Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (ACLU) chce, aby Chicagowski Departament Policji udostępnił dokumenty dotyczące prac policyjnego zespołu utworzonego w ubiegłym roku w celu monitorowania mediów społecznościowych.
Organizacja złożyła w tej sprawie pozew do Cook County Circuit Court, ponieważ departament nie chciał ujawnić tych informacji, mimo złożenia przez ACLU wniosku o dostęp do informacji publicznej – to normalna procedura, która pozwala na ograniczoną kontrolę instytucji i organów publicznych. Chicagowska Policja nie chciała wówczas pokazać stosownych dokumentów, argumentując to interesem publicznym i faktem, że ujawnienie danych mogłyby utrudnić pracę funkcjonariuszom odpowiedzialnym za szybkie reagowanie w sytuacjach kryzysowych. Wszystko może się zmienić po wyroku sądowym.
„Jeżeli wygramy, CPD będzie musiał dostarczyć publiczne rejestry, które odpowiadają na podstawowe pytania o to, dlaczego miasto monitoruje konta w mediach społecznościowych, kto ma dostęp do zebranych informacji i jak te informacje są wykorzystywane" – powiedziała Ariana Bushweller, prawnik reprezentująca organizację.
Burmistrz Chicago Lori Lightfoot i szef policji David Brown w sierpniu ogłosili utworzenie zespołu odpowiedzialnego za całodobowe monitorowanie stron mediów społecznościowych należących przede wszystkim do mieszkańców miasta. Ta decyzja zapadła bezpośrednio po ulicznych zamieszkach i grabieżach będących konsekwencją brutalnego morderstwa George’a Floyd’a. Lightfoot w ubiegłym tygodniu potwierdziła, że media społecznościowe nadal dostarczają wielu informacji i nakazała departamentowi uważnie je monitorować. Dzięki temu funkcjonariusze mają być informowani o planowanych zamieszkach i innych tego typu akcjach zdecydowanie wcześniej.
Na chwilę obecną nie jest znany pierwszy termin rozprawy. Urząd miasta do dnia dzisiejszego nie zabrał głosu w tej sprawie.