16 maja 2019

Udostępnij znajomym:

19-letnia ciężarna kobieta nie żyje, a jej dziecko zostało wycięte z jej łona. Do tych makabrycznym wydarzeń doszło na południowym zachodzie Chicago w domu, do którego Marlen Ochoa-Lopez została zwabiona obietnicą przekazania jej rzeczy dla dzieci. Młoda kobieta była poszukiwana od 23 kwietnia.

Ciało 19-letniej Ochoa-Lopez (w mediach wcześniej zostało opublikowane jej panieńskie nazwisko Ochoa-Uriostegui) zostało znalezione w środę w śmietniku za domem przy 4100 West 77th Place. Została uduszona, a jej dziecko wycięte z łona - podał koroner powiatu Cook.

Policja aresztowała dwie kobiety i dwóch mężczyzn. W czwartek postawiono zarzuty trzem osobom. 46-letnia Clarisa Figueroa i jej 24-letnia córka, Desiree Figueroa, uslyszały zarzut morderstwa pierwszego stopnia, a partner matki, 40-letni Piotr Bobak, został oskarżony o pomoc w ukrywaniu zbrodni. Córka przyznała się do pomocy matce w uduszeniu ciężarnej kobiety.

46-latka poznała oczekującą narodzin dziecka 19-latkę na Facebooku. Nawiązały kontakt za pośrednictwem grupy oferującej pomoc młodym matkom. Według pastor Sary Walker z kościoła metodystów Lincoln United, kobieta zaoferowała Ochoa-Lopez darmowe ubrania dla dzieci.

Marlen Ochoa-Lopez ostatni raz widziana była 23 kwietnia, kiedy opuszczała szkołę średnią Latino Youth High School w dzielnicy Pilsen i miała się udać do przedszkola przy 51st Street i Pulaski Ave., by odebrać 3-letniego syna.

Tego samego dnia Clarisa Figueroa wezwała do swojego domu przy 77th Place karetkę pogotowia, twierdząc, że o godz. 6.00 wieczorem urodziła syna. „Zgłosiła, że urodziła 10 minut temu. Czterdzieści sześć lat. Dziecko nie oddycha. Dziecko jest blade i sine. Robią CPR” - wynika ze zgłoszenia na numer 911.

Przebywający od tego dnia w szpitalu chłopczyk był w czwartek w stanie krytycznym. Ma uszkodzony mózg. Przeprowadzone badania DNA potwierdziły, że jest to dziecko Ochoa-Lopez i jej męża. Detektywi otrzymali wcześniej informacje w tej sprawie przekazane anonimowo. Porównano materiał pobrany od dziecka i męża zaginionej kobiety, Yiovanniego Lopeza, oraz włosy Ochoa-Uriosteguia znalezione w jej domu. Testy potwierdziły, że to ich syn.

Samochód 19-letniej kobiety został odnaleziony już 8 maja niecałą przecznicę od domu, gdzie została zamordowana. Jedna z kobiet mieszkająca w okolicy w rozmowie udzielonej “Chicago Sun-Times” potwierdziła, że 23 kwietnia pod dom jej sąsiadki przyjechała karetka pogotowia. 46-latka stała przed domem trzymając dziecko zawinięte w białe prześcieradło.

„Co się stało?” - zapytałam. “Właśnie urodziłam dziecko, ale nie oddycha” - opowiedziała. “Wstałam, a dziecko samo wyszło” - dodała Clarisa Figueroa. Sąsiadka przypomina sobie, że widziała plamy krwi na rękach kobiety i na koszulce, którą miała na sobie, ale nie na jej szortach.

„Zanim pojechała karetką, powiedziała mi kilka razy: Proszę wezwij kogoś, żeby przyszedł i zamknął dom” - powiedziała sąsiadce.

Sąsiadka, która nie chciała ujawniać swoje tożsamości, powiedziała, że widziała, jak policja aresztowała Figueroę wraz z jej córką i dwoma mężczyznami, z którymi żyły.

46-letnia kobieta rozpoczęła nawet na stronie GoFundMe zbiórkę $9,000 na pogrzeb dziecka. Twierdziła, że chłopiec był chory i wkrótce umrze - powiedziała pastor Walker.

Kobieta mieszkająca w okolicy, która poprosiła o zachowanie anonimowości, powiedziała, że Clarisa Figueroa opiekowała się jej niemowlęciem dopóki nie zaczęła zachowywać się dziwnie.

„Powiedziała mi, jak bardzo przywiązuje się do dziecka, jak nie może się doczekać, kiedy znów będzie mamą” - relacjonowała ich rozmowę - „Powiedziała, że potrzebuje pieniędzy, ponieważ spodziewa się dziecka i że termin ma na maj”.

Julie Contreras, inna pastor z kościoła Lincoln United Methodist, mówi, że rodzina Marleny jest „zrozpaczona”. "To koszmar. To tak, jakby ta rodzina przeżyła horror”. Pastor dodała, że wkrótce zaczną organizować pogrzeb 19-letniej Ochoa-Lopez (Uriostegui).

Tymczasem jej mąż, Yiovanni Lopez, odwiedził swojego nowo narodzonego syna w szpitalu Christ i nadał mu imię Yadiel Yiovanni Lopez. Dziecko w czwartek było w stanie krytycznym i ma poważnie uszkodzony mózg z powodu niedotlenienia. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni zostanie odłączone od aparatury podtrzymującej czynności życiowe.

Rodzina ma nadzieję, ale przygotowuje się na najgorsze.

„Po prostu prosimy wszystkich o modlitwę” - powiedziała rzeczniczka rodziny Cecilia Garcia.

Komendant chicagowskiej policji, Eddie Johnson, poinformował, że Clarisa Figueroa straciła swojego 20-letniego syna w 2017 roku. Młody mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych.

Z akt sądowych powiatu Cook wynika, że Piotr Bobak miał w przeszłości problemy z prawem. Chociaż nie został skazany za przestępstwa kryminalne, miał na koncie wykroczenie w związku z czynnością o charakterze seksualnym w miejscu publicznym i w 2009 roku został skazany na 6 miesięcy nadzoru sądowego. W 2012 roku został także skazany na 2 lata nadzoru sądowego i prace społeczne za rozbój.

Figueroa została dwukrotnie oskarżona, w 1998 roku za rozbój, a w 2008 za posiadanie marihuany. W obu przypadkach zarzuty zostały oddalone.

Ponad dwie dekady temu do podobnych makabrycznych wydarzeń doszło w powiecie DuPage. Debra Evans została zastrzelona w swoim mieszkaniu w Addison w listopadzie 1995 roku. Sprawcy wycięli z łona ciężarnej kobiety donoszonego syna. Chłopczyk o imieniu Elijah przeżył. 

10-letnia córka Evans, Samantha, także została zamordowana w mieszkaniu. 7-letni syn Evans, Joshua, został porwany i zadźgany na śmierć. Jego ciało zostało znalezione w bocznej ulicy. Zbrodni dokonali 22-letni Fedell Caffey, jego narzeczona 28-letnia Jacqueline Annette Williams i jej kuzyn 24-letni Lavern Ward, który był ojcem Elijaha oraz byłym partnerem Evans. Ward miał sądowy zakaz zbliżania się do kobiety.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor