08 stycznia 2019

Udostępnij znajomym:

Seryjny pedofil Thomas Hacker seksualnie wykorzystywał setki dzieci w Illinois i Indianie, dzięki swojej pracy w organizacji skautowskiej (Boy Scouts), w kościele katolickim i dystrykcie chicagowskich szkół publicznych (CPS).

Jego ofiarami byli chłopcy w wieku 10 i 11 lat, których molestował seksualnie, a w niektórych przypadkach gwałcił, od 1960 roku do lat 80. ub. wieku.

Instytucje te zostały pociągnięte do odpowiedzialności za zaniedbania w ochronie dzieci po procesach sądowych. Hacker również poniósł odpowiedzialność za swoje czyny. Został skazany na 100 lat więzienia za napaść seksualną na 11-letniego skauta na przedmieściach. Zmarł w czerwcu w wieku 81 lat z powodu niewydolności serca w więzieniu Big Muddy Correctional Center.

Jego historia zatrudnienia w chicagowskich szkołach publicznych jest ciągle nieustalona, ponieważ dystrykt w pewnym momencie nawet zaprzeczył, że kiedykolwiek pracował jako nauczyciel CPS.

Dziennik “Chicago Tribune” ustalił, że Hacker dostał pracę w CPS w 1970 roku, mimo swojej przeszłości kryminalnej. Pracował w dwóch szkołach jako nauczyciel przez dekadę, chociaż pojawiało się wiele niepokojących sygnałów.

Po tym, jak uczeń CPS oskarżył Hackera o nieodpowiednie zachowanie, od administratora szkoły usłyszał, że będzie pod dokładną obserwacją”.

Został zatrudniony jako nauczyciel CPS trzy miesiące po skazaniu go za molestowanie seksualne 14-letniego chłopca - wynika z jego zeznań, do których dotarł “Chicago Tribune”. Z ustaleń dziennika wynika, że nikt w dystrykcie CPS nie wiedział o skazaniu Hackera w sąsiednim stanie.

W czasie swojej pracy dla CPS w dwóch szkołach podstawowych na południu Chicago, Hacker dwukrotnie został skazany za seksualne wykorzystywanie chłopców podczas prowadzonych przez niego zajęć dla skautów i kościelnych na przedmieściach.

Pierwsza sprawa miała miejsce w 1971 roku w Mount Prospect, kolejna pięć lat później w Oak Lawn.

Mimo tych spraw sądowych spokojnie pracował jako nauczyciel CPS - napisał “Chicago Tribune”.

Gdy dziennik “Chicago Sun-Times” w 2002 roku opisał nadużycia Hackera wobec dzieci na przedmieściach, rzeczniczka CPS powiedziała, że „nie było żadnych zapisów świadczących o tym, że Hacker kiedykolwiek był pracownikiem chicagowskiego systemu szkolnego”.

Gdy “Chicago Tribune” również zwracało się w ostatnim czasie z prośbą o potwierdzenie, czy Hacker pracował dla dystryktu, padała odpowiedź, że ze względu na postępowanie sądowe CPS nie może komentować sprawy.

Chodzi o pozew złożony w 2012 roku przez sześciu uczniów, którzy byli seksualnie molestowani przez Hackera. Adwokaci CPS utrzymują, że dystrykt nie ponosi odpowiedzialności za te wykroczenia, bo sprawa uległa przedawnieniu, a także wykracza poza obowiązki oskarżonego jako nauczyciela. Sąd nie zarządził jeszcze procesu w tej sprawie.

"Kolejny przykład braku akceptacji odpowiedzialności przez CPS. Ich polityka zawsze owiana jest tajemnicą” - powiedział prokurator Christopher Hurley, który reprezentował ofiary Hackera w procesach sądowych przeciwko organizacji skautowskiej, Archidiecezji Chicago i Burbank Park District.

Hacker, żonaty ojciec trójki dzieci, wykorzystał seksualnie co najmniej 101 chłopców w Chicago, na przedmieściach, w stanach Indiana i w Wisconsin - wynika z dokumentów sądowych.

Zanim zmarł w więzieniu Big Muddy Correctional Center, przeszedł tam leczenie w latach w 2013-2015. Podczas rozmów ze specjalistami przyznał, że były setki kolejnych ofiar. "Nie byłbym w stanie podać dokładnej ich liczby. To okropne, ale było ich tak wiele” - powiedział.

"Tylko w samym skautingu były ich setki” - zeznał Hacker. "O rany, prawdopodobnie było ich sto w ciągu trzech, czterech lat”.

Po tym jak został oskarżony w Indianie o napaść na tle seksualnym 31 stycznia 1970 roku na 14-letniego chłopca, dziennik “The Indianapolis Star” powołując się na miejscowego sierżanta policji Daniela V. Marshalla, napisał, że podobnych czynów dopuścił się w stosunku do 51 innych dzieci.

Kiedy Hacker przyznał się do winy w 1970 r., jego dwuletni wyrok w zawieszeniu obejmował ewaluację psychiatryczną w sądzie powiatu Marion. Nigdy nie zrobił tego badania. Dostał zakaz pracy z młodymi chłopcami, ale sędzia z Indiany dał Hackerowi pozwolenie na poszukiwanie pracy w Illinois.

Hacker pracował krótko w agencji reklamowej Leo Burnett w Prudential Building w Chicago, gdy po kilku tygodniach złożył podanie o pracę na stanowisku nauczyciela w CPS. W jego aplikacji nie było nic o wyroku za wykorzystanie seksualne dziecka w Indianie. Pominął wszelkie inne szczegóły dotyczące jego wcześniejszej pracy.

“To była aplikacja. Nie wypełniłem jej dokładnie" - zeznawał Hacker. "To był czas, kiedy desperacko poszukiwali mężczyzn do pracy w szkołach w centrum”.

Zatrudniony przez CPS został w listopadzie 1970 roku. Hacker natychmiast rozpoczął nauczanie w szkole podstawowej Doolittle East w dzielnicy Bridgeport. Zeznał, że seksualnie wykorzystywał uczniów „w szatni... kiedy klasa była na zewnątrz".

Szybko z nauczyciela zastępcy otrzymał status pełnoetatowego. Uzyskał ogólną ocenę "doskonałą" za punktualność i motywowanie uczniów.

Niespełna rok później, w październiku 1971 r., policja z Mount Prospect na północnych przedmieściach, oskarżyła go o nieodpowiednie zachowanie wobec dziecka. Został uznany winnymi i skazany na rok nadzoru sądowego.

W raporcie z aresztowania przez policję z Mount Prospect, Hacker został wymieniony jako nauczyciel.

Z dochodzenia “Chicago Tribune” wynika, że CPS nie wiedziało o tej sprawie.

"Wszystko, co pamiętam, to fakt, że skończyłem na wyroku w zawieszeniu i widywałem psychiatrę przez rok" - zeznał Hacker .

W międzyczasie zabierał chłopców ze szkoły Doolittle na całodniowe wyprawy w ramach programu edukacyjnego CPS.

W marcu 1973 r. podczas drogi powrotnej z wycieczki w szkolnym autobusie Hacker obsunął spodenki jednego z uczniów, by zobaczyć jego genitalia.

Matka tego chłopca zadzwoniła do szkoły wieczorem tego samego dnia, a Hacker został wezwany na nietypowe spotkanie w sobotę rano.

Zamiast wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych lub zwolnienia Hackera, CPS zastosowało wobec niego”przeniesienie administracyjne" do pobliskiej szkoły podstawowej w Chinatown.

Administrator, który nie został zidentyfikowany w dokumentach sądowych, dał mu kolejną szansę, ale zapowiedział, że będzie pod baczną obserwacją.

Hacker zeznał, że uczniowie z Hainesa mieli wybór “między napisaniem eseju a rozebraniem się i pozwoleniem mu na uderzenie ich w pośladki”. "Wszyscy wiedzieli, że to sposób na obejście kary” - dodawał.

Podczas nauczania w szkole Haines, Hacker przenosił się wraz rodziną do czterech domów na przedmieściach i został liderem w kościele katolickim St. Louis w Montfort w Oak Lawn, gdzie służył jako starszy ministrant, a także lektor i członek zespołu gitarowego i chóru.

Rozpoczął także działalność charytatywną w sponsorowanej przez kościół grupie skautowskiej Boy Scouts Troop 1600 w Burbank, a latem 1975 roku został zatrudniony do programu letniego obozu w pobliskim Oak Lawn Park District.

W pozwie nieletnie ofiary Hackera z grupy kościelnej i skautowskiej opisują, że gwałcił je analnie, a także dochodziło do upokarzających rytuałów obejmujących seks oralny i masturbację grupową. Hacker zeznał, że zazwyczaj tracił zainteresowanie seksualne chłopcami, kiedy wchodzili w okres dojrzewania, dlatego jego ofiarami byli chłopcy w wieku 10-11 lat.

W dniu 4 lipca 1976 r. Hacker został aresztowany przez policję Oak Lawn po tym jak zgłoszono, że jednego z chłopców rzucił na podłogę i ściągnął mu spodnie.

Ponownie w policyjnym raporcie z zatrzymania wpisano, że pracuje jako nauczyciel, ale i w tym przypadku dziennik “Chicago Tribune” nie znalazł dowodów na to, iż CPS dowiedziało się o aresztowaniu lub podjęło jakiekolwiek działania.

Haker został skazany w październiku 1976 r. i objęty sądowym nadzorem do lutego 1977 r. Został również wysłany na badanie psychiatryczne w powiecie Cook.

Hacker zeznał, że jego kariera w Chicago Public Schools zakończyła się dopiero trzy lata później, w 1980 roku, kiedy jeden z uczniów doniósł dyrekcji szkoły Haines, że molestuje kolegów z jego klasy, obnaża się przed nimi i ściąga im spodnie przed i po szkole.

"To był koniec nauczania w chicagowskich szkołach publicznych” - zeznał Hacker, przyznając, że był w dalszym ciągu naprawdę zaangażowany w skauting i miał tam ujście dla swoich dewiacji.

W ten sposób minęło kolejnych dziewięć lat, w czasie których wykorzystał 34 kolejnych chłopców, zanim został skazany na więzienie stanowe do końca życia.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor