Chcesz chronić oczy swoich dzieci przed krótkowzrocznością? Zachęć je do zabawy na świeżym powietrzu
Jeśli jesteś rodzicem i starasz się odciągnąć swoje dzieci od urządzeń elektronicznych i zachęcić je do zabawy na świeżym powietrzu, oto kolejny powód, dla którego warto próbować: spędzanie co najmniej dwóch godzin dziennie na świeżym powietrzu to jedna z najważniejszych rzeczy, jakie dzieci mogą zrobić, aby chronić swój wzrok.
„Uważamy, że czas na świeżym powietrzu to najlepsza forma zapobiegania krótkowzroczności” – mówi dr Noha Ekdawi, okulista dziecięcy z Wheaton w Illinois.
A to ważne, ponieważ liczba dzieci cierpiących na krótkowzroczność szybko rośnie w USA i wielu innych częściach świata.
W Stanach Zjednoczonych na krótkowzroczność cierpi obecnie 42% osób – w porównaniu z 25% w latach 70. XX wieku. W niektórych krajach Azji Wschodniej aż 90% ludzi cierpi na krótkowzroczność w młodym wieku dorosłym.
Jest to trend, który Ekdawi zaobserwowała wśród swoich młodych pacjentów. Kiedy zaczęła praktykę 15 lat temu, jedno lub dwoje dzieci, które przyjęła, cierpiało z powodu krótkowzroczności. Obecnie „około 50% moich pacjentów ma krótkowzroczność, a to niewiarygodnie duża liczba”. Ekdawi nazywa wzrost astronomicznym.
Gdy u dziecka wystąpi krótkowzroczność, jego stan będzie się stopniowo pogarszał. Jeśli rozwinie się u nich wysoka krótkowzroczność, może to zwiększyć ryzyko poważnych problemów z oczami w przyszłości, takich jak odwarstwienie siatkówki, jaskra i zaćma. Może nawet doprowadzić do ślepoty.
Dostępne są metody leczenia spowalniające postęp krótkowzroczności, w tym przepisywane na receptę krople do oczu z atropiną, specjalne miękkie jednorazowe soczewki kontaktowe zwane MiSight oraz twarde soczewki kontaktowe noszone na noc, zwane ortokeratologią lub orto-K. Ekdawi twierdzi jednak, że najlepszym podejściem jest przede wszystkim ochrona dzieci przed rozwojem krótkowzroczności.
Jak może w tym pomóc czas spędzany na świeżym powietrzu?
Tego właśnie chciał się dowiedzieć Ian Morgan. Morgan jest badaczem krótkowzroczności na Australian National University. Kilka dekad temu zauważył, że wskaźniki krótkowzroczności w Azji Wschodniej są znacznie wyższe niż w Sydney. Australijczycy słyną ze stylu życia na świeżym powietrzu” – pomyślał. „Być może istnieje związek między częstym przebywaniem na świeżym powietrzu a zapobieganiem rozwojowi krótkowzroczności”.
Aby sprawdzić tę teorię, wraz ze swoimi współpracownikami przeprowadził dwuletnie badanie, w którym wzięło udział ponad 4 tysiące sześcio- i dwunastolatków z Sydney. Okazało się, że ich przypuszczenia były trafne.
„Dzieci, które zgłosiły, że spędzają więcej czasu na świeżym powietrzu, były mniej narażone na krótkowzroczność i, jak później wykazaliśmy, rzadziej na nią cierpiały” – mówi Morgan o odkryciu opublikowanym w 2008 roku.
Badania Morgana przykuły uwagę dr Pei-Chang Wu, okulisty z Tajwanu. Jako specjalista od siatkówki w szpitalu Chang Gung Memorial w Kaohsiung widział konsekwencje wysokiej krótkowzroczności u pacjentów w wieku zaledwie 10 lat. Niektórzy mieli nawet odwarstwienie siatkówki, które, jeśli nie zostanie szybko leczone, może skutkować ślepotą.
Na Tajwanie około 90% nastolatków cierpiało z powodu krótkowzroczności pod koniec szkoły średniej. Wu twierdzi, że kultura akademicka w tajwańskich szkołach podstawowych nie pozwalała na częste przerwy na świeżym powietrzu. „Wielu nauczycieli chce, aby uczniowie odrabiali zadania domowe podczas przerw” – mówi.
Dzięki swoim badaniom udało mu się przekonać Ministerstwo Edukacji Tajwanu, aby zachęciło wszystkie szkoły podstawowe do wysyłania uczniów na zewnątrz na co najmniej 2 godziny dziennie każdego dnia. Program wystartował we wrześniu 2010 r. Po dziesięcioleciach tendencji wzrostowej odsetek krótkowzroczności wśród uczniów tajwańskich szkół podstawowych zaczął spadać – z najwyższego w historii poziomu 50% w 2011 r. do 45,1% w 2015 r. To duże osiągnięcie, mówi Ian Morgan. „Z pewnością liderami w tej dziedzinie są mieszkańcy Tajwanu” – dodaje.
Inne badania wykazały, że czas na świeżym powietrzu może zmniejszyć ryzyko rozwoju krótkowzroczności u dzieci, nawet jeśli dużo czytają lub patrzą na ekran – zjawisko to również dramatycznie wzrasta w ostatnich latach. Czas na świeżym powietrzu pomaga, nawet jeśli dzieci mają rodziców cierpiących na krótkowzroczność.
Badania sugerują, że aby zapewnić ochronę wzroku, dzieci powinny spędzać co najmniej dwie godziny dziennie na świeżym powietrzu – każdego dnia. A im wcześniejsza interwencja, tym lepiej.
Nie ma znaczenia, czy jest słonecznie, czy pochmurno – i co robią dzieci. „Możesz iść do parku, możesz jeździć na rowerze, możesz usiąść i siedzieć pod drzewem, wyprowadzić psa na spacer. To wszystko się liczy” – mówi Ekdawi.
A osobom, które martwią się o czas na odrabianie zadań domowych, Ekdawi sugeruje, aby dzieci robiły to również na zewnątrz. Dopóki są na świeżym powietrzu, to się liczy.
jm