----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

07 września 2023

Udostępnij znajomym:

POLKI WRACAJĄ Z BELGII JAKO PIĄTA DRUŻYNA EUROPY

BELGIA – BRUKSELA   
TURCJA – SERBIA 3:2 (25:27, 25:21, 22:25, 25:22, 15:13)

Siatkarki Turcji wygrały mistrzostwa Europy, pokonując w wielkim finale w Brukseli Serbię 3:2. Finał dostarczył kibicom siatkówki niesamowitych emocji, a wynik tej rywalizacji był wielką niewiadomą aż do ostatniej piłki.

Mecz stał na niezwykle wysokim poziomie, a momentami siatkarki (dodajmy - obu drużyn), swymi poczynaniami na parkiecie wznosiły się wręcz na szczyty. W tych znakomitych czasami wręcz nieprawdopodobnych zagraniach prym wiodły liderki zespołów. W drużynie tureckiej niekwestionowaną bohaterką została Melissa Teresa Vargas zdobywczyni aż 41 punktów w meczu. Wśród Serbek, zgodnie z oczekiwaniami, najskuteczniejszą była Tijana Boskovic, która dla swojej reprezentacji zdobyła 37 oczek.

To pierwszy tytuł mistrzyń Starego Kontynentu wywalczony przez Turcję. Serbki natomiast miały przyjemność być mistrzyniami już trzykrotnie: w 2011, 2017 oraz w 2019 roku. Ponadto siatkarki z Bałkanów to aktualne Mistrzynie Świata.

Pierwsze słowo, a w zasadzie pierwsza partia w tym pięciosetowym thrillerze, należała jednak do Serbek, które po niesamowitym przebiegu w końcówce przechyliły szalę na swoją korzyść i wygrały seta 27:25.

Początek drugiego seta tylko w pierwszych jego fragmentach przypominał pierwszego. Od połowy tej części meczu zarysowała się przewaga Turczynek, która wynosiła od dwóch do czterech punktów. Od stanu 13:10 przez 18:15, 20:16, aż do samej końcówki siatkarki Turcji przeważały i wygrały zasłużenie 25:21.

Niezwykły był przebieg trzeciego seta, w którym pobudzone wygraniem poprzedniego „Sułtanki siatki” prowadziły niemal przez cały czas. Ale od stanu 19:15 coś w bardzo dobrze naoliwionej tureckiej maszynie zaczęło się psuć. Siatkarki Serbii zdobyły siedem punktów z rzędu i objęły prowadzenie 22:19, którego już nie dały sobie odebrać. Ostatecznie wygrały 25:22 i wyszły na prowadzenie w meczu 2:1.

Czwarty set to ponownie niezwykła walka o każdy punkt. Wynik remisowy utrzymywał się aż do samej końcówki. Ale od stanu 19:19 to siatkarki z Azji Mniejszej miały więcej argumentów i - dodajmy - szczęścia. Wygrały seta 25:22 i doprowadziły do tie-breaka.

W decydującym o tytule secie piątym żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Wynik od samego początku do końca oscylował w granicach remisu. Jednak to Turczynkom udało się postawić przysłowiową kropkę nad i przy wyniku 14:13, zdobyć decydujący o tytule punkt.

WYMIANA TRENERÓW NA LINII TURCJA – SERBIA

Przy okazji finału doszło również do konfrontacji trenerów obu drużyn. Daniele Santarelli opuścił Serbki po zdobyciu mistrzostwa świata i został trenerem Turcji. Natomiast Giovanni Guidetti, po pięciu latach, zamienił Turcję na Serbię. Wydawało się, że Santarelli będzie nadal budował serbską potęgę, z którą wywalczył mistrzostwo świata. Przyszła jednak niespodziewana oferta od federacji tureckiej, na tyle kusząca, że włoski trener postanowił opuścić Serbię i przyjąć ofertę z Ankary. Dla Turków okazała się ta zamiana strzałem w „10”, bo po zwycięstwie w Lidze Narodów w lipcu, teraz przyszedł triumf w mistrzostwach Starego Kontynentu.

Guidetti natomiast prowadził reprezentację Turcji w latach 2017-2022. Zdobył on z „Sułtankami” trzy medale na mistrzostwach Europy: srebro w 2019 a brąz w 2017 i 2021. Wywalczył ponadto srebro i brąz w Lidze Narodów. Nigdy jednak na żadnej imprezie nie udało mu się zdobyć z drużyną złotego medalu. Ostateczne po odpadnięciu w ćwierćfinale w ostatnich mistrzostwach świata (z USA), postanowiono się z nim rozstać i postawić na Santarelliego.

Serbska federacja zdecydowała, że po utracie Santarelliego to właśnie Giovanni Guidetti zostanie nowym szkoleniowcem kadry siatkarek.

W konfrontacji tych dwóch uznanych trenerów dużo lepiej wypadł Daniele Santarelli. Ten włoski trener zbudował drużynę, która jest nie tylko zdolna do wygrywania wielkich imprez, ale właśnie to robi. Turcja wygrała Ligę Narodów w lipcu, a teraz mistrzostwo Europy. Rok temu z Serbkami Santarelli zdobył mistrzostwo świata, co daje mu trzeci z rzędu złoty medal na dużej imprezie.

Polki, po porażce z Turcją w ćwierćfinale, zostały ostatecznie sklasyfikowane na piątym miejscu. Być może oczekiwania kibiców były większe, ale i tak wynik ten należy uznać za niezły i potwierdzający przynależność naszych siatkarek do europejskiej i światowej czołówki. Przypomnijmy, że w lipcu Polki zdobyły trzecie miejsce w USA w Lidze Narodów, pokonując po bardzo dobrym spotkaniu gospodynie imprezy, siatkarki Stanów Zjednoczonych.

Andy Warta 

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor