W Holandii powstały specjalne strony i grupy internetowe, na których Holendrzy pomagają w zakażeniu się koronawirusem. Policja w miarę możliwości usuwa i blokuje takie witryny, ale nawet dla służb proceder jest trudny do opanowania.
Powody
W Holandii obowiązują restrykcje sanitarne, z których zwolnione są głównie osoby zaszczepione, ale nie tylko. Przepustkę sanitarną, czyli kod QR otrzymują osoby z negatywnym wynikiem testu, ale też ozdrowieńcy, czyli osoby, które koronawirusa przechorowały. To właśnie status ozdrowieńca jest celem osób niezaszczepionych, które szczepić się nie chcą. Po rzeczywistym przechorowaniu koronawriusa i otrzymaniu statusu ozdrowieńca jest możliwość wejścia do restauracji czy innych miejsc publicznych. Holenderski rząd chce zmodyfikować przepisy covidowe w taki sposób, by negatywny wynik testu nie uprawniał do otrzymania przepustki. W takim przypadku prawdopodobne jest, że liczba antyszczepionkowców chcących celowo zachorować jeszcze bardziej się zwiększy. Portal NOS potwierdził, że w ostatnich dniach holenderskie służby zlikwidowały kilkanaście takich stron, ale mimo wszystko cały czas pojawiają się nowe. Na chwilę obecną nie wiadomo, jakie korzyści osiągają osoby chore, które przekazują wirusa dalej.
„Osoby, które decydują się na dobrowolne zakażenie, popełniają przestępstwo. To policzek dla wszystkich, którzy od ponad półtora roku angażują się w walkę z pandemią” – mówi wirusolog Annemiek van der Eijk ze szpitala uniwersyteckiego Erasmus MC w Rotterdamie.
Sytuacja covidowa w Holandii
W Holandii wskaźnik szczepień wynosi 85 procent, ale mimo to kraj zmaga się z kolejną falą epidemii. Wprowadzane są restrykcje, brakuje miejsc w szpitalach, a z dnia na dzień diagnozowanych jest coraz więcej pacjentów. Od czwartku cała Holandia została oznaczona kolorem ciemnoczerwonym na europejskiej mapie zagrożenia koronawirusem.
fk