21 marca 2022

Udostępnij znajomym:

Kiedy szkoły zostały zamknięte, a uczniowie zmuszeni do nauki zdalnej na początku pandemii, National School Lunch Program pogrążył się w chaosie. Miliony dzieci w całym kraju polegają na szkolnych posiłkach, więc dyrektorzy programów żywienia szkolnego starali się wprowadzić nowe kreatywne sposoby dostarcza żywności ich rodzinom.

W ramach ustawodawstwa związanego z pandemią, federalna Agencja ds. Żywności zniosła wymóg, aby szkoły serwowały wyłącznie grupowe posiłki, zwiększyła stawki refundacji programów żywieniowych w szkołach i przyznała większą elastyczność w przygotowywaniu posiłków oraz ich pakowaniu.

„To był przełom” – mówi Donna Martin, która kieruje programem żywienia w szkołach w powiecie Burke w stanie Georgia, gdzie występuje wysoki poziom braku bezpieczeństwa żywnościowego.

Szkoły zaczęły przygotowywać lunche na wynos, które rodzice mogli odebrać w szkole od razu na kilka najbliższych dni i zabrać do domu, a nawet korzystały z autobusów, aby rozwozić posiłki do odbioru w poszczególnych dzielnicach.

„Byliśmy w stanie przekazywać całe główki brokułów czy kalafiora, inne niż zwykle rodzaje warzyw i owoców” – mówi Martin o swoim programie. „Mogliśmy zapewnić znacznie lepsze jedzenie”.

Nawet w czasie, kiedy dzieci wróciły do szkół, wiele z pandemicznych innowacji udało się utrzymać. Ale zwolnienia, które zapewniały tę elastyczność i wzrost funduszy federalnych na ten cel, wygasną pod koniec czerwca.

Eksperci ds. polityki zdrowotnej twierdzą, że zmiany i elastyczność dobrze służyła dzieciom. „Kiedy poprawiasz zdolność kraju do dostarczania żywności dzieciom, ich rodzinom, poprawiasz stan zdrowia Amerykanów” – mówi lekarz Ezekiel Emanuel, współdyrektor Instytutu Transformacji Opieki Zdrowotnej na Uniwersytecie Pensylwanii.

Pandemia zwróciła uwagę na powiązania między złym odżywianiem a chorobami przewlekłymi, takimi jak cukrzyca i otyłość, a także na ryzyko poważnych chorób związanych z COVID-19, więc Emanuel twierdzi, że inicjatywy, które zwiększają skuteczność programów żywienia dzieci, powinny być kontynuowane.

Mniej funduszy na programy żywieniowe

Martin dodaje, że wygaśnięcie zwolnień i zwiększonego finansowania „będzie katastrofą dla programów żywieniowych”.

Na przykład, wraz z nadejściem lata i powrotem do zasad, które wymagają, aby dzieciom serwowano posiłki w grupach, większość jej budżetu zostanie przeznaczona na koszty transportu zamiast na zdrowe składniki. Autobusy będą wysyłane do domów dzieci, gdzie będą one musiały jeść w autobusie, aby przestrzegać zasad, że karmione są tylko w grupach.

„Nasz powiat jest powiatem wiejskim, a dzieci nie mają tu możliwości dotarcia do szkoły, żeby zjeść w szkołach, więc autobusy muszą im dostarczać jedzenie” – mówi Martin. Opisuje wpływ na jej program jako „katastrofalny”.

Kierowców autobusów brakuje w całym kraju, ceny paliwa wzrosły, a inflacja doprowadziła do wyższych cen żywności. „Będziemy musieli naprawdę obniżyć jakość posiłków” – mówi Martin.

Dyrektorzy szkolnych programów ds. żywności lobbowali na Kapitolu o przedłużenie zwolnień w ustawie o wydatkach, którą podpisał prezydent Biden. Ale ten wysiłek się nie powiódł.

„Kongres zawiódł dzieci, taka jest prawda” – mówi Lisa Davis, która prowadzi kampanię Share Our Strength's No Kid Hungry. Szeroka koalicja osób walczących z głodem wśród dzieci i szkolnych specjalistów ds. żywienia zgadza się, iż niezbędne jest działanie Kongresu.

„Wiele szkół i organizacji społecznych będzie musiało zaprzestać lub ograniczyć posiłki w okresie letnim… To naraża dzieci na ryzyko, że tego lata nie otrzymają ponad 95 milionów posiłków” – mówi Davis.

Na razie Departament Rolnictwa USA ma związane ręce. Sekretarz ds. rolnictwa Tom Vilsack nie ma uprawnień do przedłużania zwolnień, które obecnie obowiązują. Ta władza spoczywa na Kongresie.

„Jesteśmy rozczarowani, że nie byliśmy w stanie zapewnić potrzebnych zasobów i elastyczności, aby pomóc szkolnym posiłkom i letnim programom żywieniowym radzić sobie z poważnymi wyzwaniami, przed którymi stoją” – powiedział rzecznik USDA.

Chociaż szkoły próbują wrócić do funkcjonowania podobnego do czasu sprzed pandemii, karmienie dzieci pozostaje problemem. „Niedobory siły roboczej i zakłócenia w łańcuchu dostaw popchnęły szkolnych specjalistów ds. żywienia do punktu krytycznego” – wynika z dokumentu przedstawiającego stanowisko School Nutrition Association.

Przy rosnących cenach żywności i siły roboczej szkoły twierdzą, że nie stać ich na pokrycie kosztów produkcji posiłków szkolnych, jeśli federalna stawka refundacji powróci do poziomu sprzed pandemii.

Według stowarzyszenia powrót do wcześniej obowiązujących stawek refundacyjnych National School Lunch Program zwiększyłby straty w programach posiłków i zmniejszył budżety edukacyjne, utrudniając starania o zaspokojenie potrzeb uczniów i zagrażając postępom w szkolnych programach żywieniowych.

Kiedy zwolnienia zostały wydane po raz pierwszy, nie miały być trwałe, wyjaśnia Davis. Ale pozwolilły szkołom na realną poprawę w ich wysiłkach, aby dotrzeć do dzieci narażonych na głód.

Było to szczególnie pomocne dla rodzin z obszarów wiejskich, gdzie trudności transportowe utrudniały doprowadzenie dzieci do szkoły na posiłek latem.

Te zmiany muszą być kontynuowane, argumentuje Davis. „Pozwolenie na tak gwałtowne wygaśnięcie zwolnień, a przy tak ekstremalnych wyzwaniach, jakie pozostają, uderza w dzieci zmagające się z głodem”.

jm

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor