Ogłoszone we wtorek zarzuty federalne dotyczą wysiłków zmierzających do obalenia wyniku wyborów prezydenckich w 2020 roku. To już trzecie postępowanie karne zakończone zarzutami wobec byłego prezydenta, który kandyduje ponownie do Białego Domu.
77-letni Donald Trump został oskarżony między innymi o spisek mający na celu oszukanie państwa, zmowę mającą na celu zakłócenie oficjalnych postepowań, próby ingerowania w prowadzone postępowania. Według aktu oskarżenia działania te miały na celu zmianę wyniku przegranych przez niego wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Wniesione oskarżenia mogą skutkować karą nawet 20 lat pozbawienia wolności, ale w tym przypadku, w razie skazania, nie ma mowy o tak wysokim wymiarze kary.
Tuż przed ogłoszeniem zarzutów we wtorek Trump napisał w poście na platformie Truth Social, że spodziewa się, że specjalny prokurator John Smith wystosuje przeciwko niemu „fałszywy akt oskarżenia”. Jego prawnicy, John Lauro i Todd Blanche, spotkali się z prokuratorami w biurze Smitha 27 lipca. Były prezydent potwierdził we wpisie, że celem spotkania była argumentacja przeciwko jakiemukolwiek aktowi oskarżenia.
Nowe oskarżenie podsyciło przekonania zwolenników Trumpa, że jest on celem politycznym, biorąc pod uwagę, iż sprawa jest wnoszona przez Departament Sprawiedliwości za kadencji Joe Bidena – oczekiwanego przeciwnika Trumpa w wyścigu do Białego Domu, jeśli obydwaj zdobędą nominacje swoich partii. Ta forma obrony i jednocześnie ataku jest popularna w środowisku wyborców GOP i w znaczącym stopniu podwyższa wyniki zbiórek na kampanię byłego prezydenta.
W oświadczeniu kampania Trumpa oskarżyła administrację Bidena o upolitycznienie śledztwa, ponieważ Trump jest faworytem do nominacji republikanów. Zakwestionowano również fakt, że wniesienie zarzutów zajęło ponad dwa lata po wydarzeniach z 6 stycznia.
Akt oskarżenia, przyjęty przez specjalną, federalną ławę przysięgłych (grand jury) w Waszyngtonie, to trzecie oskarżenie w ogóle i drugie wniesione w wyniku dochodzenia prokuratora Smitha. W czerwcu Trump został oskarżony na Florydzie o zabranie ze sobą poufnych dokumentów po odejściu ze stanowiska w 2021 roku i utrudnianie ich odzyskania z jego posiadłości Mar-a-Lago. Jest również oskarżony o nakazanie pracownikom, aby próbowali wymazać nagrania z monitoringu wideo magazynu, w którym przechowywano akta.
Inne oskarżenia
Były prezydent walczy również z oskarżeniami stanowymi w Nowym Jorku, twierdzącymi, że sfałszował dokumentację biznesową w związku z płatnościami na rzecz gwiazdy filmów porno przed wyborami w 2016 roku. Jednocześnie możliwe jest czwarte oskarżenie w powiecie Fulton w stanie Georgia, również w związku z następstwami wyborów w 2020 roku i próbami zmiany ich wyniku w tym stanie.
Nie przyznaje się do winy
Donald Trump nie przyznał się do winy w sprawach dotyczących Florydy i Nowego Jorku. Proces zaplanowano na marzec 2024 r. w Nowym Jorku. Sędzia na Florydzie wyznaczył termin rozprawy na 20 maja przyszłego roku. Fani Willis, prokurator okręgu z powiatu Flulton w Georgii zasygnalizowała, że do końca sierpnia ogłosi, czy jej biuro wniesie oskarżenie.
Trump bezskutecznie walczył w sądzie o wstrzymanie śledztwa w sprawie jego działalności. Wątki badane przez prokuratorów obejmowały próby zorganizowania list fałszywych elektorów w stanach, w których przegrał Trump, oraz wywierania presji na byłego wiceprezydenta Mike'a Pence'a, aby ingerował w poświadczenie wyników przez Kongres. Sędziowie wielokrotnie odrzucali jego wnioski o anulowanie wezwań do stawiennictwa przed specjalną ławą przysięgłych dla wiceprezydenta Pence'a i wielu innych byłych urzędników administracji.
Wciąż na czele GOP
Pomimo problemów prawnych Trump nadal dominuje wśród kandydatów ubiegających się o nominację republikanów na stanowisko prezydenta w 2024 r., ponieważ jego wyborcy wierzą w powtarzany argument, iż oskarżenie jest motywowane politycznie. Wyniki najnowszych sondaży prezentujemy w osobnym artykule, zatytułowanym „Biden i Trump z takim samym poparciem”.
Jednak niektóre grupy republikańskie wykazują większe zaniepokojenie jego problemami prawnymi. Super PAC blisko powiązany z miliarderem Charlesem Kochem zebrał 78 milionów dolarów w pierwszej połowie 2023 roku, aby spróbować zablokować nominację Trumpa na korzyść innego republikanina, który jego zdaniem mógłby pokonać Bidena w wyborach powszechnych.
Polityczny aparat pozyskiwania funduszy przez Trumpa działa, ale jednocześnie wydaje pieniądze w szybkim tempie, głównie w postaci wydatków na cele prawne. Na razie Trump ma jeszcze wystarczająco dużo pieniędzy, aby konkurować w prawyborach GOP, choć jego super PAC właśnie wydał większość zgromadzonych funduszy.
Ale jeśli koszty prawne będą nadal narastać, może stanąć w obliczu kryzysu finansowego w wyborach powszechnych przeciwko Bidenowi, który ma 77 milionów dolarów w gotówce. Demokraci nie będą musieli tknąć tych pieniędzy przez wiele miesięcy, w przeciwieństwie do republikanów, którzy teraz wydają miliony, przygotowując się do prawdopodobnie długiej i kontrowersyjnej batalii w prawyborach.
rj