23 marca 2016

Udostępnij znajomym:

Zamachy terrorystyczne w Brukseli, do których przeprowadzania przyznało się Państwo Islamskie, w jakimś stopniu będą miały wpływ na wybór nowego komendanta chicagowskiej policji. Terroryzm stawia przed departamentami policji na całym świecie nowe wyzwania. Burmistrz Rahm Emanuel obecnie jest na etapie wyboru komendanta z trójki kandydatów rekomendowanej mu przez radę chicagowskiej policji.

Cedric Alexander, uważany za faworyta, z wykształcenia psycholog kliniczny, piastował nie tylko stanowisko dyrektora ds. bezpieczeństwa publicznego powiatu DeKalb w stanie Georgia, ale przez sześć lat zarządzał departamentem bezpieczeństwa transportu na międzynarodowym lotnisku Dallas-Fort Worth w Teksasie. Miał pod sobą ponad tysiąc pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na tym trzecim najbardziej ruchliwym porcie lotniczym na świecie.

Po wtorkowych eksplozjach na lotnisku Zaventem i na stacji metra w Brukseli, do których doszło w ramach skoordynowanych samobójczych ataków terrorystycznych, burmistrz Rahm Emanuel został zapytany o to, czy doświadczenie Aleksandra w zwalczaniu terroryzmu zwiększa jego szanse na stanowisko komendanta policji w Chicago. 

"Dla mnie problemem nr 1 jest sprawa zmniejszenia przemocy z bronią palną w mieście, ale nie ulega wątpliwości, biorąc pod uwagę wydarzenia w Paryżu, w Brukseli czy w San Bernardino, że mamy nową rzeczywistość" – odpowiedział burmistrz Emanuel.

Przypomniał, że miasto zainwestowało w miejskie centrum reagowania w sytuacjach kryzysowych (OEMC – Chicago Office Emergency Management) i przeprowadzane są ćwiczenia na wypadek różnych incydentów. Burmistrz zaznaczył, że po wydarzeniach w Brukseli nie ma informacji o tym, by istniało wiarygodne zagrożenie dla miasta Chicago. Policja podjęła decyzję o wzmocnieniu patroli w strategicznych rejonach miasta. Chodzi przede wszystkim o lotniska oraz stacje kolejki miejskiej. Tymczasowy szef policji, John Escalante, skierował w te miejsca funkcjonariuszy z psami.

Burmistrz Rahm Emanuel w ub. weekend spotkał się z trójką finalistów wybranych spośród 39 kandydatów, którzy zgłosili się do ogłoszonego konkursu na stanowisko komendanta policji w naszym mieście. Oprócz Cedrica Alexandera, jest to Anne Kirkpatrick – emerytowana szefowa policji w Spokane w stanie Washington i Eugene Williams , który nadzoruje biuro usług i pomocy w departamencie chicagowskiej policji.

"Były to dobre spotkania. Szczera wymiana poglądów na temat działań policji, ograniczenia przemocy, budowania ducha współpracy, która jest niezbędna dla bezpieczeństwa publicznego" – ocenił przebieg rozmów z trójką finalistów Rahm Emanuel.

W ubiegłym tygodniu, burmistrz zasygnalizował zamiar podjęcia szybkiej decyzji w sprawie wyboru nowego szefa chicagowskiej policji. Stwierdził, że mieszkańcy czekają na ten wybór, by można było rozpocząć nowy rozdział i kontynuować pod nowym przywództwem działania zmierzające do ograniczenia przemocy z bronią palną i działalności gangów.

Wyłoniona osoba będzie następcą nadinspektora Garry'ego McCarthy'ego, który stanowisko stracił po protestach związanych z upublicznieniem nagrania wideo ze śmierci 17-letniego Laquana McDonalda zastrzelonego przez chicagowskiego policjanta w październiku 2014 roku.

"Potrzebujemy nowego lidera, który uzdrowi sytuację, zjednoczy nas i będzie zapewniać nam bezpieczeństwo w tych niepewnych czasach" – uważa Lori Lightfoot, przewodnicząca Chicago Police Board. To właśnie rada chicagowskiej policji wybrała troje finalistów rekomendowanych burmistrzowi. Jej zdaniem wybór nowego komendanta jest najważniejszy w historii Chicago.

Do ogłoszonego w 2011 roku konkursu na stanowisko komendanta policji w Chicago zgłosiło się 44 kandydatów. Wtedy burmistrz Rahm Emanuel, który też dopiero co objął stanowisko, wybrał z tego grona outsidera, jak określano Garry'ego McCarthy'ego, który do naszego miasta przeprowadził się ze Wschodniego Wybrzeża. 

Przewodnicząca miejskiej komisji ds. budżetu, radna z 34. dzielnicy Carrie Austin, uważa, że po pięcioletnim "reżimie outsidera Garry'ego McCarthy'ego" należy dać szansę człowiekowi z Chicago. Wskazała na Eugene'a Williamsa jako osobę, której należy tym razem zaufać. "Gene (Wiliams) będzie najlepszą osobą, która skupi się na mieście, w którym żyje i mieszka" – stwierdziła radna Austin. 

Pytana o innego czarnoskórego kandydata, Cederica Alexandera, Austin przyznała, że go nie zna. "Może i ma doświadczenie w psychologii (klinicznej), ale jaką ma wiedzę o tym, co się dzieje na ulicach w Chicago? – pytała przewodnicząca miejskiej komisji ds. budżetu.

Alexander zdobył za to rekomendacje od dwóch liczących się przedstawicieli środowiska stróżów prawa: byłego szefa policji w Filadelfii, Charlesa Ramseya i byłego nadinspektora chicagowskiego departamentu, Terry’ego Hillarda.

Radni z tzw. Black Caucus domagają się mianowania czarnoskórego komendanta, bo ich zdaniem zdobędzie on większe zaufanie ogarniętego przemocą południa Chicago. Ich zdaniem musi to być osoba, która wyeliminuje "zmowę milczenia" wśród policjantów i odbuduje zaufanie czarnoskórych obywateli do tego departamentu; ponieważ to głównie oni wyszli na ulice.

Latynosi w radzie miasta wyrażają niezadowolenie z faktu, że wśród trójki finalistów nie ma wyznaczonego na tymczasowego zastępcę Garry’ego McCarthy’ego detektywa Johna Escalante.  

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor