W skrócie: Centrum Prognoz Klimatycznych przewiduje, że sezon zimowy w naszym regionie będzie bardziej suchy niż przeciętnie, z nieco większym prawdopodobieństwem wyższych niż typowe temperatur.
Co to oznacza?
Mniej opadów i nieco wyższe temperatury, choć niekoniecznie.
Dlatego synoptycy sugerują, by szufle do odśnieżania i sportowy sprzęt zimowy trzymać pod ręką. Choć prognozy nie przewidują tak dużej ilości śniegu, jak w latach poprzednich, to na pewno on się pojawi, momentami nawet w sporych ilościach, ale tak naprawdę poziom opadów przewidzieć można dopiero na kilka dni przed spodziewaną burzą śnieżną.
Skoro nic na pewno nie wiadomo, to po co nam prognozy?
Dla przeciętnego mieszkańca długoterminowe prognozy nie mają większego znaczenia, ważniejsza jest wiedza na temat zmian atmosferycznych na dzień lub dwa w przód. Jednak z punktu widzenia samorządów i niektórych sektorów gospodarki przewidywania długoteminowe są ważne.
„Prognozy dostarczają kluczowych wskazówek na temat nadchodzącego sezonu dla wielu branż i sektorów naszej gospodarki, od producentów energii, przez rynki towarowe, po rolników i turystykę” - mówi dr Sarah Kapnick, główny naukowiec NOAA w rozmowie z CBSNews.
Na prognozy w tym roku wpływa zjawisko El Niño, które spowoduje wyższe niż przeciętne temperatury w północnej części Stanów Zjednoczonych. Z kolei odwrotna do niego La Niña odpowiadała za warunki pogodowe w Chicago w latach 2021 i 2022.
Czym są El Niño i La Niña?
Pierwsze to zjawisko pogodowe i oceaniczne, polegające na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku. El Niño powstaje, gdy słabną wiejące ze wschodu pasaty i następuje zahamowanie upwellingu, czyli podnoszenia się chłodniejszych wód głębinowych na powierzchnię. Zjawisko to otrzymało nazwę El Niño (po hiszpańsku chłopiec, dzieciątko), z powodu występowania w okresie Bożego Narodzenia powiązanego Dzieciątkiem Jezus. Jego przeciwieństwem jest zjawisko La Niña (z hiszp. dziewczynka) charakteryzujące się nadzwyczajnie niskimi temperaturami wody. Podczas jej występowania wody u wybrzeży Pacyfiku są zimniejsze i zawierają więcej składników odżywczych niż zwykle. W tym środowisku bujniejsze jest życie morskie, które przyciąga więcej gatunków zimnowodnych, takich jak kalmary i łososie, do miejsc takich jak wybrzeże Kalifornii.
Mapa: Prognozy sezonowe NOAA (National Oceanic and Atmosferic Administration) grudnia, stycznia i lutego wskazują na wyższe temperatury od przeciętnych. Grudniowe przepowiednie sprawdziły się, zobaczymy, jak będzie w pozostałych miesiącach.
rj