----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

09 lipca 2025

Udostępnij znajomym:

Według badania obejmującego ponad 900 obszarów metropolitalnych w USA Chicago znalazło się wśród 11% najdroższych rynków wynajmu w Stanach Zjednoczonych. Mediana miesięcznego czynszu brutto w aglomeracji chicagowskiej wzrosła do 1 400 dolarów, rok wcześniej było to 1 290 dolarów — wynika z opublikowanego właśnie raportu Uniwersytetu Harvarda „State of the Nation's Housing 2025”.

Choć nie jest to najwyższa kwota w kraju (San Jose w Kalifornii notuje medianę na poziomie 2 781 dolarów, a Honolulu 2 050 dolarów), to zestawienie pokazuje wyraźny trend: Chicago należy do najdroższych lokalizacji dla najemców w skali całych Stanów. Na 927 badanych rynków Chicago znalazło się na 105. miejscu.

Wynajem coraz droższy, a mieszkań nadal brakuje

Z osobnego raportu firmy RealPage wynika, że w okresie roku, od lutego 2024 do lutego 2025, to właśnie w Chicago czynsze wzrosły najbardziej spośród 50 największych rynków apartamentowych w USA — o 4,2%. Dla porównania, średnia ogólnokrajowa wyniosła zaledwie 0,8%.

Rosnące koszty życia i wysokie ceny nieruchomości sprawiają, że coraz więcej osób rezygnuje z marzeń o własnym domu i wybiera wynajem. Niestety, także ten rynek nie nadąża za popytem. Budowa nowych mieszkań, szczególnie wielorodzinnych, znacząco spowolniła — według raportu Harvarda w ubiegłym roku liczba rozpoczętych inwestycji spadła o 25%, a rok wcześniej o kolejne 14%.

Przeszkodami są wysokie stopy procentowe, rosnące ceny materiałów budowlanych oraz niepewność ekonomiczna. Dodatkowym problemem jest ograniczony dostęp do siły roboczej.

Prawie połowa najemców w Chicago żyje pod presją czynszu

Wysokie koszty najmu sprawiają, że coraz więcej rodzin balansuje na granicy możliwości finansowych. W rejonie Chicago aż 47,6% najemców wydaje ponad 30% swoich dochodów na mieszkanie i media, co klasyfikuje ich jako tzw. „cost-burdened”. W niektórych miastach w stanie Illinois sytuacja jest jeszcze trudniejsza — w Champaign-Urbana aż 63% najemców przekracza ten próg.

Raport pokazuje, że między 2019 a 2023 rokiem odsetek takich osób wzrósł w 43 stanach i w 89 z 100 największych aglomeracji w USA.

W odpowiedzi na sytuację, Chicago zatwierdziło niedawno plan budowy mieszkań przystępnych cenowo w ramach programu tzw. „zielonego budownictwa społecznego”. Inicjatywa ma być wspierana funduszem pożyczkowym o wartości 135 mln dolarów, który ma pomóc prywatnym deweloperom w realizacji projektów pod warunkiem, że 30% nowych lub kupionych mieszkań zostanie przeznaczonych na potrzeby osób o niższych dochodach.

Tymczasem w całym stanie Illinois brakuje dziś aż 142 tys. przystępnych cenowo mieszkań, by zaspokoić potrzeby obecnych gospodarstw domowych i zaległy popyt — alarmuje Illinois Economic Policy Institute.

Jak podkreślają eksperci, rynek prywatny sam sobie z tym problemem nie poradzi. „Trzeba policzyć koszty — kredyt, podatki, media — i nic dziwnego, że właściciele podnoszą czynsze. Dlatego potrzebujemy publicznych inwestycji” — mówi Bob Palmer z Housing Action Illinois.

Ceny zależą od dzielnicy

Warto pamiętać, że podawane dane to wartości mediany dla całej aglomeracji. Koszt wynajmu zależy w praktyce od dzielnicy, standardu mieszkania i lokalnych cen nieruchomości. W centrum Chicago i w niektórych modnych rejonach czynsze mogą znacznie przewyższać średnią, podczas gdy na obrzeżach dostępne są tańsze opcje — choć i tam ceny ostatnio poszybowały w górę.

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor