----- Reklama -----

LECH WALESA

24 lutego 2023

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Prezydent Joe Biden przedstawił plan polityki migracyjnej mający powstrzymać napływ migrantów przez południową granicę. Założenia są daleko idące i stosunkowo agresywne – przez co politolodzy nazywają go „reformą w stylu Trumpa”.

Reforma zabraniałaby przyjmowanie większości migrantów, którzy dotychczas nie szukali ochrony w państwach trzecich, przez które musieli przejechać, by dostać się do USA. Chodzi głównie o Meksyk. Cały zabieg ma jeden cel – zachęcić migrantów do korzystania z legalnych ścieżek azylu – czyli m.in. zwolnień zwolnień humanitarnych czy sponsoringu.  

Azyl na wagę złota

Zgodnie z nowymi zasadami, Stany Zjednoczone odmówią azylu migrantom, którzy pojawią się na południowej granicy USA bez uprzedniego ubiegania się o ochronę w kraju, przez który przejeżdżali. Podoba reforma miała być wprowadzona jeszcze za czasów prezydentury Donalda Trumpa, ale została zablokowana przez sąd. Reforma znacząco uniemożliwia ubieganie się o azyl niemal dla wszystkich poza Meksykanami, którzy nie muszą podróżować przez kraj trzeci, aby dotrzeć do USA. Wyjątki będą dotyczyć osób z "ciężką sytuacją medyczną", "bezpośrednim zagrożeniem" - przestępstwami z użyciem przemocy, takimi jak morderstwo, gwałt lub porwanie, bycia ofiarą handlu ludźmi lub w wyniku "innych wyjątkowo istotnych okoliczności". Dzieci podróżujące samotnie również będą wyłączone spod regulacji.

– Jesteśmy narodem imigrantów i jesteśmy narodem praworządności – stwierdził sekretarz bezpieczeństwa krajowego Alejandro Mayorkas. Wzmacniamy dostępność legalnych, uporządkowanych ścieżek, którymi imigranci mogą przybyć do USA, proponując jednocześnie nowe konsekwencje wobec tych, którzy nie korzystają z procesów udostępnionych im przez USA i ich regionalnych partnerów – dodał.

Już jest krytyka

Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich (ACLU) już zapowiedziała, że będzie walczyć z planowanymi reformami polityki migracyjnej autorstwa Joe Bidena w sądzie, porównując ją do ograniczenia Trumpa, które zostało nazwane przez aktywistów "zakazem tranzytu". Karen Musalo, dyrektor Center for Gender and Refugee Studies na University of California College of the Law w San Francisco, powiedziała, że propozycja Bidena ignoruje niebezpieczne warunki i możliwości azylowe w krajach tranzytowych, gdzie migranci mieliby szukać ochrony.

Administracja prezydenta szuka każdej możliwości

Napływ migrantów blokuje zarządzenie 42 - Title 42. To zapis, który pozwala odmówić azylu ze względu na ochronę zdrowia publicznego. Na mocy tego dokumentu Stany Zjednoczone wydaliły ponad 1.7 mln migrantów w czasie pandemii koronawirusa – oficjalnym powodem była walka z epidemią. Nieoficjalnym walka z nielegalną imigracją. Zegar tyka i to kwestia tygodni, jak rozporządzenie wygaśnie. Stąd starania administracji, by znaleźć alternatywne rozwiązanie.

fk

----- Reklama -----

OBAMACARE 3 - 0901

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor