W czwartek w chicagowskich szkołach publicznych kontynuowana jest nauka zdalna, ponieważ w dalszym ciągu trwają negocjacje przedstawicieli dystryktu i związku zawodowego nauczycieli, mające na celu uniknięcie strajku.
Chicago Teachers Union grozi strajkiem w przypadku nakazu powrotu do nauki osobistej. Nauczyciele twierdzą, iż nie wierzą, że powrót do szkół jest bezpieczny i domagają się stopniowego podejścia, w ramach którego powrócą do klas lekcyjnych dopiero po otrzymaniu szczepień przeciwko Covid-19.
Dystrykt szkolny utrzymuje, iż opracowany plan ponownego otwarcia szkół się sprawdza i jest bezpieczny, a trzy tygodnie, jakie minęły od powrotu pierwszych ucznió do szkół, mają być "dowodem", że możliwe jest bezpieczne wprowadzanie w życie kolejnych etapów planu ponownego otwierania szkół.
CTU zażądało udziału mediatora w prowadzonych negocjacjach, a burmistrz Lori Lightfoot wyraziła na to zgodę, twierdząc, że już wcześniej wyraziła chęć takiej współpracy. Bumistrz w dalszym ciągu oczekuje,ze uczniowie wrócą do szkół w najbliższych dniach.
Jeśli CPS będzie podejmować sankcje wobec nauczycieli, którzy nie wrócą do szkół, delegaci CTU mają ogłosić przystąpienie do strajku.
jm