20 maja 2017

Udostępnij znajomym:

Administracja burmistrza Rahma Emanuela ogłosiła w piątek plan pożyczkowy na sumę 389 milionów, dzięki któremu szkoły CPS pozostaną otwarte do końca roku szkolnego, a nauczycielom wypłacone będą emerytury.

Rada miejska Chicago będzie głosować nad przyjęciem tego projektu na posiedzeniu, które odbędzie się 24 maja.

W komunikacie prasowym wydanym 19 maja, burmistrz ogłosił, że CPS zaciągnie krótkoterminową pożyczkę na sumę $389 milionów, wspieraną przez przyszłe płatności z tytułu dotacji stanowych na rzecz CPS.

Administracja burmistrza przeprowadziła w piątek rozmowy z aldermanami na temat tego, jak miasto zamierza znaleźć fundusze niezbędne do tego, aby szkoły pozostały otwarte do 20 czerwca. Burmistrz poprosił Carole Brown o przestawienie aldermanom tego planu. Pomimo krytyki polityki swojego poprzednika, burmistrza Daley, za pożyczanie pieniędzy, Emanuel stwierdził, że stan postawił go w sytuacji bez wyjścia i musi coś zrobić, aby szkoły pozostały otwarte. Niektórzy aldermani byli wyraźnie rozczarowani, że burmistrz nie uczestniczył osobiście w spotkaniu, aby udzielić odpowiedzi na ich pytania.

"Jestem naprawdę sfrustrowany, wielu innych aldermanów jest także rozczarowanych faktem, że burmistrz nie usiądzie i nie przedyskutuje z nami tych problemów, że nie ma na spotkaniu Claypoola. Obaj zlekceważyli kilka spotkań. To bardzo nieodpowiedzialne ze strony burmistrza" - powiedział Alderman Scott Waguspack, z 32 dzielnicy.

Aldermani zostali wprowadzeni w szczegóły planu pożyczkowego przez pracowników administracji. Pożyczki zostaną wynegocjowane po zatwierdzeniu przez Chicago Board of Education planu pożyczkowego na środowym spotkaniu.

"To będzie bardzo trudna pożyczka, która nadal mocno uderzy w CPS i niczego nie rozwiąże, bo sprawi jedynie, że Wall Str stanie się bogatsze" - powiedział alderman Carlos Ramirez, z 35 dzielnicy.

"Rozumiem to, ale faktem jest, że stanem rządzi gubernator, który nie wykonuje swojej pracy" - powiedział burmistrz.

Kilka miesięcy temu gubernator Bruce Rauner zawetował projekt przyznania CPS funduszy na emerytury dla nauczycieli. Wobec tej sytuacji niektórzy aldermani zgodzili się, że burmistrz nie ma wyboru i musi pożyczać pieniądze.

"W tej chwili jest to jedyny realny plan. Musimy sobie poradzić z tą sytuacją" - powiedział alderman Howard Brookins JR., z 21 dzielnicy.

"Co jest w tym wszystkim dobre, to fakt, że szkoły pozostaną otwarte, więc pochwaliłem burmistrza, że wymyślił sposób na pozostawienie otwartych szkół" - powiedział alderman Walter Burntett, z 27 dzielnicy.

Do tej pory nie powstało żadne długoterminowe rozwiązanie kryzysu budżetowego CPS, a miasto wskazuje palcem gubernatora Bruce'a Raunera, który został skrytykowany za niesprawiedliwe traktowanie CPS.

Tymczasem administracja gubernatora odpowiedziała na zarzuty twierdząc, że winę za kryzys systemu szkolnictwa ponosi burmistrz Chicago.

Rzecznik gubernatora stwierdził w oświadczeniu: "Zamiast spotykać się z liderami i ustawodawcami, aby wspólnie znaleźć rozwiązanie tego kryzysu, burmistrz ciągle stara się zwalić winę na innych, zamiast wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje nieudolne rządy.

Chociaż burmistrz wskazuje na Springfield, rządzi miastem z rozpadającą się infrastrukturą, systemem szkolnym w sytuacji kryzysowej oraz skalą przemocy, która dotyka chyba każdego sąsiedztwa w Chicago.

Jest oczywiste, że burmistrz, który niewłaściwie zarządza miastem, unika odpowiedzialności, starając się odwrócić uwagę od niepowodzeń jego własnej polityki i przywództwa".

Monitor

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor