Republikański senator Mark Kirk porównał ostatnio prezydenta Baracka Obamę "do szefa handlarzy narkotyków". Ostrych słów użył odnosząc się do doniesień o przekazaniu przez administrację Obamy $400 milionów w gotówce Iranowi w styczniu tego roku przy okazji wymiany zakładników między Teheranem a Waszyngtonem.
Iran uwolnił pięciu Amerykanów, Stany Zjednoczone - siedmiu Irańczyków. Amerykanie przerzucili do Iranu $400 milionów w gotówce. I chociaż Departament Stanu zapewnił, że nie był to okup, a pierwsza rata zwrotu Iranowi $1.7 miliarda w ramach ugody kończącej spór prawny dotyczący zakupu amerykańskiej broni niedostarczonej nigdy z powodu wybuchu islamskiej rewolucji w 1979 roku, senator Mark Kirk uważa, że Obama popełnił poważny błąd przekazując Iranowi te pieniądze.
"Nie możemy mieć prezydenta Stanów Zjednoczonych działającego podobnie jak szef handlarzy narkotyków" - powiedział senator Kirk w wywiadzie z kolegium redakcyjnym "The State Journal-Register".
"Przekazano te pieniądze państwu sponsorującemu terroryzm. Te banknoty (o nominale 500 euro) pojawią się na całym Bliskim Wschodzie. Problemy z powodu tych pieniędzy odczuwalne będą w wielu krajach" - podkreślił republikański senator z Illinois.
Na komentarz ostro zareagowała rywalka Kirka w wyborach do Senatu USA, demokratyczna kongreswoman Tammy Duckworth. Jej rzecznik prasowy słowa republikanina nazwał "haniebnie obraźliwymi" w stosunku do prezydenta.
Senator Mark Kirk, który ubiega się reelekcję, określany jest mianem niezależnego republikanina. Bardzo często zajmuje stanowisko odmienne od konserwatywnego skrzydła swojej partii. Jego krytyczny komentarz na temat przekazania Iranowi $400 mln w gotówce wpisuje się jednak w falę krytyki, która ze strony partii GOP spłynęła na prezydenta Obamę.
Republikanie, w tym ich kandydat na prezydenta Donald Trump, zarzucają Obamie, że de facto zapłacił okup władzom w Teheranie. Dowodem na to miał być fakt, że amerykański odrzutowiec z pieniędzmi wystarował dopiero wtedy, gdy samolot Swiss Air z zakładnikami opuścił przestrzeń powietrzną Iranu. Departamentu Stanu stwierdził, że przekazanie gotówki władzom w Teheranie zostało opóźnione do momentu, gdy zakładnicy byli bezpieczni.
Senator Mark Kirk nie poparł w wyborach prezydenckich kandydata swojej partii. „O ile sprzeciwiam się kandydaturze wystawionej przez partię demokratyczną, wygłaszane przez Donalda Trumpa opinie w połączeniu z kontekstem jego wcześniejszych ataków na mniejszości latynoskie, kobiety czy osoby niepełnosprawne - takie jak ja - upewniają mnie, że nie mogę poprzeć kandydata partii republikańskiej w wyborach prezydenckich” - tłumaczył.
Kirk dodał, że decyzję podjął nie zważając na konsekwencje, jakie może ona mieć dla jego politycznej przyszłości. Stwierdził także, że Donald Trump nie posiada cech, które wymagane są od głównodowodzącego armią, osoby która ma kontrolę nad arsenałem nuklearnym.
Senatora z Illinois poparł komitet akcji politycznej założony przez demokratyczną kongreswoman Gabby Giffords z Arizony oraz jej męża, astronautę Marka Kelly’ego. Komitet Americans for Responsible Solutions popiera tych kandydatów, którzy opowiadają się za wprowadzeniem zaostrzenia prawa w zakresie posiadania broni.
Senator Kirk, wbrew większości swojej partii, poparł inicjatywę mającą uniemożliwić zakup broni przez osoby skazane wyrokiem kryminalnym, oraz mające problemy psychiczne. Dla Kirka poparcie Giffords, byłej kongreswoman, która została ciężko ranna w strzelaninie na jej wiecu w 2011 roku, to bardzo dobra wiadomość.
W ostatnim sondażu republikański senator prowadził z demokratyczną kongreswoman Tammy Duckworth, ale jego przewaga nie była duża. Poparcie dla Kirka deklarowało 41.9 procent wyborców, a dla demokratki 40.4 procent, przy marginesie błędu wynoszącym 3.5 punktu procentowego.
Przed kandydatami prawdziwy sprawdzian - czyli debaty wyborcze. Sztaby Kirka i Duckworth potwierdziły, że trzy debaty telewizyjne z ich udziałem odbędą się 24 października na University of Illinois w Springfield i 26 października w City Club of Chicago w programie telewizji WTTW “Chicago Tonight”. Ostatnia, trzecia debata zostanie zorganizowana przez telewizję ABC-7 we współpracy z League of Women Voters in Chicago, ale jej termin nie został jeszcze ustalony.
JT
