----- Reklama -----

LECH WALESA

08 kwietnia 2021

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Rekordowe zadłużenie? Wysokie podatki? Niezapłacone rachunki? To wszystko może poczekać. Zgromadzenie Ogólne stanu zajmuje się wszystkim, tylko nie tym, czym powinno.

Jak popatrzymy na podpisywane każdego roku ustawy, przepisy i rozporządzenia, to zauważymy, iż zdecydowana większość z nich ma na celu utrudnianie nam życia. Lub odłożenie na później naprawdę trudnych decyzji. Ubiegły rok był wyjątkowo inny, bo pandemia pomogła w niepodejmowaniu jakichkolwiek decyzji. Przez kilka miesięcy wydawało się, że debatują głównie nad tym, czy powinni obradować na odległość. Ale nie miejmy złudzeń, wszystko wróci już za chwilę i będzie jak zawsze.

Do dziś pamiętam, jak kilka lat temu legislatura debatowała nad niewielką poprawką do Kodeksu Drogowego. Chodziło o ewentualne wprowadzenie zakazu wożenia zwierząt na kolanach kierowców. Nie wszystkich, bo z zakazu zwolnieni mieli być operatorzy maszyn rolniczych i budowlanych. Takich jak kombajn, traktor, koparka… Jak wiemy rolnicy zawsze ruszają w pole z pudlem na kolanach, a zmechanizowani budowlańcy do pracy udają się z jamnikiem. Woleliby owczarki niemieckie i rottweilery, ale większe psy zasłaniają nieco widoczność.

Z jednej strony rozumiem osoby krzywo patrzące na psy, koty i króliki na kolanach kierowców, ale z drugiej naprawdę nie jestem przekonany, czy legislatura Illinois powołana została, by rozwiązywać takie problemy i decydować za nas o wszystkim. Uparcie opowiadam się za pozostawieniem ludziom nieco swobody, przez co zmuszeni będą do posługiwania się rozumem i zdrowym rozsądkiem.

Podobnie z posługiwaniem się telefonem w czasie jazdy. Pewnie rozprasza uwagę, fakt. Nie jestem jednak pewien, czy dwójka rozwrzeszczanych dzieci i pies w samochodzie prowadzonym przez samotną matkę nie jest większym jej rozproszeniem. Nie można jednak zabronić wożenia dzieci w samochodach.

Zakaz sprzedaży drinków energetyzujących osobom poniżej 18 roku życia? Też był taki pomysł. Nie wiem, czy autorzy projektu tej ustawy chcieli automatycznie 17-latka zatrzymanego na ulicy z Red Bullem w dłoni wtrącić do więzienia jako przestępcę? Może chodziło o spożywanie wszystkich produktów zawierających kofeinę? W imię naszego bezpieczeństwa oczywiście…

Ktoś powiedział kiedyś, że prawo potrzebne jest tam, gdzie upadają obyczaje.

Człowiek potrafi dostosować się do granic wyznaczonych przez społeczność, w ramach której funkcjonuje bez zbędnego przywoływania go co chwila do porządku. Podobno sami potrafimy w sprzyjających warunkach nakreślić granice własnego postępowania i stopień przyzwolenia na nie innych.

Niestety, mamy tysiące, jeśli nie setki tysięcy przepisów regulujących nasze codzienne poczynania. Godziny otwarcia parków miejskich wprowadzone zostały dla naszego bezpieczeństwa, gdy grasowały w nich przestępcze szajki. Zakaz był wygodny i został do dziś. Zrobienie tatuażu przed ukończeniem osiemnastego roku życia może przecież wywołać wyrzuty sumienia, kiedy wkroczymy w dorosłość. Solaria są rakotwórcze, ale według legislatorów nastolatek jest za głupi, żeby to zrozumieć. Para 20-latków nie może wznieść toastu na własnym weselu, pies pobiegać swobodnie po lesie, a zarząd osiedla mieszkaniowego decyduje, jakiej wielkości może być worek śmieci wyrzucany przez nas do kontenera.

Niektórzy uważają, że dołączając do jakiejś społeczności musimy przyjąć wszystkie prawa w niej obowiązujące. Pamiętajmy jednak, że tak jak w pewnym momencie pod wpływem różnych czynników one powstają, tak w związku ze zmianami wokół nas mogą one być odwoływane. Korzystajmy z tej możliwości.

Nasi legislatorzy chcą być dla nas matką i ojcem. Okazuje się, że są bardziej surowi. Możemy udawać, że wierzymy, iż jest to robione dla naszego dobra. Można też się temu przeciwstawić, ale pewnie zostaniemy jakoś ukarani.

W pewnym miasteczku Illinois na posiedzeniu rady przedstawiono propozycję wprowadzenia zakazu sprzedaży młodzieży piwa bezalkoholowego. Bo wygląda jak prawdziwe. No tak, a rower może przypominać motocykl, natomiast wykałaczka papierosa. Za jakiś czas do prowadzenia wózka dziecięcego wymagane będzie prawo jazdy kategorii W.

Kilka lat temu radni ze Skokie chyba z nudów postanowili coś uchwalić. Był środek lata, więc w rozpalonych słońcem umysłach pojawił się pomysł, by zabronić sprzedaży zapałek i zapalniczek osobom poniżej lat osiemnastu. Bo młodzi ludzie i tak ognia do niczego nie potrzebują. No tak, każdy wie przecież, że nikt im nie pozwoli rozpalić grilla, ogniska, czy zapalić świeczki w domu.

Większość decyzji powinniśmy podejmować sami i odpowiadać za ewentualne konsekwencje naszych czynów. Miliony rozporządzeń przynoszą jednak pewien skutek – w coraz większym stopniu lekceważymy wszelkie prawa i ludzi je tworzących.

Może to najlepszy przykład ze wszystkich - już chwilę temu nasi stanowi legislatorzy wprowadzili ustawę nakazującą informowanie osób kupujących węże w sklepach zoologicznych, by nie całowali tych zwierząt w pysk. Władzy wydawało się, że musimy być o tym poinformowani.

Czy to my wybieramy takich matołów, czy też stają się nimi dopiero po objęciu stanowiska?

Miłego weekendu.

Rafał Jurak
E-mail: rafal@infolinia.com

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor