Zagrożenie koronawirusem nie zmniejsza się, a wręcz odwrotnie – pogłębia. Napływające z resortu zdrowia dane nie napawają optymizmem. Ilość osób, które w Stanach Zjednoczonych przegrały walkę z koronawirusem, przekroczyła już pułap 2 tysięcy osób na dobę. W trosce o zdrowie obywateli władze nie tylko nie znoszą obostrzeń, ale je przedłużają, również te dotyczące klinik dentystycznych. Gabinety zostały zamknięte na czas epidemii do 30 kwietnia. A co mają zrobić ludzie, których rozbolał ząb, mają zapalenie i krwawienie dziąseł lub rozpadła się im koronka?
O odpowiedź na to pytanie zwróciłem się do kilku popularnych w środowisku polonijnym klinik dentystycznych. Niektóre z nich kompletnie zawiesiły świadczenie usług stomatologicznych, większość jednak niesie pomoc pacjentom w nagłych wypadkach. Wizyta u dentysty w obecnej dobie musi być poprzedzona wywiadem telefonicznym i ustaleniem, czy istnieje konieczność pojawienia się w gabinecie. Bardzo często wystarczy zaordynowanie osobie cierpiącej leku, który jest do odebrania w aptece. Niestety, nie jest to możliwe w przypadku potrzeby usunięcia chorego zęba, wykonania leczenia kanałowego lub naprawy pękniętej korony. Wtedy koniecznym staje się bliższy kontakt chorego z fotelem dentystycznym.
W klinice „Dentpol” z leczenia w okresie pandemii skorzystało do tej pory kilkadziesiąt osób. Przed świętami bywały dni, że nawet kilku pacjentom udzielona została pomoc. „Najbardziej inwazyjnym przypadkiem z ostatnich dni jest historia naszego stałego pacjenta, który jeszcze przed pandemią był przygotowywany do usunięcia chorego uzębienia i instalacji implantów. Mieliśmy już wykonane wiele badań medycznych, zdjęć itp. Ze względu na pandemię ten zabieg został przesunięty w czasie. Niestety, kilka dni przed Wielkanocą doszło do poważnej infekcji w jamie ustnej pacjenta, który sam również jest lekarzem i pracuje na oddziale jednego z chicagowskich szpitali. Jego obecność w pracy jest niezbędna, a trudno nieść pomoc innym, gdy samemu się cierpi. Zadzwonił w nocy, że ma silny ból i obrzęk twarzy. Okazało się, że trudno będzie przeczekać. Po zaordynowaniu terapii antybiotykami, gdy stan zapalny trochę się ustabilizował podjęliśmy decyzję o usunięciu chorych zębów. W przededniu zabiegu wykonaliśmy tymczasową protezę i na drugi dzień, po trwającym półtorej godzinie zabiegu usunięcia zębów, nadbudowy kości i instalacji tymczasowej protezy nasz pacjent wyszedł z kliniki i mógł powrócić następnego dnia do pracy na 24-godzinny dyżur. Korzystał jedynie z środków przeciwbólowych. Myśleliśmy, że ten zabieg wykonamy w normalnym czasie po pandemii, ale w momencie, gdy wystąpiła silna infekcja, nie można było czekać” – powiedziała właścicielka kliniki Alicja Jonik.
Klinika została w sposób szczególny przygotowana do przyjmowania pacjentów w okresie pandemii. Chorzy przychodzą pojedynczo. Po wejściu myją ręce. Są dla nich środki odkażające i gumowe rękawiczki. Oczywiście lekarze są odpowiednio zabezpieczeni. Po każdej wizycie prowadzona jest dezynfekcja stanowiska medycznego, klamek itp. W podobnym trybie pracują inne gabinety. Są otwarte jedynie dla osób z nagłymi wypadkami.
Klinika „Dental Specialists of Niles” dr Dorothy Anasińskiej, tak jak inne gabinety dentystyczne od momentu wprowadzenia rozporządzenia gubernatora jest zamknięta. Część personelu wykonuje jedynie prace biurowe. Odbierane są również telefony od pacjentów. Jeżeli telefon dotyczy zgłoszenia w sprawie nagłego wypadku spowodowanego stanem zapalnych jamy ustnej, nagłym bólem, uszkodzeniem zęba, po konsultacji telefonicznej pacjent pojawia się w klinice. Na miejscu wykonywane jest niezbędne badanie, robione są zdjęcia, aby ułatwić postawienie diagnozy i zaordynowanie prawidłowego leczenia. Taka interwencja jest możliwa w bardzo szybkim czasie, gdyż miejsce zamieszkania pani doktor znajduje bardzo blisko kliniki.
„Nawet dzisiaj miałyśmy pacjentkę, która miała ropień, cierpiała i nie mogła spać. Zadzwoniła do nas. Po przyjeździe zrobiłyśmy zdjęcie, żeby prawidłowo zdiagnozować zagrożenie, zaaplikowany został antybiotyk i ustaliśmy wizytę, żeby ząb usunąć. Również dzisiaj udzieliłyśmy pomocy panu, któremu złamał się ząb. Trzeba było go troszeczkę wygładzić, żeby nie drażnił języka i jamy ustnej. Ustalony został termin wizyty, żeby wykonać dalszy ciąg leczenia, jak już minie zagrożenie spowodowane wirusem. Takich interwencji jest sporo, bo trudno z bólem żyć. Stan zapalny może doprowadzić do poważnych powikłań, których można uniknąć, gdy odpowiednio wcześnie lekarz zareaguje – powiedziała dr Dorota Anasińska.
Pani doktor, uznana specjalistka z zakresu implantologii i schorzeń jamy ustnej, wskazuje na potrzebę działań profilaktycznych, które mogą nas ustrzec przed chorobami przyzębia i późniejszymi powikłaniami, które w konsekwencji mogą doprowadzić do obniżenia odporności całego organizmu. W pierwszym rzędzie należy pamiętać o higienie, ale równie ważna jest dieta. Szczególnie w obecnym czasie, gdy panuje pandemia, każdy powinien pamiętać o zdrowym odżywaniu i przyjmowaniu witamin i minerałów, które wzmacniają organizm i podnoszą jego odporność.
Dr Dorota Anasińska zaleca, żeby w miarę możliwości starać się uwzględniać w codziennej diecie obecność czosnku, który wspomaga układ immunologiczny, działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Można zacząć od dodania do sałatki lub innego pokarmu jednego ząbka tego warzywa dziennie i stopniowo zwiększać dawkę do kilku. Bardzo dobrze jest przyswajalny w połączeniu z awokado. Należy unikać cukrów i produktów przetworzonych. Układ odpornościowy, który jest tak bardzo ważny w przypadku walki z koronawirusem, możemy wzmocnić przyjmując probiotyki i prebiotyki, gdyż istnieje ścisła relacja systemu odpornościowego z układem trawiennym. Należy podwoić lub potroić dzienną dawkę witaminy D3. Podobnie sytuacja wygląda z przyjmowaniem witaminy C. Należy pić dużo wody, około 30 uncji na 50 funtów masy ciała. Duże znaczenie na podniesienie odporności ma sen, który powinien trwać przynajmniej siedem godzin. Najlepiej gdybyśmy szli spać po godzinie 8 wieczorem. Spokojny sen przed północą pozwala na lepszą regenerację systemu odpornościowego. Bardzo ważne jest zdrowie jamy ustnej. Choroby w niej występujące w znaczący sposób obniżają system. Oczywiście należ odrzucić stosowanie używek. Ważne również są ćwiczenia fizyczne, spokój, medytacje oraz pozytywne nastawienie.
Na południowo-zachodnich przedmieściach rolę dyżurnej kliniki dla osób cierpiących pełni „Lemont Dental Clinic” Beaty Dederowskiej. Tutaj również przyjmowane są jedynie osoby w nagłych wypadkach po uprzedniej konsultacji telefonicznej. W wielu przypadkach wystarczy przepisanie odpowiedniego leku bez konieczności pojawiania się w gabinecie. Przypadki interwencyjne realizowane są w wybrane dni tygodnia.
„Jesteśmy zamknięci do 30 kwietnia, ale w nagłych przypadkach przyjmujemy pacjentów raz w tygodniu w naszej dyżurnej klinice w Lemont. Znaczy to, że jeżeli kogoś boli ząb, ma opuchliznę, nie można jeść, bo złamał się ten lub inny ząb, to może do nas zadzwonić i zostanie przyjęty. W naszych klinikach zawsze ktoś jest pod telefonem od 9 rano do 3 po południu. Jeżeli nawet nikt nie odbierze telefonu, należy się nagrać i my oddzwonimy, najpóźniej następnego dnia.” – zapewnia dr Beata Dederowska.
Na podobnych zasadach działa gabinet „Dental Implant” w Harwood Heigts. Pełniąca rolę asystentki dentystycznej w tym gabinecie pani Danusia zapewnia, że jeżeli zadzwoni pacjent skarżący się na ból zęba, to po telefonicznej konsultacji z lekarzem może zostać przyjęty. Szczególnie dotyczy to dotychczasowych pacjentów tej kliniki. Na pomoc może również liczyć osoba spoza dotychczasowego grona pacjentów, jeżeli uskarża się na bardzo silny ból. Po konsultacji lekarz przyjedzie do kliniki, aby udzielić stosownej pomocy.
Należy jednak pamiętać, że po pomoc mogą zgłaszać się jedynie chorzy z bólem, którzy wymagają natychmiastowej interwencji. Wszystkie inne zabiegi muszą zostać odłożone do momentu zniesienia ograniczeń wynikających z szerzenia się pandemii koronawirusa.
Tekst i zdjęcie: AB/NEWSRP
