Chicagowska policja prowadzi dochodzenie, próbując ustalić, czy byli pracownicy ochrony katedry Holy Name mogli mieć udział w kradzieży 100,000 dolarów pochodzących ze składek wiernych.
Nikogo jeszcze nie aresztowano, ale pojawiło się kilku podejrzanych w tej sprawie – poinformował rzecznik chicagowskiej policji, Anthony Guglielmi.
Według wstępnych ustaleń, podejrzane o kradzież osoby pracowaly dla Monterrey Security, jedynej firmy świadczącej usługi w zakresie ochrony i bezpieczeństwa w katedrze w ciągu ostatnich sześciu lat. Detektywi odwiedzili siedzibę Monterrey w środę po południu, aby poinformować o toczącym się śledztwie.
Ikoniczny kościół przy 730 N. Wabash Avenue – siedziba archidiecezji rzymskokatolickiej w Chicago, jest pod ciągłym nadzorem wideo, a detektywi otrzymali nagrania, które mogą pomóc w śledztwie – poinformowała rzeczniczka kościoła.
Ojciec Gegory Sakowicz poinformował parafian w wysłanym we wtorek emailu o „bardzo niepokojących informacjach” oraz przeprowadzonym przez przywódców kościoła audycie, który miał pomóc ustalić, ile pieniędzy zostało skradzionych.
„Podczas badania kwestii niedoboru w datkach od wiernych, kierownictwo katedry Świętego Imienia odkryło dowody powtarzających się przestępstw kryminalnych w biurach” – napisano w emailu.
Personel kościoła po raz pierwszy zauważył problem, gdy na nagraniach wideo odkryto osoby wchodzące i wychodzące z biura bez zezwolenia, co trwało od marca do kwietnia. Władze zostały powiadomione, a to, co zaczęło się jako wstępne dochodzenie, przekształciło się w próbę odnalezienia zaginionych pieniędzy.
Detektywi próbowali także ustalić ilość brakujących pieniędzy, co początkowo zostało oszacowane na $88,000 do $100,000.
Przywódcy kościelni zwrócili uwagę, że pieniądze otrzymywane w datkach od wiernych były niezgodne z prognozami. W oparciu o wcześniejsze sumy, urzędnicy oczekiwali, że w katedrze, która służy ponad 6 tysiącom zarejestrowanych rodzin plus turystów, zbieranych jest około 40 tysięcy dolarów tygodniowo lub 2 miliony rocznie – wynika z biuletynów zamieszczonych na stronie internetowej.
Darowizny są zbierane w kosze podczas nabożeństw, a następnie przenoszone do zapieczętowanej torby i przechowywane w sejfie w zamkniętym pokoju, zanim nie zostaną złożone w banku. Kiedy liczba datków zaczęła konsekwentnie spadać, przywódcy kościoła ponownie przyjrzeli się tej kwestii.
Monitor