Policja z Oak Park poszukuje 10-latka i 18-latka, którzy okazali się sprawcami napadu rabunkowego z bronią w ręku na tych zachodnich przedmieściach.
Do napadu doszło 13 sierpnia ok. godz. 5:40 po południu - poinformowała policja.
Dziesięciolatek i 18-latek sterroryzowali bronią właściciela samochodu zaparkowanego w okolicy 300 Wisconsin w Oak Park. Zabrali mu portfel, kluczyki i odjechali skradzionym pojazdem.
Chicagowska odnalazła pojazd następnego dnia przy 200 North Latrobe w dzielnicy Austin na zachodzie miasta. Sprawców do środy jeszcze nie aresztowano.
Z kolei poparzony czternastoletni chłopiec, który trafił w nocy z poniedziałku na wtorek do szpitala, był widziany jak ucieka z płonącego samochodu w dzielnicy Bronzeville na południu Chicago. Auto znajdowało się przy podniesionych torach kolejki CTA na jej zielonej linii nad 29th Street.
Funkcjonariusze wezwani na miejsce zdarzenia, przy pierwszej przecznicy East 29th Street, wypatrzyli chłopca z płonącymi włosami po drugiej stronie ulicy.
Został zabrany do szpitala dziecięcego imienia Comera. Jego stan lekarze oceniają jako stabilny. 14-latek powiedział funkcjonariuszom, że nic nie pamięta. Z ustaleń policji wynika, że właścicielem samochód, który się palił, był krewny chłopca.
