Większość Amerykanów sprzeciwia się umożliwianiu transpłciowym sportowcom udziału w zespołach sportowych kobiet i dziewcząt, a według nowego sondażu NPR/Ipsos są oni głęboko podzieleni w kwestiach związanych z prawami osób transpłciowych.
Sondaż NPR/Ipsos pokazuje, że prawie dwie trzecie Amerykanów (63%) sprzeciwia się dopuszczeniu transpłciowych kobiet i dziewcząt do konkurowania w zespołach zgodnych z ich tożsamością płciową, podczas gdy 24% to popiera.
Wśród demokratów opinie są podzielone: większość (46%) popiera prawo transpłciowych kobiet do rywalizacji w drużynach sportowych kobiet i dziewcząt, podczas gdy 41% jest temu przeciwnych. Niezależni wyborcy sprzeciwiają się temu w stosunku 3:1 (21% poparcia; 63% sprzeciwu). Wśród republikanów poparcie spada do zaledwie 4%, podczas gdy 88% jest temu przeciwnych.
Prawie 20 stanów uchwaliło przepisy, które zabraniają młodzieży transpłciowej uprawiania sportu zgodnie z ich tożsamością płciową.
Obrońca praw transseksualistów Chris Mosier, założyciel transathlete.com, nazywa wyniki sondażu NPR/Ipsos „głęboko rozczarowującymi”, ale nie są one dla niego niespodzianką. Jak mówi, wyniki pokazują, jak upolitycznione stały się te kwestie.
„Ważne jest, aby ludzie pamiętali” - mówi Mosier, „to, że moja tożsamość jako osoby trans nie jest polityczna. Została upolityczniona”.
Mosier jest również przerażony decyzją FINA, światowego organu zarządzającego pływaniem, która skutecznie zakazuje transpłciowym kobietom udziału w elitarnych, międzynarodowych zawodach kobiet.
49-letnia Danielle Proencher, demokratka i emerytowana niezależna dziennikarka z Boynton Beach na Florydzie, ma mieszanie odczucia.
„Nie chcę przyjmować postawy dyskryminującej” – mówi „ale zdaję sobie sprawę, że istnieją różnice w ciałach mężczyzn i kobiet i nie da się tego obejść, zwłaszcza jeśli chodzi o fizyczne współzawodnictwo, przed czym nie można uciec”.
33-letnia Rebekah Goldstein, menedżerka w firmie zarządzającej danymi i demokratka z Massachusetts, jest jedną z osób, które wspierają transpłciowe atletki w tej kwestii.
„Po prostu mam silne przekonanie, że jeśli ktoś jest kobietą, chce rywalizować jako kobieta, to właśnie san powinien podejmować decyzje w tej kwestii” – mówi. „Nikt inny nie powinien być w stanie decydować o tym za innych ludzi”.
Goldstein uważa, że trend ustawodawstwa antytranspłciowego uchwalanego w całym kraju jest „alarmujący”. „Czuję złość i frustrację”, mówi, „że kraj zmierza w tym kierunku”.
Podział w kwestiach zmiany płci
W sondażu NPR/Ipsos zapytano również o przepisy stanowe, które uniemożliwiają młodzieży transpłciowej dostęp do opieki medycznej w zakresie zmiany płci, takiej jak terapia hormonalna.
Tylko 14% demokratów popiera takie przepisy, w porównaniu do 55% republikanów.
Republikanin Stephen Petit, 58 lat, emerytowany zastępca szeryfa z Kolorado, jest jednym z tych, którzy uważają, że młodzież poniżej 18 roku życia nie powinna mieć dostępu do takiej opieki medycznej.
„Niech dojrzeją jeszcze kilka lat, do ukończenia 18 roku życia” – mówi. "Wtedy mogą dokonać takiego wyboru."
76-letnia Neena Van Camp z Knoxville w Tennessee jest zarejestrowana jako republikanka, ale określa siebie jako „całkowicie rozczarowana” swoją partią. Van Camp sprzeciwia się również większości Partii Republikańskiej w kwestii ustaw, które zabraniają afirmującej płci opieki nad młodzieżą transpłciową.
„To jest to, czego dziecko chce” - mówi Van Camp, „i powinno być w stanie podążać za tym, czego czuje, że potrzebuje... Moim zdaniem rząd ingeruje w to za mocno, a to nie jest ich interes”.
Ostre podziały między demokratami a republikanami w kwestiach praw osób transpłciowych, mówi ankieter Mallory Newall z Ipsos, odzwierciedlają intensywne podziały obserwowane we wszystkich kwestiach społecznych.
„To tylko jeden z niezliczonych przykładów w naszym społeczeństwie, w jaki sposób nasza partyjna przynależność określa sposób, w jaki postrzegamy wszystkie inne kwestie” – uważa Newall.
jm