Po okresie niepewności na rynku akcji i w obliczu ostrzeżeń ekspertów dotyczących przyszłości amerykańskiej gospodarki, Amerykanie zaczynają zmieniać swoje nawyki inwestycyjne. Najnowszy sondaż Gallupa pokazuje, że tylko 16% obywateli USA uważa obecnie akcje za najbardziej opłacalną długoterminową inwestycję — to spadek o sześć punktów procentowych w porównaniu z rokiem ubiegłym. Tymczasem złoto zyskało na popularności — 23% respondentów wskazało je jako najlepszą inwestycję, co oznacza wzrost o pięć punktów procentowych.
Nieruchomości nadal na szczycie
Pomimo rosnącej popularności złota, to właśnie rynek nieruchomości pozostaje dla Amerykanów najpewniejszą formą lokowania pieniędzy. Aż 37% ankietowanych wskazało inwestowanie w nieruchomości jako najbezpieczniejszą opcję długoterminową.
Nastroje inwestorów są w dużej mierze kształtowane przez ostatnie wydarzenia polityczno-gospodarcze, w tym ogłoszenia taryfowe prezydenta Donalda Trumpa. Po jego przemówieniu z 2 kwietnia — nazwanym przez Biały Dom „Dniem Wyzwolenia” — amerykańskie i światowe indeksy giełdowe gwałtownie spadły.
Choć rynki częściowo się odbudowały po tym, jak Trump ogłosił 90-dniową przerwę w nakładaniu ceł wzajemnych, a także po doniesieniach o możliwych umowach handlowych, społeczeństwo wciąż obawia się recesji oraz utrzymujących się wysokich ceł na towary z Chin. Prezydent został wybrany m.in. dzięki obietnicom naprawy amerykańskiej gospodarki, jednak w miarę wdrażania jego polityki gospodarczej rosną obawy o recesję, a jego notowania w tej kwestii wyraźnie spadły.
Po wystąpieniu Trumpa giełdy zanotowały gwałtowne spadki — indeksy Dow Jones, S&P 500 i Nasdaq straciły ponad 10%. Choć większość z nich już się odbudowała, Dow Jones nadal pozostaje poniżej poziomu sprzed 2 kwietnia. Warto jednak zaznaczyć, że badanie Gallupa odzwierciedla jedynie postrzeganie bezpieczeństwa długoterminowych inwestycji przez ogół społeczeństwa, a nie rzeczywiste decyzje inwestycyjne.
Eksperci o inwestycjach w złoto
Adrian Ash, dyrektor ds. badań w firmie BullionVault, podkreśla, że choć sondaż Gallupa sugeruje rosnące zainteresowanie złotem, dane transakcyjne nie potwierdzają równie dynamicznego wzrostu rzeczywistych zakupów.
"Sondaż Gallupa mówi, że amerykańscy inwestorzy uważają złoto za wyjątkowe aktywo, ale go nie kupują" - powiedział Ash w rozmowie z Newsweekiem.
Zaznaczył również, że choć liczba nowych inwestorów w USA wzrosła, zmiana ta jest znacznie mniej wyraźna niż w Europie Zachodniej. "W Wielkiej Brytanii, Niemczech i Hiszpanii liczba nowych inwestorów w marcu znacznie przekroczyła pięcioletnie średnie. W USA wzrost wyniósł około 39–40%, co jest zauważalne, ale nadal dalekie od np. 120-procentowego wzrostu w Niemczech — dodał.
Rosnące zainteresowanie obligacjami i kryptowalutami
Oprócz złota i nieruchomości — które pozostają najbardziej zaufaną inwestycją każdego roku od 2014 r. — sondaż Gallupa wykazał, że coraz więcej osób uważa obligacje i kryptowaluty za lukratywne aktywa długoterminowe. Obie kategorie zyskały po jednym punkcie procentowym względem 2024 roku — obligacje osiągnęły poziom 5%, a kryptowaluty 4%. Zaufanie do kont oszczędnościowych i lokat terminowych (CD) utrzymało się na niezmienionym poziomie 13%.
Głos z Wall Street
Znany inwestor miliarder Paul Tudor Jones ostrzegł we wtorek, że jeśli administracja nie wycofa się z polityki taryfowej, rynki mogą ponownie osiągnąć „nowe dołki”.
"To dość oczywiste: Trump trzyma się ceł, Rezerwa Federalna nie zamierza ciąć stóp procentowych. To nie jest dobre dla giełdy" — powiedział Jones w rozmowie z CNBC. "Spadki mogą być jeszcze większe, nawet jeśli Trump obniży chińskie cła do 50%" - dodał.
Dyrektor ds. badań w BullionVault Adrian Ash również zaznaczył, że chociaż USA są epicentrum wydarzeń geopolitycznych i polityki handlowej, które napędzają ceny złota, to krajowi inwestorzy nie reagują tak gwałtownie, jak inwestorzy w Europie.
Co dalej?
Administracja Trumpa liczy na porozumienie handlowe z Chinami, które mogłoby obniżyć obecne taryfy. Choć Pekin wielokrotnie zaprzeczał, jakoby był zainteresowany negocjacjami, tamtejsze ministerstwo spraw zagranicznych ogłosiło w piątek, że „ocenia” amerykańską propozycję.
Przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell zapowiedział tymczasem, że bank centralny poczeka na „większą jasność”, zanim podejmie jakiekolwiek decyzje dotyczące polityki monetarnej.
Złoto kosztuje obecnie nieco poniżej 3 400 dolarów za uncję trojańską według notowań BullionVault, po tym jak w zeszłym miesiącu przekroczyło na krótko poziom 3 500 dolarów. Według prognoz finansistów i analityków cytowanych przez Newsweek, cena kruszcu może osiągnąć kolejne rekordy jeszcze w 2025 roku.