, lecz to, że żąda praw dla pospolitości, czy wręcz domaga się tego, by pospolitość stała się prawem”. (Ortega y Gasset 1982: 78-79)

Zjawisko to jest konsekwencją oświeceniowej idei równości rozumu. To oświecenie wprowadziło do kultury europejskiej ideę wykształcenia powszechnego i ogólnego. Ta oświeceniowa idea jest oczywiście fundamentalną wartością europejskiej kultury. Ale każda wartość ma swoją cenę. Jaką?

Diagnostami zjawiska tyranii przeciętności był także Georg Simmel i Maks Scheler. Według Simmla źródłem tyranii przeciętności jest brak rozróżnienia między równorzędnością a równością. „Nawet gdy tendencje demokratyczne lub socjalistyczne planują lub częściowo wprowadzają „równość”, zawsze chodzi o równorzędność osób, osiągnięć, pozycji – o jednakowości ludzi pod względem właściwości, treści życiowych i losów nie może być mowy”. (Simmel 2008: 433) To, że jesteśmy równi w godności ludzkiej i szansach kształcenia oraz rozwoju nie oznacza, że rektor Akademii Muzycznej ma obowiązek przyjąć na studia wszystkich głuchych na dźwięki. Natomiast Maks Scheler dopatrywała się tyranii przeciętności w równości opartej na resentymencie. „Nowożytna nauka o równości – czy jako konstatacja faktu, czy jako „postulat” moralny, czy jako jedno i drugie – jest oczywiście w ogóle dziełem resentymentu. Bo któż nie dojrzy, że za tak niewinnym na pozór postulatem równości – obojętne, o jaką chodzi równość: moralną, majątkową, społeczną, polityczną czy religijną – kryje się zawsze i wszędzie tylko pragnienie poniżenia ludzi, którzy zgodnie z jakimś miernikiem wartości stoją wyżej i są bardziej wartościowi, oraz sprowadzenia ich do poziomu stojących niżej? (…) Postulat równości jest zawsze spekulacją na zniżkę!”. (Scheler 1977: 172-173)

Zbyszek Kruczalak

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor