Mamy więc nową administrację, czyli prezydenta i rząd. Czy to znaczy, że już będzie cacy-lali? Nie będzie. Nie zniknęły przecież miliony ludzi, którzy uważali, że wybory były sfałszowane, a uważali tak również dlatego, że to nie ich kandydat wygrał. Podział na sympatyków i wrogów, bo raczej wrogów niż
...