01 grudnia 2022

Udostępnij znajomym:

Minerały odkryto w meteorycie pochodzącym z kosmicznej skały, który odkryto w Somalii dwa lata temu. Kanadyjscy naukowcy zbadali próbkę i odnaleźli dwa minerały dotychczas nieznane ludzkości.

Odnaleziony w Somalii meteoryt okazał się bardzo cenny dla naukowców oraz świata nauki. El Ali, bo tak nazywa się znalezisko, znajdował się bardzo blisko miasta El Ali, od którego pochodzi jego nazwa. Z gigantycznego, ważącego ponad 16 ton meteorytu pobrano 70-gramową próbkę, którą poddano szczegółowej analizie. Okazało się, że próbka zawiera dwa nieznane dotychczas minerały, które nazwano elaliite (od pobliskiego miasta) oraz elkinstantonit na cześć Lindy Elins-Tanton, głównej badaczki planowanej misji asteroidy NASA Psyche.

Uczelnia, na której została zbadana próbka twierdzi, że meteoryt El Ali jest często spotykanym, żelaznym meteorytem typu IAB oraz jest jednym z 350 okazów należących do tej kategorii i dziewiątym pod względem wielkości.

„Za każdym razem, gdy znajdujesz nowy minerał, oznacza to, że rzeczywiste warunki geologiczne, chemia skały, były inne niż te, które znaleziono wcześniej” – mówi geolog, Chris Herd, kurator kolekcji meteorytów Uniwersytetu Alberty. „To właśnie czyni to ekscytującym, w tym konkretnym meteorycie masz dwa oficjalnie opisane minerały, które są nowe dla nauki. Nigdy nie sądziłem, że będę zaangażowany w opisywanie zupełnie nowych minerałów z racji pracy nad meteorytem”.

Pomocnikiem Herda do badania meteorytu był Andew Lococka, który jako pierwszy zidentyfikował nowe minerały w próbce porównując je z podobnymi minerałami, stworzonymi syntetycznie przez naukowców w warunkach laboratoryjnych.

Odkrycie naukowców zostało zaprezentowane na Sympozjum Eksploracji Kosmosu. Naukowcy chcą wciąż pracować i sprawdzić, co nowe odkrycie może powiedzieć im o powstaniu skały. Według doniesień, mieszkańcy Somalii od dłuższego czasu wiedzieli o istnieniu i pochodzeniu meteorytu.

Badacze zidentyfikowali też możliwy trzeci nowy minerał, a twierdzą nawet, że w skale może kryć się jeszcze więcej niespodzianek.

Nowoczesna maszyna do pisania działa jak Siri!

Termi2 – maszyna do pisania, z którą możemy rozmawiać jak z Siri lub Alexą, jednak odpowiada nam… pisząc.

Nowa maszyna do pisania jest drugą wersją modelu. Pierwsza miała pewne wady, które zostały wyeliminowane w nowej odsłonie. Pierwszy model wyposażony był w minikomputer Raspberry Pi Zero W, który odpowiadał za wszelkie operacje wykonywane przez maszynę, w tym sztuczną inteligencję pozwalającą odpowiadać na zadane jej pytania.

Termi2 na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od swojego poprzednika. Jednak różnice tkwią we wnętrzu urządzenia. Działa zupełnie jak elektryczna maszyna do pisania z klawiaturą, która każdą literę drukuje na rolce papieru termicznego za pomocą podgrzewanej głowicy drukującej. Jednak od klasycznej maszyny różni się tym, że łączy się z internetem i potrafi odpowiadać na zadane jej pytania, wykorzystując do tego wcześniej wspomnianą kartkę papieru i sztuczną inteligencję.

Za serce nowego urządzenia odpowiada płyta ESP32, która zastąpiła wcześniejszą Raspberry. Specjalny kod napisany w języku Python potrafi łączyć płytkę przez WiFi z internetem i pozwala na użycie mikrofonu umieszczonego w maszynie, by nasłuchiwać otoczenie i szukać odpowiedzi na zadane pytanie. Poprzedni Termi z płytką Raspberry wykorzystywał skrypty dostępne w terminalu Linux do wysyłania zapytań do Wolfram Alpha API. Obecna była również dodatkowa płytka Arduino, odpowiadająca za odwrócenie logiki między Raspberry PI, a TI Silent 700 (wykorzystywaną do protokołu szeregowego). Mimo że ta konfiguracja działała, miała swoje wady.

Jedną z nich był problem z wielkimi i małymi literami, których wymagała kombinacja systemu Linux, a Silent 700 potrafił wyświetlać tylko wielkie litery. To skłoniło projektanta do zmian. Ponadto poprzednia wersja uruchamiała się przez długi czas, a po uruchomieniu, za każdym razem trzeba było podawać nazwę użytkownika i hasło. Nowy model nie ma już tych wad.

Czy projekt można uznać za rewolucyjny pomysł? Raczej nie, jednak warto pochylić się nad nim jako nad ciekawostką. Dowodzi on, że przy odpowiednim zakresie wiedzy można zaimplementować sztuczną inteligencję to praktycznie każdego, nawet najbardziej nietypowego urządzenia.

Adrian Pluta
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor